Wyniki

Mojej Anielki nie dawalo się budzić do karmienia kompletnie. Spała jak zabita, nic do niej nie trafiało - subtelne stukania i lekkie podszczypywanie, głaskanie - spała tak mocno, że buzie miała otwartą. Doprowadzało mnie to do szału, bo próbowałm wszystkich chwytów - rozbierałam ją, przewijałam...

Niestety chyba się skończyła. Można było dostać pudełko 50szt za normalną cene czyli ok 14PLN. Normalnie tyle się płaci za 30. Ja kupiłam w Carrfourze. Nie są najtańsze ale w przeciwieństwie do belli nie przemiękają i są jakoś bardziej "anatomiczne" no i właśnie - nie kleją się tak okropnie...

Narazie J&J wygrywa. Belli mnie denerwuja bo jakos szybko sie do mnie przylepiają. Rossmanna tez OK, ale J&J są bardziej miękkie.

Kobiety co Wy z tą Żelazną?!?!? Jakaś paranoja się z tym szpitalem zrobiła! Położne, sale, lekarze...! Naprawdę nie szkoda wam kasy?! Po pierwsze prawie każda położna na Żelaznej jest w porządku, po drugie na salę indywidualną można się dostać gdy zbiorowe są zajęte, po trzecie jest to naprawdę...

A ja mam zmartwienie, bo moja Anielcia teraz (38tc) waży 2700g. Wszystko jest w porządku, jest zdrowa, tylko czemu tak mało?! Podejrzewam, że lekarz mógł jej źle zmierzyć kość udową, bo jak porównywałam z usg z 32tc to jest KROTSZA (sic!) o 1mm. Nie wiem co mam o tym myśleć.

Ja też brałam tabletki przez 3 lata i zaszłam w ciążę natychmiast po 3-miesięcznej przerwie którą zalecał mi lekarz po odstawieniu tabletek. Niestety poroniłam w 10tc. Ponowne starania zaczęłam natychmiast, ale moja Anielcia kazała na siebie czekać jeszcze pół roku. Teraz czekam na moje kochanie...

Na pewno zapytam, ale wizyte mam dopiero za tydzień, myślałam , ze może ktoś się spotkał z takimi praktykami. Zadzwonię do Zofii i się dowiem. A może któraś z Was ma jakieś doświadczenia z Międzylesia? Byłam tam tydzień temu i nie za bardzo mi się podobało, ale może nie powinnam sądzić po pozorach.

A ja mam pytanie - czy spotkałyście się może z taką opcją jak poród w wybranym szpitalu ale ze swoją położną (nie pracującą w tym szpitalu)? Mam problem, bo miałam rodzić na Solcu, oswoiłam się z myślą, nawiedziłam oddział, chodziłam do szkoły rodzenia, wybrałam położną a teraz zamykają oddział...

Metafora, ja przez pierwsze 6 miesięcy przytyłam 15kg. Waga leciała jak oszalała mimo, że starałam się nad sobą panować. Przestałam też jeść słodycze, które po prostu uwielbiam. Ponad miesiąc temu olałam sprawę i jem wszystko: czekoladki, batoniki, lody a waga stanęła w miejscu! Nie wiem o co...

Oj dziewczyny, tak czytam ile przytyłyście i włosy stają mi dęba, bo ja przytyłam 12kilo! :-[ A do końca mam jeszcze 3 miesiące! Waga od momentu gdy zaszłam w ciążę była moją obsesją, starałam się żeby nie przytyć za dużo, jadłam rozsądnie, zdrowo, owocki i inne takie zamiast słodyczy, płatki i...

Tiger dzięki za odpowiedź, jak widzisz ja też tutaj z rzadka bywam. Co do dr Pałaszewskiego to byłam parę lat temu u niego na Solcu jak miałam innego rodzaju problemy ginekologiczne i było bardzo sympatycznie, chociaż moja pozycja w tym dialogu była dosyć zabawna (usg "oddolne") ;D. Co do...

Dzięki Tiger za odpowiedź, niestety okazało się, ze na Solcu do przychodni to mogę się dopiero zapisać na styczeń :P. Takie są terminy, więc pewnie spróbuję prywatnie, jakbyś mogła mi napisać w którym Lux -Medzie przyjmuje dr Pałaszewski to byłabym Ci bardzo wdzięczna. Ewentualnie gdzie...

