reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2024 - refundacja

W którym dniu miałyście punkcję?
Ja miałam w 13 dniu, ale stymulację zaczęłam od 1 dnia cyklu.
Kurde a teraz wgl czytam, że protokół długi nie jest zalecany właśnie jak jest ryzyko hiperstymulacji… a mam AMH 6,6… zabierzcie mi internety 🫣
Szła może któraś tym protokołem? Najpierw właśnie mam mieć 14 dni antykoncpecji, później później jakiś gonapeptyl (?) i dopiero później jest stymulacja? Czyli stymulacja gdzieś za miesiąc? Pewnie w sobotę lekarz wszystko mi powie, ale jednak ciekawość bierze górę 😅
Ja mam AMH 4.3 ng i dostałam krótki protokół. Mi się wydawało, że to wysokie AMH i istnieje ryzyko hiperstymulacji, ale chyba niekoniecznie, bo ogólnie dość szybko doszłam do siebie po punkcji, mimo że przed punkcją myślałam że jajniki mi wyjdą na wierzch. Więc może u Ciebie są też inne przesłanki co do długiej stymulacji, dlatego lekarz podjął taką decyzję.
 
reklama
Ja miałam w 13 dniu, ale stymulację zaczęłam od 1 dnia cyklu.

Ja mam AMH 4.3 ng i dostałam krótki protokół. Mi się wydawało, że to wysokie AMH i istnieje ryzyko hiperstymulacji, ale chyba niekoniecznie, bo ogólnie dość szybko doszłam do siebie po punkcji, mimo że przed punkcją myślałam że jajniki mi wyjdą na wierzch. Więc może u Ciebie są też inne przesłanki co do długiej stymulacji, dlatego lekarz podjął taką decyzję.
no właśnie powiedział tylko że jako że mam 5dc zdążymy jeszcze z antykoncepcja i długi protokół żeby lepiej jajniki przygotować.. chyba pozostaje mi mu zaufać i tyle nie rozkminiać 😅
 
Kurde a teraz wgl czytam, że protokół długi nie jest zalecany właśnie jak jest ryzyko hiperstymulacji… a mam AMH 6,6… zabierzcie mi internety 🫣
Szła może któraś tym protokołem? Najpierw właśnie mam mieć 14 dni antykoncpecji, później później jakiś gonapeptyl (?) i dopiero później jest stymulacja? Czyli stymulacja gdzieś za miesiąc? Pewnie w sobotę lekarz wszystko mi powie, ale jednak ciekawość bierze górę 😅
ja 2 razy szlam krótkim protokołem. Amh ok 5 wyprodukowałam kolejno 30 i 36 pęcherzy. Po pierwszej stymulacji nie miałam punkcji (wew zasady kliniki w Holandii) a drugą miałam punkcję - dopuszczona warunkowo. Wszystko co pobrali zapłodnili - czyli 22 komórki. Hiperke miałam delikatną. Aż lekarka była w szoku że tak dobrze organizm to zniósł
 
Kurde a teraz wgl czytam, że protokół długi nie jest zalecany właśnie jak jest ryzyko hiperstymulacji… a mam AMH 6,6… zabierzcie mi internety 🫣
Szła może któraś tym protokołem? Najpierw właśnie mam mieć 14 dni antykoncpecji, później później jakiś gonapeptyl (?) i dopiero później jest stymulacja? Czyli stymulacja gdzieś za miesiąc? Pewnie w sobotę lekarz wszystko mi powie, ale jednak ciekawość bierze górę 😅
Hej, ja miałam amh 5,5. Dostałam na miesiąc tab anty i od okresu ruszyliśmy z stymulacja. Z racji wysokiego amh dostałam tylko sam Puregon a nie koniec dołożyła Menopur, aby pecherzyki lepiej dojrzały. Finalnie wyszło 31 pęcherzyków z lekka hiperka
 
Hej, ja miałam amh 5,5. Dostałam na miesiąc tab anty i od okresu ruszyliśmy z stymulacja. Z racji wysokiego amh dostałam tylko sam Puregon a nie koniec dołożyła Menopur, aby pecherzyki lepiej dojrzały. Finalnie wyszło 31 pęcherzyków z lekka hiperka
i 6 komórek zapładniali? I ile miałaś zarodków finalnie?
 
Omg dzięki dziewczyny 🥰 czyli jednak nie taki diabeł straszny!
Ja też miałam dużo pytań i swoich wersji, ale postanowiłam zaufać lekarzowi, chyba dla własnej wolnej głowy- co z tego wyjdzie, zobaczymy, ale liczę że wiedzą co robią. Kliniki niepłodności są wyspecjalizowane w leczeniu niepłodności, to pewnie przerabiali już podobne przypadki jak mój, ale wiem, że zwykli ginekolodzy już mają dużo mniejszą wiedzę i nie raz byłam w szoku, jak się wykładali na podstawach. Niestety wiele na tym etapie (in vitro) już nie zależy od nas, więc nie pozostaje nam chyba nic innego jak zaufać.
 
Dziewczyny, orientujecie się może w dodatku do ivf jakim jest aktywacja oocytów? Macie z tym jakieś doświadczenie? Plus czy to obejmuje program? Chętnie pocztam już tak na przyszłość w razie czego.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry