reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

Iwonka - duzo pij, bo jak czlowiek nawet troche odwodniony to ciezej pobrac krew.

misia - z tym znieczuleniem to troche nie tak, ja mialam przy porodzie i wcale nie musialam lezec jak kloda, tylko od klatki piersiowej w dol czlowiek jest jak sparalizowany. Mala mi od razy na piers polozyli i troche z nia pobylam, a potem na wlasnych nogach poszlam do ubikacji. Ja mysle ze to bardziej przez cesarke kolezanki nie mogly sie ruszac, byla ze mna w pokoju pani po cesarce i rzeczywiscie lezala jak kloda. I wymiotowala, pewnie po znieczuleniu bo niektorzy niestety tak na nie reaguja (mi sie udalo, zadnych skutkow ubocznych). Poza tym ze swiezo przecietymi miesniami brzucha to czyba raczej ciezko nawet takie male dziecko wyciagac z lozeczka, dziwie sie ze polozne tak twoja kolezanke zostawily samopas po cesarce.
Karmic to i tak za bardzo nie nakarmisz zaraz po porodzie, bo raz ze pokarmu jeszcze nie ma, a dwa to dziecko tez jest umeczone porodem i spac chce.
 
reklama
Witajcie Dziewczyny :)

Wpadłam na chwilkę tu do Was, cobyście nie zapomniały o mnie..
wink2.gif
ale nie będę tu na razie częstym gościem..mdłości dopadły mnie okrutne, na nic nie mam ochoty, tylko leżeć, spać.. Wypożyczyłam książki,ale nawet do czytania nie potrafię się zabrać, cokolwiek zjem - nadchodzi fala mdłości
unhappy.gif


Gdybym nie dała rady w tygodniu, to na pewno napiszę wieczorem w poniedziałek (po wizycie). Basiu, Majuśka, Misia, Marzena, Alex, Iwoneczka, Zjola, Ewy - buziaki (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam)





 
Asiu, to trzymaj się kochana i jak tylko dasz radę - wpadaj. A jak nie - to odpoczywaj i rób wszystko, żeby sobie pomóc :) Trzymam kciki, żeby szybko przeszło.

Wypoczywaj Marzenko, kiedy tylko mała pozwoli. Kolorowych snów i trzymam kciuki, żeby było dobrze :)

A ja w ciąży też mam problemy z żyłami, znaczy zawsze miałam, ale teraz to już wybitnie. Ostatnio pielęgniarka tak mi dłubała igłą pod skórą, że szok. A i tam nic nie poleciało :szok: W końcu pobrała z takiej żyły, która przebiega tuż pod skórą i widać ją - ale nigdy z niej nie pobierają a w sumie nie wiem dlaczego.

Też chyba ucieknę spać - nie spałam dziś w dzień i coś mi się ziewa
Dobranoc czterdziestki kochane :-)
 
Asiu wytrzymasz kochana, a potem to coraz lepiej będzie:)
Marzenko pij i jedz bo może ty nie jesz a jak nie jesz to z czego ma być mleczko:) z powietrza:)
Ewa masz rację z tym karmieniem zaraz po porodzie dzieciaczek głównie śpi a ty dogorywasz też głównie:)
Zjolu i co zdał:)?
babeczki też idę spać bo po tym pokręceni w łopatce mam deficyty:)

do juterka kochane buziak senny duży:))
 
Ewo ja też byłam zdziwiona mówiąc delikatnie i to bardzo zdziwiona. Ale w tym szpitalu mają totalną fiksację nt. porodów naturalnych, karmienia piersią.
Najważniejsza jest rozwaga i zdrowy rozsądek, a odnoszę wrażenie że popadamy ze skrajności w skrajność i niestety moja znajoma stała sie ofiarą braku rozsądku.
 
Cześć dziewczyny, dzisiaj ja pierwsza, zapraszam na kawkę :)
Mam nadzieję, że szpital, w którym będę rodziła będą rozsądnie podchodzić do mamy i dziecka - miałam tam zabieg laparoskopii i opieka była bardzo dobra, więc i tym razem mam nadzieję, że będzie ok.
Marzenko, jak tam z pokarmem? troszkę lepiej? Mam nadzieję, że tak, trzymam kciuki :)
Zjolu, i jak?

Buziaczki :*:* Miłego dnia
 
Witajcie,
u nas ostatnie chwile bez deszczu, więc idziemy na spacer. Zanosi się na kilka dzni niepogody, ciężko będzie wytrzymać w domu z Małą. Bez codziennej porcji świeżego powietrza jest trochę marudna. Miłego dnia, Mamusie:-)
 
cześć mamusie,
to i ja do kawki dołączam szybko Basiu,
Będzie dobrze w tych szpitalach zobaczycie:) tylko trzeba mówić że chcecie to lub tamto bo nikt za nas nie zgadnie ja to wychodzę z założenia że jak nie powiem to nikt się nie domyśli:) wiecie że ja to nie miałam żadnych problemów w szpitalu ale trzeba pielęgniarkom powiedzieć że boli albo żeby przy piersiach pomogły:) wg mnie to normalne fajne babki tylko takich jak my to na pęczki mają:):-) i może nam się wydawać że nikt się nami nie zajmuje..a jak mi się po Julce kawy chciało to normalnie poszłam do pielęgniarek i powiedziałam co i jak to mi takiej dobrej zaparzyły i pytały nawet jak smakuje to mówiłam że to moja najlepsza kawa w życiu ale się śmiały. Zwyczajne babki tylko w pracy swojej i już:)

ja się nastawiam że dobrze będzie, plan mam taki że omówię wszystko z moją gin i bęe się jakiegoś planu trzymała no i położną sobie jakąś wezmę też raczej, miałam za każdym razem i to pomaga naprawdę:)
a to że pietra mam mega to wiadomo:)):-):-):-)

laseczki buziaczki na cały dzień:)))
 
reklama
dzien dobry babsolinki...kafffka stukam...:-)...wyspane???

zjola - i jaaaaaaaaaaaak zdane??????????

asiu - zagladaj jak tylko bedziesz mogla,ach jak tobie wspolczuje...ale jeszcze ciut-ciut i mdlosci mina...duzy buziak...

basiu - jak nozki?

marzenko - jak karmienie???

gosiu - pooperam,pozytywne nastawienie to polowa sukcesu!!!

alamiqa - milego spacerku:o)

misia - u mnie odbylo sie wszystko ok i bez zadnych skutkow ubocznych:tak:

iwonko - a gdzie sie wybierasz jesli wolno zapytac?
 
Do góry