reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wracajac do imienia,moj drugi synek naj`prawdopodobniej bedzie miec na imie Samuel.Jego tata nie jest polakiem,a moj synek ( pierwszy ja i drugi )sa dziecmi mieszanymi:tak: ale tutaj z tolerancja nie ma problemu,niewiem co by bylo gdybysmy mieszkali w PL:confused:

Jak byłam w poprzednim związku mieliśmy wybrane imiona dla dzieci. Dla chłopca właśnie był Samuel! Uważam że jest cudowne a na opinie innych kompletnie nie patrzyliśmy a zdania były różne. Ale zakochana jestem w tym imieniu. Ale to było planowane zkimś innym więc i imię że tak powiem nie może być już aktualne. A dla dziewczynki też mieliśmy wybrane(po mojej babci)ale Mój obecny uważa że może mieć Mała nie przyjemności przez nie więc się nie zgadza a ja sama nie wiem co o nim myśleć i się nie upieram ale uważam że jest piękne ale nie chcę żeby dzieci Małej dokuczały więc nigdy go nie zapomne i będe przekazywać kolejnym pokoleniom w opowieściach;-) A oto imię mojej babci: Charlotta. Uważam że wyjątkowe !!
 
reklama
Kochane dziewczynki mąż wrócił z pracy a ja ze stoickim spokojem przekazałam co mam do powiedzenia i się nic nie odzywałam bo stwierdziłam że nie ma sensu. I moja kochana teściowa akurat zadzwoniła i taką mu wiązankę puściła że stwierdził ze nigdzie nie jedziemy bo zuzia jest najważniejsza a nie wybaczyłby sobie tego jakby coś się stało. Albo jak bym w tej drodze dostała jakiś skurczy bo przy takiej zimie to byśmy jechali w jedną stronę ponad 3godziny. Więc zostajemy w domu. I takim sposobem stwierdziłam że mam kochaną teściową bo ona zawsze stanie po mojej stronie. A tak się przejęła że tamten chce jechać że aż byłam w szoku.
Kochane życzę wam kolorowych snów. Buziaczki skarbeczki
 
dzien dobry,

Kfiatuszek - śliczne sa Wasze dzwieki:tak::tak:
13x13 - widze CI z zielona kropka non stop - jak tylko kupisz podstawke do lapsa do wyrka
Katik - zazdrosze samozaparcia do basenu i aktywnosci - u mnie za cholere by nie wyszlo:-)
Olapolap - Łucja to piekne imie - nikt nie wpadl na to, ze mozna mnie bylo tak nazwac, wiec mam z bierzmowania:-D
Waniliowa - TY pisza ta prace, bo pierogów niet:-D:-D:-D

no, a ja po ciezkiej nocy, bo mnie - co zreszta staje sie tradycja- obstrukcja zlapała:baffled::baffled::baffled::baffled: K. tylko pilnowal zebym pila. brzuchol co chwila twardnial na maksa wiec tez Margolci ruchow pilnowalam... ech... i jak tu nie chudnac... ale zaraz sobie odbijemy, zjadłysmy seredk danio truskawkowy, bananka, 2 smecty i jednego paluszka twix i pojdziemy lulu. pozniej mamy w planach zwiedzanie sali porodowej, jak zadna pani nie bedzie w tym czasie rodzila.
no i musze sie zmobilizowac i w koncu opisac swoja szkole rodzenia, a tyle mi sie juz notatek nazbieralo, ze nie wiem od czego zaczac:sorry2:
wczoraj dostalismy takie fajne pojemniki na pokarm Nuk - z kazdymi prezentami lubie tam chodzic coraz bardziej;-)

jakby co to my sobie lezymy niedaleko komputerka:-)

buziaki
 
Witajcie kwietnióweczki kochane..
nareszcie mogę powiedzieć, że się wyspałam, chyba dlatego, że wczoraj miałam mega aktywny dzień.. sprzątanie, prasowanie, zakupy, obiad, później babski wieczór.. po prostu cudny dzień :-):-) a dziś rozpiera mnie energia od rana:-):-) mąż wyjeżdża, więc popołudnie i wieczór upłynie pod hasłem - domowe spa, książka i dvd no i BB rzecz jasna:-):-), uciekam na śniadanko, życzę wszystkim wspaniałego samopoczucia w ten piękny, zimowy dzień:tak:
 