Z tego co piszecie, to widzę, ze tylko ja miałam przeboje z tatusiem mojego dziecka przy wybieraniu imienia! Różnimy się pod tym względem kompletnie, bo on jest zwolennikiem imion tradycyjnych takich jak Piotr, Maciej, Paweł etc, gdy tymczasem ja wymyśliłam że nasz syn będzie miał na imię...

Dziewczyny czy któras z Was chodziła do przychodni przyszpitalnej na Solcu? Znacie tam jakiegoś ginekologa który wart byłby zainteresowania? Mam tam znajomą położną, ale wolałabym kogoś kto zna tamtejszą kadrę lekarską z autopsji.

Dziewczyny, wszystko bedzie dobrze! Mam 30-stkę, a w kwietniu poroniłam, a potem - bardzo nerwowo - usiłowałam zajśc w ciążę. Co ja przeżyłam, Matko święta... Pierwszy cykl - nic, drugi - nic, trzeci,czwarty, przy piątym wpadłam w czarną rozpacz - że jestem na pewno bezpłodna, żyłam z kartką w...

Hej, hej! A ja z kolei jestem ostatnia w kolejce - 24 czerwca! To nowina z ostatniej niemalże chwili!!!

Ha! Dobrze wiedzieć, bo jak mi coś nie wychodzi to wpadam w takie histeryczno-dramatyczne tony. Dzisiaj już spoko - jestem zwarta i gotowa do czynu. Może zakupię sobie ten teścik owulacyjny o którym dziewczyny piszą, bo z matematyką cyklową coś mi nie wychodzi... :-[

Ha! Dobrze wiedzieć, bo jak mi coś nie wychodzi to wpadam w takie histeryczno-dramatyczne tony. Dzisiaj już spoko - jestem zwarta i gotowa do czynu. Może zakupię sobie ten teścik owulacyjny o którym dziewczyny piszą, bo z matematyką cyklową coś mi nie wychodzi... :-[

No właśnie... Moje nadzieje właśnie dzisiaj hm... popłyneły... Oczywiście roztkliwiłam się nad sobą, jaka to biedna jestem, bo znowu nic we mnie nie zakwitło, zalałam się łzami, i cóż - za parę dni od nowa do czynu!

No właśnie... Moje nadzieje właśnie dzisiaj hm... popłyneły... Oczywiście roztkliwiłam się nad sobą, jaka to biedna jestem, bo znowu nic we mnie nie zakwitło, zalałam się łzami, i cóż - za parę dni od nowa do czynu!

Poczekam do środy, czwartku... Jeśli mnie nie złapie wcześniej :P. A Ty?

Hmmm, wiesz na tych testach piszą, że niby od razu widać, ale sądzę, że najlepiej odczekać z tydzień jak Ci się szczęśliwie nic nie pojawia  :). Ale ja zawsze robię zaraz na drugi dzień po terminie i mam przez to doła, że nie dwie kreski. A więc niestety - poczekaj odrobinę. Rozumiem Twoje...

No właśnie nie wiem. Może za wcześnie, ale nie mam takich objawów jak ostatnio (biust zamiast skromnego A zrobił mi się wtedy chyba D :D ) Wyglądało tak jakby mi się zaczynał - trochę poplamiłam, wieczorem mi przeszło i od czwartku cisza... Nic to, poczekam jeszcze trochę i myknę po kolejny...

Hej kobietki! Ja też jestem nowa, przeszłam za namową moniolka z Kącika Zadumy. Może juz zakończe biadolenie, zwłaszcza, że zrobiło mi się raźniej jak poczytałam Wasze rozmówki. Narazie nie wiem co się dzieje, ale okres mi się spóźnia już 5dni... Nie ciesze się jednak za bardzo, bo zrobiłam...

Dziękuję Wam wszystkim bardzo za słowa wsparcia, wiem, że przecież Wy przeżyłyście to samo, wiecie jak jest ciężko jak się myśli - ile by moje maleństwo miało teraz ząbków, czy byłoby podobne do mnie czy do taty. Benito - ja oczywiście to wszystko wiem - że pewnie coś nie wyszło i natura sama...

Ja poroniłam w kwietniu. Do tej pory to pamiętam, od momentu, kiedy pojawiłam się w szpitalu, do chwili kiedy go opuściłam. POmijam kwestię stosunku lekarzy - czułam się jak w warsztacie samochodowym - otaczali mnie bez wątpienia świetni FACHOWCY, ale kiepscy LUDZIE. Nikt nie wytłumaczył mi jak...