Eschenbach, ja też chcę mieć taką cudną trasę do pracy!!!!
Mieszkam nad Odrą, ale akurat trasa do mojej pracy nie wiedzie przez wały, ani park i kończy się jeszcze przed Rynkiem...:-(
Nikola, po tym poronieniu jak słyszę lub widzę słowo "badanie", to od razu robię się czujna....Przepraszam, że tak drążyłam, nie pomyślałam, że robisz badania, które indywidualnie zleca Ci lekarz. Bardzo Ci życzę, żebyś już szybko wyszła na prostą ze zdrowiem i samopoczuciem..
Ja chcę zrobić wszystkie badania, które wchodzą w rachubę w takim przypadku jak mój.
Eschenbach zwróciła mi uwagę na mycoplazmę, znajoma radziła mi zrobić m.in. badania na przeciwciała antykardiolipiniwe. Na razie gin mi tego nie zlecił, poczekam jeszcze do kolejnej wizyty. Uważam, że skoro i tak płacę za wszystkie badania, to mi łaski nikt nie robi, że mi je zleci, ile się da. Muszę się już wybrać po wyniki chlamydii, urealplazmy i posiewu moczu. Ciekawa jestem.
Z drugiej strony wiem, że jak coś z tego wyjdzie pozytywnie, to i tak jest jeszcze sporo do zbadania.
Nie chcę dostać bzika na punkcie badań, ale tak jakoś chcę mieć świadomość, że sprawdziłam co możliwe. Nadal czekam na @. Żałuję, że nie mierzyłam od zabiegu porannej temperatury, bo teraz guzik zaobserwuję, czy @idzie, czy nie... (
Lolitka pewnie mi pokiwa palcem z dezaprobatą
)
Nasmęciłam Wam znów na wieczór, wybaczcie... Mam mętlik w głowie, nastrój jak typowy objaw napięcia przed @; ten Dzień Matki mógł być już mój, no cóż, wierzę, że będzie mój jak i Wasz za rok