reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Żywienie dziecka w 2 i 3 roku życia

Witam serdecznie, ja mam 15 miesieczna coreczke i jest bardzo wybredna jesli chodzi o jedzenie, je tylko to na co ma ochote, szukam nowych pomyslow aby ja zachecic do jedzenia zdrowych rzecy. Jesli moglabym prosic o przykladowe przepisybylabym wdzieczna moj mail : akoryciorz@googlemail.com z gory serdecznie dziekuje, pozdrawiam :happy:

Ja mam ten sam problem ,moja córeczka ma 17 miesiecy :( Mała zaczęła mi nawet pluć jedzeniem :(( Bardzo proszę o pomoc, każdy przepis wypróbuję , może akurat coś jej zasmakuje. milenaterefenko@wp.pl
 
reklama
Ostatnio zastanawiałam się czy moja córcia je to co powinna, czy we właściwych ilościach i proporcjach. Zawsze miałam wątpliwośc co do ilości, ponieważ mała była grubaskiem. Nigdzie natomiast nie mogłam znaleźc poradników żywieniowych na 2 i 3 rok życia dziecka. Napisałam więc do NESTLE, GERBERA z pytaniem o prawidłowe odżywianie malucha. Poniżej wklejam odpowiedzi, które otrzymalam. Może któraś z Was też miała takie rozterki?Może komuś to pomoże?
Pozdrawiam

Szanowna Pani,
- przede wszystkim proszę pamiętać, że siatki centylowe, sugerowane objętości posiłków... nie należy traktować jako bezwzględny kanon. Każde dziecko ma prawo rozwijać się własnym torem a clue tkwi w tym by był zauważalny (i satysfakcjonujący) postęp i co oczywiste nie następowała regresja (maluch ma iść w swoim rozwoju cały czas do przodu);
- oceniając rozwój fizyczny dziecka bierze się pod uwagę nie tylko ciężar i wysokość ciała, ale i typ budowy (atletyczny:asteniczny), wysokość i budowę ciała rodziców, preferencje dietetyczne, aktywność ruchową etc.;
- w wieku poniemowlęcym dziecko może pić nieodtłuszczone mleko krowie (np. UHT 3,2%), jednakże ostatnio wielu pediatrów skłania się do opinii, że modyfikowane mleka dla tej grupy wiekowej są cenną propozycją żywieniową (m.in. producent czuwa nad doborem surowca, wzbogaca w witaminy, zmienia skład białkowy, poprawia stosunek wapnia do fosforanów...);
- jednym z najważniejszych "przykazań" w zdrowym odżywianiu jest uwzględnianie w diecie surowych warzyw i owoców, wybór produktów jak najmniej przetworzonych, myślenie proekologiczne;
- na podstawie treści zapytania wnioskuję, że lęka się Pani o prawidłowość odżywiania swojej córki. Zachęcam do przeprowadzenia szczegółowego tygodniowego zapisu diety (liczba, skład, wielkość posiłków) i przedstawienia go do oceny w lokalnej poradni dietetycznej dla dzieci lub lekarzowi wyspecjalizowanemu w problematyce żywieniowej.

Z powazaniem
dr Kamil Hozyasz
pediatra (NESTLE)


Szanowna Pani,

Dziecko w 2. roku życia powinno nadal otrzymywać mleko modyfikowane, w ilości około 2 szklanek dziennie.
Niestety, nie dysponujemy szczegółowymi zaleceniami żywieniowymi dla 2 i 3 latków. Przesyłamy natomiast ogólne zalecenia oraz przykładowe jadłospisy. Mamy nadzieję, że będą pomocne w ustaleniu diety dla Emilki.

Pozdrawiam,

Ewa Szczębara
Centrum Informacji
Alima-Gerber S.A.
Tel. 0 801 13 66 66

POZOSTALE ZALECENIA WKLEIŁAM NA 3 STRONIE TEGO WĄTKU!!!!!!!!!
Cześć jestm nowa więc pwnie coś pomieszam ale znalazłam Cebie bo mam podobny problem,mója mały jest duży cał czas na 97 centylu nasczęście proprcjonalnie się roziwja waga i wzrost ale dziśaj byłam na spózninym bilansie dwulatka bo mały ma juz 2 i prawie 5 miesiecy i azy 17 ,200 przy wzroscie 98,5 cm taka jestm tym podłaman chociaz lekarz mowi ze jest duzy a nie gruby dziewczyny poradzcie cos moe ktoras z Was ma podobnego malucha?
pozdrawiam Karolina
 
