Wyniki

u mnie tak samo, tylko już prawie się roztopił, a moja temperatura chyba chce się dostosować do tej na dworze, bo ani myśli podskoczyć ;/

zazwyczaj były 32, ale czasem zdarzało się 29, 31 (w sumie w normie), ale ostatni np był 39, a 3 miesiące wcześniej 35, więc już głupieję

dobrze, że masz, ja ostatnio nawet tego nie odczuwałam, od dzisiaj mam uczucie mokrości, więc może w końcu...

dżem dobry ;) ja się również witam, jeszcze przed herbatką ;) u mnie owulacji nadal nie widać.. płata mi coś figle w tym cyklu ;/

bo to tak falami chyba uderza, raz pustki, a raz aż ciężko nadrobić z czytaniem ;p

no to może faktycznie tylko stres :) jak odpuści to powinno pójść wszystko jak po maśle :) trzymam kciuki :)

Więc koniecznie się musisz do niej wybrać i działać jak najszybciej w tym kierunku, żebyś potem nie miała do siebie żalu, że można było coś zrobić, a się tego nie zrobiło. Wiem łatwo się mówi, ja sama jakoś straszliwie nie potrafię się zmusić do zrobienia badań, a obecny lekarz wcale mi w tym...

może teraz odpuści Ci stres i będzie już normalnie :) ja niestety mam bardzo późne owulacje, bo z reguły 19-21dc (o ile to są owulacje, ale testy owu i skok temperatury wskazuje, że jest duże tego prawdopodobieństwo) i mam nadzieję, że to już, bo mnie dobija to czekanie. Tak mi się straszliwie...

dokładnie tak, kamery w domu itp - tragedia (ale jak na moje to super naciągane jest ;P) ja też mam dzisiaj lenia, ale muszę się wybrać do sklepu, bo mam zamiar zrobić miłą kolacyjkę małżowinkowi :) w końcu ma sobotę mieć wolną, więc muszę to wykorzystać ;-)

tvn style

i bardzo słusznie :) przez przypadek trafiłam w tv na idealną nianię - ja pierniczę... jak to ryje głowę

Zauważyłam, że właśnie najczęściej te osoby, które robią wielki szum wokół swojej religijności to hipokryci, niestety jest ich duuużo, bo o ironio czasem mniej krzywd robią niewierzący, a żyjący po prostu ze swoimi zasadami ludzie. Ale to temat rzeka. Bardzo dobrze, że nie dałaś się sprowokować...

no to teraz dla odstresowania gorącej herbatki i relaksik ;) nie ma co się przejmować, na świecie jest wiele głupich ludzi i szkoda zdrowie na nich tracić

wzajemnie, ja niedługo zaczynam wieczór serialowy ;) raz w tygodniu ja rządzę wieczorem tv :D

haha niezły tekst :) a bo to tak jest, że w pewnym momencie człowiek dorasta i w nosie już ma imprezy, alkohol i beztroskę ;) ale fakt seksem można się cieszyć zawsze i wszędzie, zwłaszcza jak się mieszka tylko we dwoje ;) tyle ciekawych miejsc ;p no i póki co się bardzo bardzo z tego korzystam :)

ja co prawda jeszcze dzieci nie mam i mogę się jedynie domyślać jak to jest, ale wierzę :)

No taki wypad i odpoczynek potrafi naładować baterie :) mi brakuje takiej ucieczki gdzieś z mężem, ale niestety raz mało wolnego, a dwa kasiorki.. jak to przed świętami

Roza to bardzo ładny wynik :) ja liczę w końcu na jutrzejsze hop tempki, cycki mi jakoś w dodatku przeszkadzają od wczoraj

cześć dziewczynki :) u mnie też do kitu pogoda, nic tylko spaaaać. tempka dalej w dół, a test owu... mam już pewne wątpliwości, jakby pozytywny, ale nie mam pewności. W dodatku skończyły mi się dzisiaj i moja ciekawość nie zostanie zaspokojona ;p dla pewności, będę męczyć męża codziennie ;)

gdzieś kiedyś czytałam, że nieleczona może powodować bezpłodność a jeżeli jest infekcja to tak na zdrowy rozum wydaje mi się, że to są kiepskie warunki do przetrwania dla plemników i to może utrudniać zajście w ciążę

anastazja1m chętnie bym poszła na monitoring, ale odkąd się przeprowadziłam nie mam dobrego lekarza, ten u którego byłam niedawno (z okazji infekcji - potrzebowałam jak najszybciej recepty, więc poszłam do najbliższego) jest jakiś dziwny. Niby się zna, niby spoko, ale jak usłyszał ile się...

ależ się wątek rozwinął :) a mi się już nawet nie chce gadać ani pisać na ten temat, cykl mi robi jakieś cuda wianki, test owu wyszedł pozytywny 11dc, do tej pory temp. nie podskoczyła jakoś znacznie, dzisiaj test owu miał prawie równe krechy - i o co tu chodzi?

witam wszystkie panie, ależ się temat rozwinął, ledwo nadrobiłam ;)

Róża, a ja myślę, że nie dupnie tylko ładnie się będzie trzymać :) trzymam kciuki :) I po co to ubezpieczenie ściągają skoro i tak za wszystko trzeba płacić dodatkowo - kraj absurdu

cześć dziewczynki, coś tu cicho w sumie ;) ja dzisiaj zaczęłam obdzwaniać laboratoria diagnostyczne, bo chyba muszę się w końcu wybrać na jakieś badania. Na razie planuję toksoplazmozę. Kurcze nie wiedziałam, że to takie ładne kwoty są :szok: za każdy pierdół osobno trzeba zapłacić. Podobno...

nie nie kochana, ja nie z Krakowa ;) takiego speeda jeszcze nie mam, żeby przez pół polski przebiec ;) chociaż nosi mnie, przyznam ;P

jeszcze ja ;) ale ja zaglądam jak mam czas, a ostatnio zabiegana jestem niestety (a może stety - mniej myślenia)

Witam wszystkie panie po weekendzie :) Widzę, że nie tylko ja miałam spięcie ze swoim małżowinkiem ;p na szczęście wszystko się dobrze skończyło i można by rzec, że na dobre nam to wyszło, bo jest teraz lepiej niż kiedykolwiek :) pełnia wsparcia - zero stresu :) my już tak powoli powoli...

No oby dwie tłuste kreseczki ;)

A i witam również we mgle ;P miło, że wątek znów nabiera rozmachu ;)