anusieńka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2006
- Postów
- 1 821
moniolek pisze:No i w końcu ja się tutaj dzisiaj pojawiłam - Witam serdecznie
Lapisku pięknie zaczyna Ci się wszystko układać w dobrym kierunku - co do mieszkanka pojęcia nie mam, gdzie jest os. Piastów we Wrocławiu - nie miałaś czasem na myśli Majeczki? Co do SPA za 200 złotych tak się szarpać, co to za kraj powiem więcej co to za ludzie - tym bardziej, że nie chcesz niczego za darmo, zapracowałaś sobie na te pieniądze a baba jakby Ci łaskę robiła nieprawdopodobne.
Anuś pięknie było wczoraj oczywiście wróciliśmy od rodziców obładowani - zupa pomidorowa, pasztety, barszcz, ogórki małosolne. Złotych mam rodziców - nie widziałam tego mieszkając w domu, bo z innej perspektywy patrzyłam na ich "wymądrzanie" się. Oni zawsze gotowi do pomocy, poradzą ale nie narzucają się ze swoim zdaniem. Teraz za to zapewniam im całkowity komfort psychiczny - nic nie wiedzą o naszych problemach - taką przyjeliśmy taktykę z moim bratem a to wszystko dlatego, aby byli z nami jak najdłużej i ograniczyli stres do minimum. Wiecie, że zmarł mój wujek i jak sobie pomyślę, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że ich będe musiała pożegnać to nawet jak piszę o tym teraz łzy mi ciekną po policzku. Może dlatego mam takie sny straszne, muszę po prostu przestać myśleć, że kiedyś odejdą bo to nie zaprowadzi mnie do niczego dobrego - tak odejdą i nie mam na to żadnego wpływu. Poukładać sobie muszę i tyle.
Oluś najważniejsze, że wypoczeliście
Madziujka a masz możliwość pójścia jeszcze raz do tego swojego gina. Zapytaj go proszę skąd zdiagnozował zapalenie. Pisałaś, że masz zaufanie do swojego gina a lekarka była z dyżuru ze szpitala - nie piszę, że mogła się pomylić, ale dużo pacjentów + zmęczenie. Ja bym jednak sprawdziła co by wszystko było w porządku
Moniś LApisek jest z Sosnowca - chyba miała na myśli osiedle Piastów gdzieś tam na Sląsku.
Nie myśl o pożegnaniach- rodzice długowieczni jeszcze doczekać dwójki wnucząt muszą !!! żeby się nimi nacieszyć i pobawic na ich weselu ............a i tak się wszyscy spotkamy tam gdzie jest lepiej.
Ale wałówkę dostałaś niezłą - ja też od teściów - nie muszę dziś gotować.Ale mój maż dzis dłużej w pracy.