Jestem po wizycie u lekarza, nie zrobił mi USG patafian jeden, tylko kazał nastawic sie psychicznie, ze za 2 tygodnie przy kolejnej wizycie wysyła mnie do szpitala, bo to bedzie 30 tyg. Tak dla kontroli na kilka dni, bo przy ciaży mnogiej to różnie bywa, mam sie zdecydowac gdzie , czy u siebie w Szczytnie czy w Olsztynie. Jak tylko poinformowałam męzą to był nie pocieszony, a ja mu dołożyłam ze ma 2 tygodnie by kuchnai była gotowa, jedynie mozemy na meble czekać nowe, bo nie mam zamiaru leżęć w szpitalu i sie denerwowac co on tam wyprawia.

wiem co masz na myśli Amorku, ja tez jestem z tych co same musza wszystko wymierzyc wybrac zobaczyc zaplanowac, maz sie ze mnie smial jak w pierwszej ciaz podczas remontu latalam z miarka i mowil na mnie "inżynierek" :)
a jak remontowalismy kuchnie 1,5 roku temu to lezalam z Hania w szpitalu bo miala infekcje dróg moczowych i bardzo sie denerwowalam tym ze nie wiem co tam sie w domu dzieje i ze cos bedzie nei po mojemu...

Ja dzis z przerazeniem stwierdzilam, ze bardzo mi biust opadl. jak tak dalej pojdzie, to do porodu bedzie mi na brzuchu lezal, a zanim skoncze karmic, bo bedzie juz pepek zakrywal. Tak sie zalamalam, ze malo sie nie poplakalam:zawstydzona/y: bo zawsze taka dumna bylam ze mam piekne zadbane piersi, a tutaj takie cos. Macie moze jakies sprawdzone sposoby na zaradzenie dalszej grawitacji? bo chodzenie na rekach raczej odpada...

ja od 4 miesiaca uzywam codziennie krem ujedrniajacy do pielegnacji biustu kobiet w ciazy i karmiacych Pharmaceris
i szczerze powiem, że ani nie mam rozstepow ani mi nie zflaczaly, jakos tak trzymaja forme :-D

.

Korzystajac z nadmiaru energii na przemian gotuje i sprzatam. Upieklam piernik i lasagna, moze przyzadze jakiegos kuraka na jutro...

Zielona jak masz już piekarnik to zajrzyj na wątek kulinarny i upiecz ciasto marchewkowe :) jest super pyszne i nie czuc marchewki nie jedna z nas juz chwalila :) i przy okazji podrzuc przepis na piernik

A dla dziewczynki też mieliśmy wybrane(po mojej babci)ale Mój obecny uważa że może mieć Mała nie przyjemności przez nie więc się nie zgadza a ja sama nie wiem co o nim myśleć i się nie upieram ale uważam że jest piękne ale nie chcę żeby dzieci Małej dokuczały więc nigdy go nie zapomne i będe przekazywać kolejnym pokoleniom w opowieściach;-) A oto imię mojej babci: Charlotta. Uważam że wyjątkowe !!

Charlotta piękne, tylko że trzeba by bylo kazdemu literowac w urzedach no i sama mala nauczyc ze to sie inaczej czyta, ale naprawde wyjatkowe imie

a we mnie od 3 mies. co do mycia włosków wstąpił leń i myje tak co 3 dni a nie jak wczesniej co drugi:tak:no i ten kregosłup bolący mi też w tym mi nie pomaga:-(
Kochane macie jakąś metode na chandrę.... bo jakoś mnie dziś od popołudnia dopadła. :-:)-:)-( stwierdziłam że jestem jakas taka samotna.... siedze całymi dniami w domu sama. mój K od rana do nocy w pracy a jak wraca to prysznic, cos zaamka i idzie spac. a ja nawet nie mam z kim pogadać. niby znajomi są ale teraz to musze wszedzie dojezdzac autkiem a w ta pogode to sie nawet wychodzić nie chce:-( pewnie marudze ale tak sie czuje .... ze kazdy dzień jest taki sam bezsensu....

