Imsi, my byliśmy w podobnej sytuacji, myśleliśmy ,że szybko, że ja tylko na chwilę zostanę w PL, niestety czasami inaczej się układa niż zakładamy, ja już jestem w PL 10 miesiąc, a mąż przyeżdża do mnie czasem, ale nie ma tego złego, przynajmniej zajałam się sprawami remontowymi w PL , oczywiście nie życzę Wam podobnej sytuacji, że to będzie tak długo, ale po prostu - niektórych rzeczy nie da się przewidzieć
ps. mój mąż był na spotkaniu nr 1, potem na punkcji i transferze, na kolejnym transferze go nie było, na tym ostatnim był
ps. mój mąż był na spotkaniu nr 1, potem na punkcji i transferze, na kolejnym transferze go nie było, na tym ostatnim był