reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Imsi, my byliśmy w podobnej sytuacji, myśleliśmy ,że szybko, że ja tylko na chwilę zostanę w PL, niestety czasami inaczej się układa niż zakładamy, ja już jestem w PL 10 miesiąc, a mąż przyeżdża do mnie czasem, ale nie ma tego złego, przynajmniej zajałam się sprawami remontowymi w PL , oczywiście nie życzę Wam podobnej sytuacji, że to będzie tak długo, ale po prostu - niektórych rzeczy nie da się przewidzieć

ps. mój mąż był na spotkaniu nr 1, potem na punkcji i transferze, na kolejnym transferze go nie było, na tym ostatnim był
 
reklama
Pięknie benla napisałaś robimy wszystko, żeby potem sobie nie "pluć w brodę", ile kobiet chodzi w ciąży i się odchudza, by nie miec fałdki, ja tegio nie rozumiem , my rozlegulowane, ja to po tych kilku latach stymulacji-najpierw prawie każdy natruralny mam dobre 20kgwięcej, wcześniejszy przekwit, bo wcześniejsze utracenie jajeczek, o kasie juz nie wspomnę, która byłaby zdolna do takiego poświęcenia, ja juz też pomału odpuszczam, tracę nadzieje, ale jeszcze wierzę, i wiem, że kiedyś powiem, zrobiłam wszystko co w mojej mocy:sorry2:
 
idę się myć i kładę się pomału, do roboty z rańca trzeba wstać, chłop mnie woła :-p, może co będze:zawstydzona/y: ale wątpię:baffled: jakos ostatnio się zebrac nie może;-)jutro się odezwę, by dowiedziec się co u was. dobranoc laski:-)
 
IMSI - W Invimedzie będę pochodzić pierwszy raz, ale na sama badania, które mi zlecono trzeba sporo czekać ( m. i ja mieliśmy zlecone badanie na kariotyp - a na to wynik czekamy już od 25.09.2012, kiedy nam pobrano krew i jeszcze nie mamy). Przed samym zabiegiem oboje musicie zrobić kariotyp, badania z krwi na WR, HBS, HIV, HCV, partnerka ma zrobić dodatkowo: grupę krwi, cytologię, FSH, AMH, Prolaktynę z Krwi, poza tym wymaz w kierunku: chlamydia, mycoplazma, ureaplazma, posiew ogólny. Oprócz tego robiłam jeszcze inne badania, ale czy będziecie musieli czy nie to zależy od Waszych wyników. Ja jeszcze wcześniej miałam zrobić: Przeciwciała przeciwjajnikowe, ANA1, Antykardiolipinę IgG i IgM, no i Inhibinę B ( ze względu na niski poziom AMH), a partner oprócz badania nasienia miał robione badanie PSA i fotosfazy kwaśnej. Ilość badań zależna od tego co Wam dolega ( w poprzedniej klinice miałam jeszcze inne robione).

Przed IVF jest robiona tzw. "próbna" stymulacja reakcji jajników, tzn. od odpowiedniego dnia cyklu ( u mnie między 5 a 9 dniem cyklu) partnerka bierze Clostillbegit ( dawka zależna od zaleceń lekarza) i w odpowiednim dniu robi badania estradiolu ( u mnie 3 razy było robione), progesteronu ( 1 z dni), no i oczywiście podglądnięcie na usg ( czyli wizyta), żeby zobaczyć co i jak. Potem bierze zastrzyk na wywołanie owulacji. Więc miesiąc z głowy ( bo przez miesiąc to trwa tak mniej więcej). Może można pominąć ten krok ( nie wiem). No, a potem normalna procedura IVF - czyli stymulacja na cyklu naturalnym lub nie ( ilość wizyt i co ile dni zależy od reakcji na leki partnerki), punkcja z pobraniem nasienia, zapłodnienie ( 3-5 dni), transfer ( 1 dzień) i oby zamrożenie :) Czas trwania zależny od protokołu i reakcji partnerki na stymulację. To tyle co wiem.
 
Jeju ale wy tu postów produkujecie, nie moge za Wami nadążyć:szok::-D
Ja własnie zmykam się kąpać i szykować rzeczy do szpitala. Jutro o 10:30 punkcja, zobaczymy co tam wychodowalam na tym krótkim protokole:tak: Jak wrócę i dojde do siebie to się odezwe;-)
 
Molla
biggrin.gif
do jutra
 
reklama
Do góry