cześć wszystkim!!!!
Kurna...ja dopiero teraz, bo okazało się, że rano włączyłam internet ten z komórki, a tu za parę minut sms, że już przekroczyłam limit
i teraz będę mi pobierać jakieś chore stawki za nadrogramowe użytkowanie...no to se dałam spokój. Teraz ciągnę z eMa telefeonu. Ranyyy bez internetu to jak bez ręki...serio!!!!!!!!!!!!
Kochane, bardzo, ale to bardzo dziękujemy z Julusiem za piękne życzenia!!!!!!!!!!!!:-)
Imprezki dziś nie było, Julek tylko dostał od nas małe prezenty, reszta w niedzielę. Ma przyjść ta koleżnaka z "dużym" ;-) synkiem :-)Juz dziś chałupkę udekorowałam, nawet nieźle to wygląda.
Jutro eM ma wolne, to z rana na zakupy, a potem biorę się za torta
ufff już mi słaba na samą myśl....
A dziś dokładnie o 9:22 mamusi łezki popłynęły, bo stałam w kuchni, szykowałam małemu jedzenie na wynos, bo byliśmy dziś na zakupach ciuchowych...aż tu nagle Julek podchodzi do mnie z tyłu i przytula się do nogi...nigdy tego nie robił...patrzę odruchowo na zegarek ...9:22
no i się mamusia wzruszyła...Jakby nie on, to bym przegapiła tą dokładną godzinę. Niezły zbieg okolicznosci, nie?
Teraz i ja składam życzenia...
Ani@k Kochana!!!! życzę dużo, dużo zdrówka, jeszcze więcej radości i miłości i mnóstwo uśmiechu na codzień!!! życzę Ci również aby Patryk dostarczał Ci samych cudnych i niezapomnianych chwil, a eM nosił na rękach i wspierał we wszystkim!!! Buziaki i STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aleksis a Tobie zycze, aby ciąża minęła bezproblemowo, komfortowo wręcz! a poród bezbolesny i szybciutki!! żebyś mogła się cieszyc zdrowym, silnym Synusiem!!! dużo szczęścia i spełnienia marzeń!!!!!!!!!!!
Gochson kurka...nie wiem co powiedzieć....przytulam Cię mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jeszcze będzie dobrze, zobaczysz, że niedługo będziesz ogłaszała dobre wieście!!!! trzymaj się Kochana!!!!
Muma o widzę, że w podobnych atkach gustujemy
Ja też w małym się widzę...przynajmniej na początku...No ale na samym poczatku, to prawko by się zdało;-) hehe no i powtórzę za Gołąbkiem z Pieniądze to nie wszytsko..."najgorsze pierwsze dwa lata na kuroniówce, potem idzie się przyzwyczaić";-):-)
Gatto yyy ja nic nie doradzę w sprawie przebierania, bo mój siedzi cichutko i czeka na spacerek
Czasem jak go łapię do przebierania pieluchy, to się wyrywa, ale dam mu jakiś krem do łapki czy inną pierdołę i spokój. Po kąpieli leży i się delektuje wycieraniem, kremowaniem
hehehe jakiś laluś będzie..czy co..;-)
Kok.o eee nie wiem czy wczoraj pisałam...gratulacje dla Ewci!!! jak spaceruje za ręce, to niedługo się puści;-)i sama będzie tuptać. A Ty codziennie będziesz liczyć nowe siniaki:-) eee ja tak mam przynajmniej...całe nogi Młody ma posiniaczone. Ranyyy jakby go tak ktoś zobaczył, to jeszcze mnie by posądzili o znęcanie się na dzieckiem
ale jak ma mieć nie posiniaczone jak ten biegiem wszędzie leci...ja nie wiem co mu się tak śpieszy
;-)