ja przezywalam taki stan w pierwszej ciazy tez siedzialam w domu maz w pracy a do rodziny jakiejkolwiek daleko, kolezanki w pracy, dol
teraz mam Hanie wiec caly czas mam zajecie, no i ciaza szybko leci
teraz zaluje ze lepiej nie korzystalam z tamtego okresu zamiast narzekac,
nigdy juz sie tak nie wyspie jak wtedy no chyba ze na emeryturze :)
 
Co do mycia wlosow,ja tez kiedys mylam wlosy codziennie,pozniej mylam co drugi dzien a teraz myje co 3-4 dni i dzieki temu moje wlosy dluzej sie natluszczaja ( tak mi mowila znajoma fryzjerka ):-)

moja fryzjer tez mowi ze nie nalezy wlosow myc codziennie ale co 3 dni i tak tez staram sie robic...:-)

Mnie fryzjerzy moga tak mowic, ale jak nie umyje rano wlosow to po prostu widac, ze sa tluste :-( Nawet jak mam okresy rzadszego mycia, to i tak pozniej (gdy codziennie wychodze z domu) musze myc codziennie, bo to co bylo ok w domu w miejscu publicznym juz stanowczo nie jest ok
:baffled:;-)


Z tego co wiem teraz wymogow juz nie ma, wiadomo ze chyba bardziej higienicznie jest by wlosow nie bylo. Moja siostra rodzila 9 lat temu i polozna juz na lozku do rodzenia wygolila ja od pepka po pupe doslownie :no::no::no:

:szok::szok::szok: Upokarzajace
:-(

Kochane macie jakąś metode na chandrę.... bo jakoś mnie dziś od popołudnia dopadła. :-:)-:)-( stwierdziłam że jestem jakas taka samotna.... siedze całymi dniami w domu sama. mój K od rana do nocy w pracy a jak wraca to prysznic, cos zaamka i idzie spac. a ja nawet nie mam z kim pogadać. niby znajomi są ale teraz to musze wszedzie dojezdzac autkiem a w ta pogode to sie nawet wychodzić nie chce:-( pewnie marudze ale tak sie czuje .... ze kazdy dzień jest taki sam bezsensu....

Filonko musisz sie czyms zajac co sprawia Ci przyjemnosc. Moze maluszkowe zakupy? ;-) Wiem jak sie czujesz, bo ja tez siedze calymi dniami sama w domu, potem wraca M (az mu zazdroszcze, ze on codziennie chodzi do pracy...), cos zje i zajmuje sie soba albo oglada(my) tv... A mi brakuje rozmowy z nim (tylko, ze z drugiej strony przestaję miec o czym z nim rozmawiac, bo nie wychodze z domu wiec nie bardzo mam sie czym dzielic... a jakos nie lubie sluchac jak on opowiada jak sie super bawil beze mnie w pracy :szok:), brakuje mi czulosci, seksu... Probuje sobie jakos radzic, probuje sobie przypomniec jaka bylam i co robilam przed zwiazaniem sie z M i powiem Ci, ze bardzo lubilam siedziec sama zamknieta w moim pokoiku, cos sobie czytac, czegos sie uczyc :tak: Sprawialo mi to wielka radosc :tak: Takze mysle, ze trzeba przesunac srodek ciezkosci z meza, na sama siebie i w ten sposob na nowo nauczymy sie cieszyc zyciem i wrecz cieszyc sie ta samotnoscia (przynajmniej nikt nam nie siedzi nad glowa i nie zawraca tylka ;-)). Nie jest to latwe, ale przeciez kobiety wszystko potrafia, wiec nie ma sie co smutac tylko trzeba zabrac sie za uszczesliwianie samej siebie
:-D


A oto imię mojej babci: Charlotta. Uważam że wyjątkowe !!

