Wyniki

Dla mnie też...i to najbliższa osoba przed którą niczego nie ukrywalismy... I liczyliśmy na wsparcie i zrozumienie....A tu zoooong większy niż u Chajzera.

To taki typ że slodzi jak mu pasuje i dos...a jak nie po jego myśli... Zazdrość i tyle... Nasza Mała jest cud miód i od 2 miesiąca przesypiala noce a jego to szatan wcielony i żal 4litery ściskał...

Kontakt jest sporadyczny Max3x do roku więc uciążliwe nie jest. Ja dłużna mu nie pozostałam. I powiedziałam swoje....tłumaczył się że to tylko żart i nie miał niczego złego na myśli. Od tamtej pory nie rozmawiamy.. A jeśli kiedykolwiek coś jeszcze powie to nie ręczę za siebie.

Oo to może jednak nastepnym razem pomyśle o blizniakach...przy córce też mówiliśmy że udało się naturalnie po hormonach...kto nie wie jak to wygląda to uwierzy. Wszyscy wiedzą że mamy problem i nigdy tego nie ukrywalismy. Tym bardziej tyle lat starań bez efektu a pytań coraz wiecej...w...

Wpisują ale nie wiem po co...była jakiś czas temu też afera że lekarz wpisał tą informację do książeczki zdrowia bez wiedzy rodziców i po jakimś czasie dopiero to zobaczyli i rządali nowej książeczki a szpital nie chciał wydać czy jakoś tak....

To sobie wyobraź jak ja tym zachowaniem i słowami dostałam w twarz... Mężowi o tym nie mówiłam bo i tak już od jakiegoś czasu nie mają z bratem po drodze a większego fermentu nie potrzebujemy.... Tylko się zastanawiam czy by mnie uniewinnili za np.morderstwo w afekcie ;)

Na początku był ogromny wku..w a teraz po prostu mam na to wywalone...są ludzie nam życzliwi i tych się trzymamy reszta nam do szczęścia nie potrzebna:)

Brak połowy mózgu a ta druga polowa do w spodniach wiec co się dziwić....

Dla mnie to też nie jest wstyd i jestem dumna że nam się udało tak szybko zostać rodzicami tą metodą...ale są takie sytuacje że żałuję że komukolwiek powiedziałam. I mam nadzieję że moje dziecko nie ucierpi w przyszłości z tego powodu.

Dokładnie...są ludzie i taborety...Szkoda że tych drugich jest tak wielu.

No właśnie jakby były w rodzinie to od razu w kolejce po bliźniaki bym stała:) mój M jest na wózku i takie osoby w większości mają problem z plodnoscia... Nasze najbliższe otoczenie zdaje sobie z tego sprawę...kilkoro dalszych znajomych ma dzieci po in vitro i wiem jak to jest komentowane przez...

Zależy też na jakiego lekarza się trafi chyba...są tacy co popierają ciąże mnogą po ivf i tacy którzy uważają ją za nieporzadaną. Ja bym chciała bardzo bliźniaki...ale mój lekarz tego nie propaguje. No i wtedy cały świat by podejrzewał że to nie jest naturalny cud....

Dziewczyno!okna to Ty sobie zostaw jak już bedziesz tydzień po terminie...żeby szybciej urodzić a nie teraz....

Melisa melisa i jeszcze raz melisa;) relanium też uspokaja. Będzie dobrze, wiem że łatwo się mówi... Puzzle też dobrze działają i jakieś ulubione filmy/seriale. Ja po pierwszym transferze tak do bety przeczekałam bez większego stresu. Trzymam kciuki!

oj tam!A co byś chciała się dowiedzieć?kiedy posiać pomidory czy kiedy przesadzić kwiaty?mamy tak wszechstronną wiedzę że damy radę;) do medycyny po ogrodnictwo np. :D

:D super Kochana !z tej radochy odpowiedziałam Tobie w innym wątku;) ;) ;)hihi

:D kolejna tona gruzu z serducha! Jak tak dalej pójdzie to Kochana strop w domu mi zerwiesz ;)

Gratulacje!!!!cieszyć się to już do teraz zacznij :D endorfinki dobrze na Bejbika wpływają:) a bać będziesz się to końca Kochana ;) to nieuniknione... ;)

Dobra o czym my w ogół myślimy...jeszcze nie czas na to... Trzymaj się Asik i ten Twój Bejbik też!

zrozumiem... Link do: Diagnostyka przedimplantacyjna PGD / PGS -cennik - Klinika leczenia niepłodności Macierzyństwo w Krakowie

No wlasnie nie zamrozić na nowo tylko transferowac bo i tak po niego wrócisz...i uda się lub nie ale badanie choć po części da odpowiedź... No nie wiem...

Asiu a jest możliwość zbadania tego zarodka co Wam został pod względem genetyki np?czy nie robi się czegoś takiego na mroziaku?

:D tona kamieni z serca!

Cholerka znowu przegapilam....

Hej. Mi zrobiły się takie jakby zrosty pod skórą po poprzednich podejsciach i też ciężko bylo wbić i o 100x bardziej bolało...

Trzymaj się Kochana!!!!:(

Ja też usłyszałam od mojego lekarza, że plan został wykonany bo jest córka. A ja na to "że częściowo wykonany...100%sukcesu będzie jak uda się z kolejnymi. Powodzenia i trzymam kciuki!

Kochana...to jest jak uzależnienie:) im głębiej w to wchodzisz tym wiecej chcesz. Ja na początku też tak mówiłam;) przed i po każdej wizycie wylewalam morze łez i mówiłam że nie dam rady. Teraz jak bedzie taka konieczność to z wejdę w tyle procedur ile tylko będę mogła.

Co jest z tymi mroziakami....!?mi ciągle po głowie się kołacze co bylo przyczyną...czy we mnie jakiś problem po drodze się pojawił czy to słabe nasienie i zarodki po odmrozeniu do bani...cholera wie. Lekarz mówi że tak się zdarza a to wytłumaczenie jakoś mi nie wystarcza... Po ostatnim...

a już doczytałam;)