Witajcie kochane,
nie odzywałam się dzisiaj cały dzień, bo nie miałam nawet kiedy zasiąść do neta. Co prawda dzień jak co dzień, czyli leniwie, ale większość z niego spędziłam w poradni, więc same widzicie...
Jak widać, nadal w dwupaku
Byłam dzisiaj u gina, tak jak planowałam. Powiedziałam Mu co mi doskwiera itp. Zbadał obowiązkowo na fotelu i wszystko bez zmian. Nadal mam rozwarcie na 2 i szyjka ma 1cm. A że miewam skurcze, to nawet dobrze, choc nie ma się co bawic w szpitale przy skurczach krótkotrwałych. Bo jak się wydłużą do pół godziny i dalej to już mam jechać do szpitala, jeśli oczywiscie też bedą częste. Puki co nie ma co się w szpitale bawić, bo tylko niepotrzebnie będę lezec i się denerwować, a po co? Mówił, ze jak juz się zacznie coś dziać, to dobrze.
Stan zapalny mam nadal i mimo iż walczę z tym, to dziadostwo nie chce się wyleczyć
angry
. Stwierdził, ze hormony też mają na to wpływ. Mozliwe.
Tak więc teraz wszystko zależy od mojego Dzidzia, kiedy zechce przyjść na świat
Może to być kwestia dni, a równie dobrze, moze to być w terminie, lub po... Choć po ostatnim usg w szpitalu, to termin sie skrócił o jakies 10 dni... więc tylko czekać...
Choc to najgorsze w tej ciąży jest... czekanie;-)
Teraz zmykam na (jak to mój T mówi) W jak warzywko. Może zajrzę później...
Buziaczki;-)