Mnie sie podoba to imie, chociaz skojarzenia sa dosc jednoznaczne: Charlotta->szarlotka->American Pie :-p;-);-) Zreszta tak ma na imie dziewczyna mojego dalekiego znajomego, ale ona jest z zagramanicy, wiec mozna jej wybaczyc
;-)

Kochane dziewczynki mąż wrócił z pracy a ja ze stoickim spokojem przekazałam co mam do powiedzenia i się nic nie odzywałam bo stwierdziłam że nie ma sensu. I moja kochana teściowa akurat zadzwoniła i taką mu wiązankę puściła że stwierdził ze nigdzie nie jedziemy bo zuzia jest najważniejsza a nie wybaczyłby sobie tego jakby coś się stało. Albo jak bym w tej drodze dostała jakiś skurczy bo przy takiej zimie to byśmy jechali w jedną stronę ponad 3godziny. Więc zostajemy w domu. I takim sposobem stwierdziłam że mam kochaną teściową bo ona zawsze stanie po mojej stronie. A tak się przejęła że tamten chce jechać że aż byłam w szoku.
Kochane życzę wam kolorowych snów. Buziaczki skarbeczki

Super! Bardzo sie ciesze, ze udalo sie rozwiazac sprawe :tak: Dobrze, ze sie przy okazji dowiedzialas, ze jakby co mozesz liczyc na tesciowa :-D W sytacji kryzysowej telefonik do mamusi, a potem mamusia oddzwania do synusia i sprawa zalatwiona
:-D


no i musze sie zmobilizowac i w koncu opisac swoja szkole rodzenia, a tyle mi sie juz notatek nazbieralo, ze nie wiem od czego zaczac:sorry2:
wczoraj dostalismy takie fajne pojemniki na pokarm Nuk - z kazdymi prezentami lubie tam chodzic coraz bardziej;-)

Nie obijaj sie laska tylko do roboty ;-) Tez bym chciala zeby w mojej szkole rodzenia dawali preeeeezeeeeenty!
:-D
 
olapolap dziekuję za wsparcie:-) jakoś powoli bede dawała sobie rade. Twoje słowa dużo mi pomogły zrozumieć pewne rzeczy .... ja własnie ostatnio tak robie,ze wspominam czas zanim jeszcze wyszłam za mąż, i to jak spedzałam wolne chwile..... i to mi podtrzymje mój lepszy humor...
 
Kochane dziewczynki mąż wrócił z pracy a ja ze stoickim spokojem przekazałam co mam do powiedzenia i się nic nie odzywałam bo stwierdziłam że nie ma sensu. I moja kochana teściowa akurat zadzwoniła i taką mu wiązankę puściła że stwierdził ze nigdzie nie jedziemy bo zuzia jest najważniejsza a nie wybaczyłby sobie tego jakby coś się stało. Albo jak bym w tej drodze dostała jakiś skurczy bo przy takiej zimie to byśmy jechali w jedną stronę ponad 3godziny. Więc zostajemy w domu. I takim sposobem stwierdziłam że mam kochaną teściową bo ona zawsze stanie po mojej stronie. A tak się przejęła że tamten chce jechać że aż byłam w szoku.
Kochane życzę wam kolorowych snów. Buziaczki skarbeczki

Taka teściowa to skarb:tak:.
Z moim P jest podobnie - ja mogę 3 dni na jakiś temat się wywnętrzać i żadne argumenty nie trafiają, a jak tylko mamusia potwierdzi moją wersję to nagle zmienia zdanie.

Ale u nas mroźnie, a ma być jeszcze zimniej. Kurczę, z tygodnia na tydzień odkładam zosiowe zakupy, bo w taką zimnicę nie uśmiecha mi się po sklepach ganiać i chyba mnie kwiecień zastanie.
 
Dziewczyny! Niedługo nie będziecie same :-D Korzystajcie póki się da :-D:-D:-D Jeny jak ja bym sobie sama posiedziała w domku... z książeczką na przykład... A teraz jak nie Kuba to pies, jak nie pies to kot, a zazwyczaj rozrabiają w hurcie, bo w grupie zawsze raźniej :-D

A u mnie od rana Dzień Zgagi Epizod 49... czyli bez zmian, ale zaczynam się przyzwyczajać ;-)

karola- tak jak mówi olapolap- jakby co, dzwonisz do teściowej i po sprawie... co ja bym dała za taką teściówkę. Dobrze, że chociaż mąż ma trochę oleju w głowie i kłopotów z nim brak, bo normalnie nie byłoby kogo na niego nasłać.
 
reklama
Mnie czasem też się marzy taki dzień w zupełnej samotności, ale jak już mi się taki przytrafi to po paru godzinach mam dość. Chyba nie umiem spędzać czasu sama ze sobą.
 
Do góry