Wyniki

My ogólnie mamy taki plan: Do 6 x IUI. Czyli jeszcze 3 próby. Później dluuga przerwa i naturalne starania może z monitoringiem aby stwierdzić najlepszy czas. I jak będzie się zbliżać u mnie 40 to in vitro A jak się nie uda to adopcja.

Przepraszam :* Nie wiedziałam

A nie poprawiacie później w domu i na drugi dzień? U nas lekarz tak kazał. My jeszcze na 3 dzień próbujemy.

Przez te 2,5 roku myślałam że nie udaje Nam się zajść przez to że rzadko się kochamy z mężem że nie trafiamy poprostu w ten czas.. Jedynie co wyszło na badaniach to nasienie w normie ale bez fajerwerków. Myśleliśmy że IUI załatwi sprawę ale widać że jednak to nie takie łatwe...

Aj skomplikowane to 🙄🙄🙄🙄

Aha to u mnie chyba trochę za szybko bo zastrzyk był o 18:00 a na drugi dzień o 11:00 mialam IUI

Dziękuje. I po takim czasie nie był jeszcze pęknięty pęcherzyk?

Tak dostaję zastrzyk i na drugi dzień zawsze IuI. Miałam 2 inseminacje. W poniedziałek lub wtorek kolejna.

Tak były niepękniete tzn. Lekarz mówił że są pomarszczone czyli za jakiś czas pewnie pękły. Masz rację ciężko to w czasie zgrać tym bardziej że do kliniki mam 150km.. Rzeczywiście czas u Ciebie był idealny ale lekarz mi mówił że kobieta ma 6 szans zajścia w ciążę w ciągu roku. I chyba dlatego...

Jakoś w nocy nie mogę spać i dużo myślę. I takie pytanie mi się nasunęło. Co myślicie o IUI na pękniętym pęcherzyku przy w miarę dobrym nasieniu?? Może przy kolejnym podejściu warto to zmienić i spróbować?

Dziewczynki pijecie normalnie alkohol pomiędzy inseminacjami? Nawet jak macie stymulacje owulacji? Ja biorę lamette i winko popijam wieczorami... Jakoś lepiej się śpi..

Dziewczyny a w jakim wieku jesteście? Ja mam 29 lat.

Może masz rację;)

3 IuI pewnie za około tydzień ale nie mam jakoś wogle nadzieji na sukces... Wiem że niektórzy starają się nawet po 10 lat, i przy moich 3 latach może nie powinnam tak pisać ale naprawdę moja nadzieja i jakiekolwiek chęci zniknęły po 2 nieudanej inseminacji... 😔😔😔

Już po wizycie. Niewydolność ciałka żółtego. Lametta 3 x dziennie i 13.10 lub 14.10 IuI.

Hej Dziewczyny. Cieszę się że na forum dobre wieści;) Ja już powoli się ogarniam... Mam jutro wizytę.. na szczęście bo mam bardzo duże krwawienie i bardzo bolące.. ;(

Totalny dół.. mam nadzieję że mi to przejdzie ale na dzień dzisiejszy nawet nie mam ochoty myśleć o kolejnych próbach.

I jak Twoja beta? Mam nadzieję że u Ciebie pozytywna

Tak to mogło być tak. Tym bardziej że miałam typowe objawy zagniezdzenia..i inne objawy ..

Na szczęście wizyta w sobotę. Wiecie jak zaczęłam krwawić na papierze był taki dość spory dziwny skrzep. Chyba się domyślam już o co chodzi;((

Beta negatywna i właśnie dostałam okres mimo że biorę duphaston. I co Wy na to ;((

Dziękuję :*

Też mi się tak wydaje. Ale bardzo mnie boli brzuch.Promieniuje aż na plecy z tyłu i plamienie czasem różowe czasem brązowe. Tak się boję;(

A ja mam wrażenie że zaraz mi się okres rozkreci.. ;(( ale przy braniu Duphastonu to możliwie???

Dziewczyny a miałyście okres mimo przyjmowania duphastanu?

Do 14:00 będą. Bardzo mnie boli brzuch jak na okres ;(

A o której godzinie u Ciebie będą??

Dziękuję beta zrobiona;)

Wczoraj euforia a dziś... smuteczek;( Brzuch już wogle nie boli, brak jakiego kolwiek śluzu (trochę dziwne przy duphastanie zawsze było dużo) , piersi też prawie nie bolą.. Rano test negatywny. Tylko się zastanawiam co mogło spowodować te wszystkie wcześniejsze objawy bo normalne to raczej nie...

Dokładnie. Czyli jeżeli w środę beta będzie negatywna to na spokojnie mogę w czwartek juz go odstawić?