Wyniki

Super :-)

Mika ostatni, że na stałe?

Jak ktoś będzie znał jakieś specyfiki to dajcie znać ;) Agunia muszę chyba z tymi majtami spróbować ;)

Myszka Ty mnie nie strasz :( ja ciągle liczę, że to się szybko skończy, bo nie ogarnę tak dłużej.

Młoda dostawała syrop ziołowy zalecony przez lekarkę i rezultatów nie było. Do homeopatii mam nijakie podejście. Chociaż gdyby coś miało pomóc to bym spróbowała. Wiem, że jest syrop homeopatyczny sedalia, bo przy Młodym go miałam. Ja też o 5.30 wstaję, Młoda różnie, czasami muszę ją budzić.

Aplikacja mi powiadomień nie pokazywała. Katjuszka jak lekarka powie Ci coś rozsądnego odnośnie snu to napisz. Młoda drugą noc z rzędu histeria. Wykończy mnie ten dzieciak [emoji22] Truskawkowa to jak m nie daje radu to dzieci jeszcze zostały ;)

Ja kurtkę mam po synu, spodnie też mam. Kombinezony uwielbiam :) Wy tu o jakiś wielkich rozmiarach piszecie. Młoda 92/98 choć nie wykluczone, że kurtka z zeszłego roku będzie dobra.

Potem ich żony nam za to podziękują ;)

Mój młodszy, więc od tego zaczynamy. ;) Może jakoś przed nauczycielką się krępuje.

U nas w normie pobudka po 5. Ogląda Peppę, a ja na nogach już. Ancona ja swojego Młodego do małego sklepiku wysyłam samego, żeby nauczył się takich prostycj rzeczy. Sama w tym czasie stoję pod sklepem. Niby nic, a czegoś się nauczy.

A ona wie o ciąży?

Myszka wdech wydech ;) A poważnie w Twoim stanie to lepiej naprawdę zlać, bo sama wiesz, że nerwy nic nie zmienią.

Viltutti to dobrze, ze lekarz dobry się trafił. Zdrowia dla O. Myszka to masz wyzwanie. Oszczędzaj się, a tesciową zlej ;) noe warta nerwów i zdrowia.

Viltutti zapelenie potrafi zrobić się w kilka godzin. Może już wcześniej coś sie działo bezobjawowo, poza tym po bostonce osłabiony jeszcze mógł być. Życzę zdrowia i powrotu do domu.

Viltutti jestem w szoku, ma Młody wyobraźnie. Moja niezmiennie swoją wredotą powala :D

Truskawkowa Witkiewicz jest pokroju tego, co czytała Edysiek. Ja ją lubie czytać. Lekka książka kobieca.

A u mnie Lidl od 8. Zazdroszczę Wam tego łóżka. ;)

Viltutti adaptacja zależna jest od dziecka. Może trwać i parę miesięcy. A on nosi ze sobą jakąś swoją zabawkę? Może to by mu pomogło.

Viltutti ja bym szła za ciosem. Jak wiesz, że nic złego mu się tam nie dzieje to niech chodzi. Może nadmiar bodźców i stąd te zachowanie. Musi to przepracować i się oswoić.

Madziolina a mówią, że każde dziecko inne ;) coś w tym jest. Ciesz się, że w nocy chociaż śpi.

Zdrowia wszystkim chorowitkom. Milenka moja też drze gębę o wszystko. Wczoraj jak pojechaliśmy na wesele to się bałam, że mojej mamie piekło urządzi. Mama mówiła, że znosnie było. Piekło poczekało na mnie. Masakra, kiedy to minie, bo do szaleństwa coraz bliżej.

Widzę, że nie ja jedna na wojennej ścieżce z dwulatkiem :-/

Młoda dzisiaj dokłada do pieca... od powrotu ze żłobka non stop ryczy i się drze, bez kija nie podchodź. Masakra.... wiadro wódki to za mało na dziś...

Mika ja chętnie % :D mam 3 dni urlopu

To moja to jakiś kopciuszek. W 23-24 wchodzić będzie na jesień. Sandały teraz miała 23, bo w 22 palce szły do przodu.

Ja!!!

Moja nosi 86, 92/98, ale tak jak pisze Katjuszka z tymi rozmiarami różnie. Przede mną weekend imprezowy. A tak mi się nie chce...

Ja body oddałam siostrze. Nie zakładam Młodej, bo ciężko by było. A tak sama się ogarnia.

Ale mnie łeb napieprza.... już któryś dzień z kolei.

Ja od 5.30 na nogach. Młoda w nocy łaziła po domu.