Wyniki

Ból specyficzny...gwarantuje, że będziesz wiedzieć jak będzie nacisk. Ból umiejscowiony bardzo nisko, taki pulsujacy. U mnie był nacisk całą noc i rano pojechałam do szpitala, zdjeli szew a wieczorem był już poród.

Gratulacje ! :)

Dziękujemy

Dziękuję

Bylo cc

Na początku miał poblemy z oddychaniem ale po kilku godzinach się ustabilizowal, teraz dostaje antybiotyk na zapalenie płuc, podobno ja mialam jakas infekcje i przeszlo na malucha. Mam nadzieję, że szybko odzyska siły.

Dziękujemy :)

Dziewczyny, dawno mnie nie było. 28.05 urodziłam synka w 36+4. Dziś wypisują mnie do domu, niestety maluch musi trochę poleżeć jeszcze w szpitalu. Dostał 9/9/8 w skali Apgar,l. Akcja porodowa była szybka. W nocy klucie, myślałam, że to szew i pojechałam na IP. Okazało się, że do zdjęcia...

Dziewczyny ja też mam twardnienia często. Nie wiem od czego to zależy, ale zauważyłam, że jak mój maluszek bardzo się wierci to macica tez na to reaguje i od razu twardnieje a czasem wystarczy tylko zmiana pozycji tez twardy sie robi. Nospa mam wrażenie, że już nie pomaga. Chyba organizm...

No to miałaś przeżycia, można się zestresowac. Dobrze, że zbadali i wszystko ok :)

Zdrówka dla synka! Oby szybko doszedł do siebie

U mnie podali sterydy w 27 tyg

Trzymam kciuki, żeby się ułożyło. Może to twardnienie od nerwów. Postaraj się odpocząć.

To super! Gratulacje! W którym tyg urodziłas?

Zgadzam się całkowicie z tym co napisałas :) obecnie 36 tydz i nadal jest stresik

Gratuluję organizacji :) u mnie też rodzina działa ale niestety z różnym skutkiem ;)

Spokojnie, chyba większość z Nas ma takie obawy. Juz na tym etapie martwimy się o nasze maluszki a co potem :) Mi też wyszły leukocyty w moczu, zrobili posiew z pochwy i wyszła candida, wiec jeszcze biorę clotrimazolum :/

Fajnie, że możesz liczyć na taką pomoc :) życzę aby nie było gorzej i żebyś mogła sama trochę pochodzić :)

Dzięki :) juz odliczam każdy dzień... byle do wtorkowej wizyty

Ja ten lek biorę od początku ciąży i zawsze na refundację, chodzę prywatnie.

Planowo za tydzień lub dwa ale zobaczymy jak sytuacja pozwoli bo niestety Maluch szaleje.

Ja troszeczkę odpuściłam... ale byłam przekonana, że jak dotrwam do 34 tyg to sobie pozwolę trochę pochodzić. Jednak strach i obawa, ze to jeszcze za wczesnie nie pozwalają i nadal leżę. Wczoraj miałam ciężki wieczór... Maluszek się rozpychal przez co strasznie napal na krocze, jakby mialo mnie...

Ja juz przestałam się dziwić jak jestem teraz w takiej zagrozonej ciąży ;)

To super wieści! :) bardzo sie ciesze :) U mnie często mówili miękka ale zdarzało się, że używali wyrażenia usztywniona i uformowana, wiec to chyba jakaś poprawa.

W 32 na pewno podłącza Ci coś... może to jeszcze być tractacil, który ja miałam. Teraz jak byłam w szpitalu powiedzieli, ze jak się coś zacznie to nie beda zatrzymywać bo juz dziecko duże i 35 tydz.

Ja stralam się 6 lat żeby zajść i teraz jeszcze problemy w trakcie. Lekarze grozili porodem przedwczesnym, w 29 tyg bylo kiepsko, myśleli, nie dawali duzych szans, ze donosze do 32, ale dalismy rade dotrwac do 35 a problemy u mnie zaczęły się w 19 tyg ze skracaniem szyjki, miała wtedy 22 mm.

Musimy wierzyc, że będzie dobrze i wytrwamy jak najdłużej :) sama już sporo przeżyłam i czasem się zastanawiam jak to jest, że jeszcze na głowę od tego wszystkiego nie dostałam.

Trzymam kciuki żeby było OK :)

A zrobili badanie ktg czy są skurcze? Jestem w szoku, że pozwolili leżeć w domu, szczególnie, że jest szew i tez muszą mieć pod kontrolą, żeby w porę go zdjąć. Mnie do szpitala wzięli na obserwacje z szyjka 10 mm na szczęście dziś wyszłam bo na chwilę obecną jest ok... jestem w 35 tyg wg OM a...

Miałam badanie i wypisują mnie do domu :) Moja magiczna szyjka się trochę podniosła i nie ma naporu na szew, więc nie muszą go zdejmować jeszcze. W przyszłym tygodniu pójdę na wizytę do lekarza to już pewnie będziemy się umawiac na zdjęcie i ewentualnie poród