Mój synek (2 latka 3 miesiące) ciągle dostaje mleko modyfikowane- słyszałam ,że powinno tak być do trzeciego roku. Czasami na śniadanie robię mu kaszkę mleczno-pszenną Hipp , tylko bardziej gęstą. Odpukać rośnie jak"na drożdżach" jest pełen energii i bardzo radosny.Wydaje mi się, że to ważne by nauczyć dziecko jeść mleczne produkty, bo istnieje szansa, że mu to zostanie:)
 
dziśaj byłam na spózninym bilansie dwulatka bo mały ma juz 2 i prawie 5 miesiecy i azy 17 ,200 przy wzroscie 98,5 cm taka jestm tym podłaman chociaz lekarz mowi ze jest duzy a nie gruby dziewczyny poradzcie cos moe ktoras z Was ma podobnego malucha?
pozdrawiam Karolina
Mój Maciuś ma prawie 2 lata i 4 miesiące, waży 17 kg i mierzy 95 cm, więc jest podobny i nie jest gruby :no::no::no: Jest duży, masywny, nabity, ale nie gruby :no::no::no:
 
podbijam temat.:-( Co zrobić z synkiem. Nie chce obiadu, nie chce kolacji. jedna łyżeczka i kategoryczne nie:no:Już nie wiem co z nim robić. Mślałąm, że ząbkowanie, ale wczoraj mu wyszedł ząbek. No a dzisiaj bez zmian. tak już mamy z 5 dni. doradzcie coś....przeczekać, czyłazić z łyżeczką po pokoju:zawstydzona/y:
 
Moj synek tez ma czasem dni nie jedzeniowe.Ale sa potrawy ktore zawsze lubi...............wiec wtedy mu to gotuje.np potrafi jesc sam makaron, nalesniki........ostatnio miesa nie chce jesc.Mleka modyfikowanego nie pije od llipca..............wprowadzilam mu ryzowe, candie..................od klku dni nie chce.A paltki na tym uwielbial

kerna a moze on nie maja ochoty juz na papki podziobane widelcem.Sprobuj wszysko w kosteczke pokroic,marchewka ziemniaczek, miesko czy co tam.........daj widlece do reki albo paluskzmai jak woli.......niech sam sproboje moze to pomoze. Moze kolejne zabki ida

Chodzenie za dzieckiem z lyzeczka to zly pomysl.Jak synek mial gorsze dni to biegalam za nim .Teraz mam problem bo nie che siedziec i jesc tylko biega z jedzeniem.Ale od jakiegos czasu oduczam go od tego,ale musze go czyms zajc zeby na tylku usiedzial caly obiad.hehehe........sa wrzaski , placz.Mamusia naucyzla to teraz ma;-)
Popelnilam ten blad i nie polecam tej metody.

A i u nas jest zasada.nie ma obiadu nie ma ciastek, paluszkow.............nic dopoki nie zje.A jak wymysla zw to nie to nie.to zegnam...............zazwyczja po ajkims czasie sam prosi jesc i zjada wszystko.

Jeli to potrwa to jeszcze ze 2 dni to aj bym poradzila sie pediatry
 
Co robić jak dziecko nie je? Z moich doświadczeń wynika... że nic. Ja wiem , wiem , normalna i kochająca matka nie jest w stanie zaakceptować faktu, że dziecko niknie w oczach. Znam to , przechodziłam wszystkie fazy frustracji i złości. A na problemie się nieco znam , bo moja Hania ma 16 miesięcy i od kilku miesięcy dopiero wyraża chęci na jedzenie łyżeczką. Czego ja nie próbowałam...:
- na siłę- absolutnie najgłupszy mój pomysł, zraziłam do jedzenia na kilka miesięcy
- kolorowe jedzonko
- kolorowe naczynka- to się podobało, Hania błyskawicznie wylewała zawartośc by pooglądać naczynia
- ciekawe formy jedzenia, kwiatuszki z marchewki, stateczki z jajka, kanapeczki z buźkami- nie działało
- jedzenie grupowe, rodzinne przez przykład- siedziała przy nas podczas obiadu i z zainteresowaniem patrzyła jak jedliśmy. Kilka miesięcy tak patrzyła. Nakarmić się nie dała.
- jedzenie z dziećmi , wyścigi kto pierwszy. Moja córka chyba nie jest ambitna, albo ta dyscyplina w zawodach jej nie odpowiadała
- gryzaczki z wkładką na owoce. Za nic na świecie nie potrafiłam zmusić jej do wzięcia tego do ust
- butelko-łyżeczka z Canpol Lovi- ładne to to, ale nie zdało egzaminu
- wszystkie( autentycznie wszystkie) łyżeczki na rynku- w poszukiewaniu akceptowalnej formy wydaliśmy majątek , bez efektów
- zmiana osoby karmiącej, bo może od obcego zje...nie zjadła
- chrzanić naczynia i sztućce- metoda do rączki- pozornie skuteczna. Hania brała kiełbaskę czy warzywko i chrupała. Ale działała jak blender, przemieliła wszystko i wypluła
- jedzenie może być zabawą- owszem, swietnie sie bawiła rzucając jedzeniem po podłodze, czy wsmarowując w siebie zupkę. Ja mniej, a Hania nic nie zjadła
- przemycanie owocków do mleka. Hania mogłaby robić za kipera, bez pomyłki wyłapywała zwykłe mleko czy kaszkę od tego z wsadem owocowym. Tego drugiego nie tknęła.

