Wyniki

Moim zdaniem trochę mało, ale może ja mam nadgorliwego lekarza...

U nas też bardzo słabe plemniki były ale lekarz twardo stoi przy opcji, żeby próbować naturalnie tylko z dużym zestawem leków

Działaj, nie ma co się czaić na odpowiedni termin. Zawsze będzie coś na plus a coś na minus

Mi lekarz tak kazał. Acard wieczorem o 22, a heparyna rano

Mi powiedział, żeby podczas starań a później kontynuować jak będę w ciąży, ale każdy przypadek jest inny, każdy lekarz też ma swoją wizję

Koniecznie zmień lekarza. Dobry lekarz nigdy tak nie powie, tylko będzie drążył. Lekarz bez wiedzy, bez zapału, pracujący tylko dla kasy powie w ten sposób.

Mam nadzieję, że jednak ten rok będzie dla Was szczęśliwy i sie uda :-)

Hej! U nas pierwszy cykl starań, po stracie z zeszłego roku. Mam nadzieję, że się uda :-) testuję 22.04

Cudownie! Co za wspaniała wiadomość:-) wszystkiego najlepszego dla Was!

Pamiętam :-) też trzymam za Ciebie kciuki!

Cześć:-) chyba jakiś rok mnie tu nie było... mam nadzieję, że w tym czasie dużo historii zakończyło się pozytywnie i nie przybyło tu zbyt wiele nowych dziewczyn. Chciałam napisać w staraczkach ale jakoś bliżej mi do Was... mamy podjąć z mężem jeszcze jedną próbę do 3 razy sztuka, mam nadzieję że...

Jak to pół roku szybko zleciało... w takim razie obyśmy spotkały się na kwietniówkach!

A jak u Ciebie sytuacja?

U mnie trochę lepiej, powiedzmy że trochę sobie w głowie poukładałam. Trochę pochodziłam po lekarzach, poczytałam i podejmę jeszcze jedną próbę. Mąż zgodził się na jeszcze jedną ciążę więc może w końcu los się odwróci.

Chyba dobrze, od lipca mamy zacząć próbować. Straciłam entuzjazm, który miałam przy ostatnich staraniach, ale jeszcze raz podejmę ryzyko. Może tym razem się uda, jedno jest pewne, że zrobiłam wszystko. Lekarz uznała że pierwsza strata mogła być wynikiem przejścia covid a druga, bakteryjnym...

Cudownie! Masz wspaniałe dziecko! moja córka ciągle pyta o rodzeństwo. Mówi że chce żeby było nas więcej ;-) ona z tych bardzo towarzyskich. Ja ogólnie chyba dobrze, bardzo mnie to zmieniło. Zabrało dużo radości z życia i przyprawiło o kilka siwych włosów. Mąż się zgodził na jeszcze jedną próbę...

:-) przekonany. Za to ja się zaczęłam się wahać bo boję się. Poza tym wszystko w miarę się ustabilizowało. Trafiłam na dobrego lekarza, dlatego zmiana decyzji.

Hej, nie wiem czy jeszcze ktoś mnie pamięta. Dawno tu nie zaglądałam... poczytałam trochęco u Was, gratuluję! Tyle ciąż i zdrowych bobasków... Wspaniale!!! @marsi89 cudownie, że wszystko jest ok. Mam nadzieję, że córka szczęśliwa że będzie mieć rodzeństwo :-) @Madlein za Was też trzymam kciuki...

To może zamiast Zosi będzie Gustaw?

Podsyłam wyniki, lekarz mi dał jako diagnostyka po poronieniu.

Ja też mam prośbę o interpretacje... co oznacza wynik PPJ (ANA4) met. IIF i immunoblot (16 antygenów) - słabo dodatni

Wie, ale on już nie chce dzieci. Uważa, że to juz nie jest czas na dzieci. Nie zmieni decyzji, dlatego ja muszę się z tą decyzją pogodzić

To prawda, nie mogę się z tym pogodzić a pytania dziecka tylko to potęgują. Nie ma szansy, jesteśmy już w takim wieku że albo teraz albo nigdy, dlatego to jest tak przykre, jakbym miała jeszcze czas to inaczej by to wyglądało. Wiem, że to dużo, że inni mają większe problemy ale to mnie wcale nie...

U mnie podobny dół. Ja miałam jutro mówić całej rodzinie o ciąży, ale nie mam o czym. Juz pomijając fakt że jakby Gutek się urodził w odpowiednim momencie to miałby właśnie pierwszą imprezę rodzinną. Święta są trudnym czasem, mówią żeby doceniać to co się ma, cieszyć się z tego ale czasami...

Dzięki:-) jest to jakieś pocieszenie... ale ręce mi opadły jak ten wynik zobaczyłam...

Czas chyba faktycznie jest potrzebny. Trzymam za Was kciuki! Z tym czasem to w ogóle jest dziwnie bo jemu przechodzi a ja zaczynam nie chcieć, bo tylko się odbijam od ściany. Każdy lekarz inna teoria i żadna sie nie sprawdza...

Chyba teoria tego cudownego lekarza jest zła... zrobiłam prolaktynę i jest w normie... 302 mlU/l W tym momencie to ja już przestaję chcieć próbować bo wszystkie teorie to strzały kulą w płot.

27.02 poroniłam a okres miałam 25.03. Tym razem dość szybko. Tak zaczęłyśmy rozmawiać o tej prolaktynie i może faktycznie coś jest na rzeczy tylko najgorsze jest to ze nikt nie powie na 100% co jest nie tak, nikt nie zagwarantuje że tym razem się uda... Oj z tymi facetami... a mówią że to...

Masz rację! Przepraszam, pomyliłam PAI i Leiden

Przy takich wynikach mi lekarz powiedział ostatnio, że to nie ma większego znaczenia i że w ciąży bez heparyny...