Wyniki

Tak, ja mam to samo. Wolę wiedzieć, wtedy nie wyobrażam sobie niewiadomo czego, a tak to doszukuję się oznak we wszystkim :).

Trzymam kciuki :)

Test w zasadzie dopiero dziś, wczoraj druga kreska była tak słaba, że trzeba się było dobrze przyjrzeć. Objawy chyba jakoś od piątku, kłucie i rozciąganie w podbrzuszu, a także tkliwość piersi, ale to akurat mam często przed @. A Ty masz jakieś objawy?

Dzięki :). 27 dc, 12 dpo.

Beta 54.6 :)

Bardzo mi przykro. To nie musiała być wina przeziębienia, często jest tak, że zarodek miał jakąś wadę i i tak nie było szans na jefo rozwój. Trzymaj się dzielnie. Podobno po ciąży biochemicznej łatwiej zajść, bo utrzymuje sie wyższy poziom hormonów :).

Dokładnie taki mam plan ;).

Dziękuję :). Dam znać wieczorem.

Dziękuję bardzo :)

Dziękuję :). Termin dopiero na wtorek, dziś 27 dc :).

No to już bez wątpliwości :). Kurde, teraz zaczęłam się stresować czy sie utrzyma i czy wszystko będzie dobrze... Pójdę dziś na betę.

Ja powtarzam. Trochę się boję, że będzie biochemiczna, jak dwa miesiace temu... Dziś mniej odczuwalne objawy. Aż kupiłam dziś drugi test o większej czułości, bo mam w domu już tylko ten 25 ;). Teraz tylko mało pić, żeby nie rozwadniać ;).

Właśnie to jest najgorsze, mam to samo, normalnie nie zwracałam uwagi na takie drobne objawy, a teraz jak się staramy, to nie wiem jak je interpretować ;).

Tak, wczoraj caly dzień kłuło mnie w podbrzuszu, miałam takie uczucie, że coś się naciąga. Podobne uczucie jak miałam w ciąży. Tkliwości piersi nie liczę, bo często miewam.

No to ja zacznę :). Na zdjęciu nic nie widać, w rzeczywistości jest bardzo blady cień. Jutro zrobię nowy i jak będzie coś widać to pójdę na betę :).

Tak :)

Nie martw się na zapas, tydzień do @ to jeszcze dużo czasu. Na razie prawie wszystko w Twoim organizmie zachodzi tak samo jak w poprzednich cyklach, bardzo często jest tak, że dopiero brak @ jest pierwszym objawem :).

Nie chcę Cię martwić, ale strach o dziecko Ci nie przejdzie nigdy... Taki los matek :). Trzymam kciuki, żeby udało się naj najszybciej :)

Oby oby :)

Ech, wczoraj (9 dpo) czułam takie dziwne pobolewanie w podbrzuszu, gdy leżałam na (dowolnym) boku na podłodze, coś jakby ciągnięcie, aż musiałam zmienić pozycję. A dziś nic nie czuję i się martwię, że może wczoraj zarodek chciał się zagnieździć i mu się nie udało :(. Wariuję ;)

Ja testuję w sobotę, @ planowo koło wtorku ma (nie) przyjść. Pewnie trochę za wcześnie, ale już się nastawiłam :).

No niby najważniejsze, żeby było zdrowe, ale ja po cichu marzę o dziewczynce... :).

To mój czwarty cykl starań. W pierwszym byłam naprawdę mocno rozczarowana, w drugim ciąża biochemiczna dała mi nadzieję i szybko sprowadziła na ziemię. Ostatnio było we mnie jakby więcej rezygnacji i teraz też raczej tracę nadzieję, że coś z tego będzie, bo niby czemu miałoby się tak szybko...

Ja bym zrobiła :). Trzymam kciuki!

A czemu mielibyście się zabezpieczać?

Myślę, że są duże szanse, że wtedy właśnie pękł, wtedy , kiedy Cię zakłuło :).

Ja 19 :).

To masz jeszcze czas, ja mam 37 lat, ale staramy się o drugie. Mam podobnie, 19 dc i już nie mogę się doczekać testowania :).

Trochę, ale wychodzi mniej niż zwykle. Biegam raz w tygodniu i czasem siatkówka.

Moja endo powiedziała ostatnio, że powoli odchodzi się od zbijania tsh na siłę do 1 w przypadku niedoczynności tarczycy niepowiązanej z konkretnym jej schorzeniem (mowa oczywiście o starających się). Że podobno do poziomu 2.5 jest ok i nie powinno przeszkadzać w zajściu w ciążę. I że często jest...