katiuszka79
Fanka BB :)
brzózko, biedny piesek:-(skąd mu się ta sepsa wzięła? Ty to masz z tymi zwierzakami..jak nie owieczka, to znowu piesek...No ale takie życie, dobrze, że zwierzaczki mają taką dobrą opiekunkę, to nic złego im nie grozi:-)
zuzanko, strasznie mi przykro, że się nie udało. Niestety miałam takie przeczucia, oglądałam kiedyś program o adopcjach. Matko, ile to chodzenia po ośrodkach, sprawdzania, papierów itd. Z drugiej strony patrząc, no to muszą dobrze sprawdzić potencjalnych rodziców, żeby dzieciątko dobrze trafiło. Trzeba cierpliwie to znosić, robić co trzeba i w końcu się uda. A może w tym czasie, kiedy Wy będziecie pochłonięci adopcją, jakaś fasolka Wam się przydarzy:-) Mnóstwo jest takich przykładów!!!!
kasia.natka, dzięki za pamięć i fliudki!!!! jak zwykle zbieram swoją część i trzymam do nowego roku!!!
kok.o, oj biedna, najgorsze dni przed Tobą, te do testowania. Za każdym razem przyrzekam sobie, że zatestuję dopiero po terminie spodziewanej @, ale gdzie tam!!! łatwo się mówi...No nic, najwyżej jak nie wytrzymasz, to zrób test wcześniej, ale z doświadczenia i ja i wszystkie nasze staraczki radzimy wziąć na wstrzymanie
muma, fajnie masz, taki długi urlop. Ja mam na święta wolne, potem kilka dni do pracy, no i weekend noworoczny wolny. Niby dzieci mają w tym czasie rodziców w domu, no ale....rodzice mają swoje zajęcia, a nie dziećmi się zajmować. Ehhh szkoda gadać.

zuzanko, strasznie mi przykro, że się nie udało. Niestety miałam takie przeczucia, oglądałam kiedyś program o adopcjach. Matko, ile to chodzenia po ośrodkach, sprawdzania, papierów itd. Z drugiej strony patrząc, no to muszą dobrze sprawdzić potencjalnych rodziców, żeby dzieciątko dobrze trafiło. Trzeba cierpliwie to znosić, robić co trzeba i w końcu się uda. A może w tym czasie, kiedy Wy będziecie pochłonięci adopcją, jakaś fasolka Wam się przydarzy:-) Mnóstwo jest takich przykładów!!!!
kasia.natka, dzięki za pamięć i fliudki!!!! jak zwykle zbieram swoją część i trzymam do nowego roku!!!
kok.o, oj biedna, najgorsze dni przed Tobą, te do testowania. Za każdym razem przyrzekam sobie, że zatestuję dopiero po terminie spodziewanej @, ale gdzie tam!!! łatwo się mówi...No nic, najwyżej jak nie wytrzymasz, to zrób test wcześniej, ale z doświadczenia i ja i wszystkie nasze staraczki radzimy wziąć na wstrzymanie

muma, fajnie masz, taki długi urlop. Ja mam na święta wolne, potem kilka dni do pracy, no i weekend noworoczny wolny. Niby dzieci mają w tym czasie rodziców w domu, no ale....rodzice mają swoje zajęcia, a nie dziećmi się zajmować. Ehhh szkoda gadać.