reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Żywienie dziecka w 2 i 3 roku życia

xbox- u nas też nie mam problemu z jedzeniem, moje dwoje jedzą dużo. Nawet mój syn roczny nie je już papek, tak jak piszesz, dwu latki już nie powinny jeść papek, ale jak dzieci nie chcą jeść to mamy dają to co lubią i chcą, żeby chociaż troszkę witamin miały, a co do papek chodzi o to, żeby dziecka szczęka pracowała dobrze, żeby potem poprawniej mówiło to się powinno dawać jak najmniej papek, my dajemy jedynie co to owoce w słoiczkach, bo nie wszystkie są dostępne.

A warzywa jedzą w sosach i dodaję je do makaronów, ryżu, niektóre warzywa ja ogórki czy pomidory jedzą bez miksowania, ale brokuły nie są u nas jedzone w całości. Ja daje młodszemu do ręki, bo nie umie jeszcze łyżeczką jeść i dzięki temu je, czasem lepiej jest dać dziecku żeby samo zjadło i się wymazało, chociaż nie mówię, że nie mam wtedy roboty ze sprzątaniem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
kroma mi w pewnym momencie Emilka przestala jesc, dawalam jej jesc raczkami, bo inaczej by nic nie zjadla, teraz ona je raczka np.ziemniaczka a w miedzyczasie ja podaje jej lyzeczka, ona ma bardzo duzy apetyt wszystkoje, ale akurat obiadow nie lubi i jak np. jest calyryz to pluje, jak cale kawalki to musze byc miekkie, ale paluszki np. gryzie, tylko z obiadkami tak wymysla
 
martusia- mój też pluje duże kawałki, ale akurat ryz polubił, no i rękoma się nie da go zjeść, daje mu łyżeczką, ale np makaron to on chce łapami. U nas też paluszki królują, a co do obiadków, moja starsza nie jada ryżu, każde dziecko ma swoje upodobania kulinarne. I też wolą zupy jeść, szczególnie rosół. A co do obiadków, to Arek ma różnie, przeważnie zjada mięcho, ziemniaki tak sobie je.
Widzę że twoje najmłodsze w podobny wieku jest, i tak ładnie je, bo dzieciaki to albo jedzą za dużo, albo w ogóle nie chcą.
 
Ta moja najmlodsza to moja podopieczna a nie Corka ;-) ale w sumie mala roznica bo i takjest ze mna cale dnie

hm moze faktycznie nie lubi ryzu, musze poobserwowac czy obiadkami bez ryzu tez pluje, moze pluje tylko dlatego, ze wlasnie jest ryz
 
Wiem co przechodzą mamy tzw. niejadków u nas to się zaczęło przed skończeniem roku, kilka zębów na raz i koszmar nic tylko butelka i sama delikatna kaszka nie za gęsta, dodatkowo nie za ciepłe najlepiej chłodne, matko jak ja się wtedy martwiłam, pediatra kazała czekać, dawać butle i tyle. Tak zrobiłam z tym, że nie do końca, dawałam tą butlę ale próbowałam innego nakładałam na talerzyk zachęcałam, wygłupiałam się itd oj trwało to trwało doszła alergia pokarmowa wtedy nie wiadomo na co jeszcze i już byłam załamana nie dość że nie jadła to jeszcze jak popróbowała zaraz jakaś wysypka czy ból brzucha, ale próbowałam. Dziś Natalia ma 2,5 roku a ja dalej próbuje je ładnie zupki, które jej ugotuje ale tylko kilka rodzajów z drugim daniem już gorzej je tylko to co czyściutkie :-( to znaczy bez dodatków żadnego sosu do makaronu, kanapka to jest albo tost bez niczego a poźniej plasterek sera, je kasze, ryz ale bez niczego, z mięsa to kotlet z piersi, pieczony kurczak od czasu do czasu z wędlin tylko kabanosy oj mogę mnożyć przykłady taki dziwów jestem tylko dumna z tego że je warzywa tzn. paprykę chrupie, lodową wcina, szpinak świeże listki zajada owoce mniej chętnie ale też i dzięki temu jest zdrowa, a ja jak nie chce ryżu to makaron i jakoś tak ciągniemy jest pulchniutka ładnie waży dobrze się rozwija. Tylko boję się tego ze jak pójdzie do przedszkola to będzie cyrk.... Jak czytam posty Mam, których dzieci tak ładnie jedzą i tak różnorodnie to zazdraszczam normalnie!!!! A mamy niejadków pozdrawiam i nie poddawajcie się!
 
moja córcia je wszystko ładnie, sama mówi na co akurat ma ochotę. Najbardziej się cieszę, że je mięsko i warzywa. Ma swoje upodobania kulinarne z owoców najbardziej lubi jabłka, truskawki i maliny, nie je dżemów, miodu. Ja jednego dnia zje mniej to drugiego nadrobi. Najchętniej je jak my jemy, dlatego staram się,żeby był czas na wspólne obiady.
Ona szybko zaczęła jeść rączkami, potem łyżeczką, dobrze radzi sobie widelcem, a najchętniej je jak może razem ze mną coś przygotować. Podaje mi warzywa do obierania na zupę, wsypuje makaron do garnka, pokrojone warzywa do miseczki na sałątkę itp. (ja mam oczywiście potem dużo sprzątania, ale wiem, że tak uczy się, że kuchnia, gotowanie i jedzenie jest fajne) no i jak smakuje takie zrobione przez Anię:happy:
 
Moje szkraby też praktycznie wszystko jedzą...
Sebuś ostatnio mało mi je sa problemy przy obiedzie bo nie chce jeść no ale powoli sobie z tym radzimy....
Kuba to jest "wszystkożerca" nie ma takiej potrawy której by nie zjadł... a je za 5 :):):)
Sebuś ostatnio nie chce miesa jeść ale nie zmuszam go... ostatnio woli rybki :):)
 
mój synek bardzo lubi danonki, może i są nieodpowiednie dla dzieci rocznych, ale moim zdaniem trujące też nie są

zauważyłam za to, że kiedy młody je je przez dłuższy czas (np 2 tygodnie, jeden duży danonenk dziennie) to ma biegunki, teraz właśnie się to znów potwierdziło.... odstawienie danonków przy jednoczesnym jedzeniu przez niego wielu innych mlecznych produktów i deserków typu monte i inne takie jest jedynym lekiem na te jego biegunki, także my odstawiamy danonki, ale nie dlatego, że są ogólnie bleee, ale daletgo, że mają coś w skłądzie co mojemu synkowi akurat nie służy
 
reklama
Do góry