Rezultat był w sumie taki , że Hania przez rok żywiła sie mlekiem, kaszkami z butli i chrupkami. W chwili obecnej waży zawrotne 10 kilo, zwlaczyliśmy anemię. Wykluczyliśmy wszystkie choroby. I wady podniebienia, i inne logopedyczne też. Radziliśmy się znajomej psycholog dziecięcej co zrobiliśmy źle. A Hania poprostu miała taki okres, że nie, że za nic na świecie. Od dwóch miesięcy je łyżeczką jogurty i owoce. Od miesiąca pokrojone w kosteczki kanapki. A od kilku tygodni widelcem sama obiadek. Zupki nie zje i koniec. Nie ma siły i sposobu żeby zjadła, prawdopodobnie ma uraz, bo fakt faktem nieźle ją torturowaliśmy zupkami( no bo dziecko musi jeść konkretne jedzonko).
Dziś jestem mądrzejsza i co za tym idzie spokojniejsza. Wiem, że każde dziecko ma swój czas, czasem cholernie odbiegający od podręczników. Cierpliwe próbowanie ale nie zmuszanie popłaca. I nie przejmowanie się dopóki nie ma poważnych problemów zdrowotnych. Bo w innym wypadku człowiek zwariuje- ja niedaleko już byłam od ciężkiej depresji, niedowartościowania ( bo co ze mnie za matka skoro nawet dziecka nakarmić nie umiem). A nam się poprostu trafił wyjątkowo uparty egzamplarz. I co na to poradzić???
Nic....czekać, i nie zwariować
 
Dzięki dziewczyny za odzew:tak::tak::tak: U nas bez zmian. Michał ewentualnie zje mleko na śniadanie i kolacje. Ale poza tym nic nie chce tknąć. E-stera ja już od miesiąca nie robię papek. Jakoś sam zdecydował że jednak zacznie żuć.:tak:
Ale próbowałam różnych sposobów-kanapka do rączki, omlety z warzywami, pulpety, pierożki, gulasze warzywne. Już nawet skusiłam się na kolację na słodko(jogurt naturalny z owocami) nawet nie chciał patrzeć. Wczoraj kolację zjadł a i owszem..całe 4 kęsy a był bez obiadu. je tylko tyle, żeby nie czuć głodu:-( Ząbek który mu wychodził już się wybił kilka dni temu i nic na horyzoncie się nie pojawia:no:. Czy ciepłe czy zimne, rzadkie czy gęste nie ma znaczenia. Nic mu nie smakuje. no jedynie owoce zje:eek:chociaż tyle...Poczekam faktycznie jeszcze ze dwa dni i jak nic się nie zmieni idę do pediatry. Ale wolałabym nie czekać z kichającymi dzieciakami na wizyte:wściekła/y:
Saly ja też z Michałem miałam ciężkie przeprawy jedzeniowe jak był niemowlakiem (ale nie tak jak u Ciebie:szok::szok::szok:) mimo wszytko udało nam się przeczekać, bo mały jadł mleko i ok. Ale teraz samo mleko to za mało! dlatego mnie to tak martwi. A dodam jeszcze że ma katar, ale w jedzeniu mleczka nie z bardzo mu przeszkadza..:sorry::sorry:
 
U nas też bywało różnie, raz lepiej a raz gorzej. Paulinka ma swoje humory. Był czas że jadła dużo mięska a zupy nie tknęłą, a teraz jest odwrotnie, jada głównie zupę. No oczywiście w czasie jedzenia jest czytanie książeczke, bajki i różne zabawy, bo inaczej to nic nie zje. Posiłek trwa ok 40 min. Już przestałam się przejmować tym co je i w jakich ilościach bo chyba bym zwariowała. Nie zapeszyć od 2,5 miesiąca jest całkiem nieźle i nawet trochę jej ciałka przybyło. Waży ok 11kg. Więc jest całkiem dobrze bo w rok ważyła 9100. Wrzesień był najgorszy. Przez miesiąc jadła: 2 razy dziennie po 120-130 ml mleka, pół brzoskwini i pieczywo bez żadnych dodatków (oczywiście w bardzo skromnych ilościach). Po miesiącu takiego jedzenia z dnia na dzień zaczęła jeść. Ot tak po prostu. Matce trudno przeżyć ten okres niejedzenia, ale chyba nie mamy wyboru tylko przeczekać. Dzieci mają swoje dziwactwa jedzeniowe. I jak tu trzymać się schematu żywienia i urozmaicić dietę dziecka, jak chce przez miesiąc jeść tylko bułki.
 
reklama
hej,

mój syn miał bilans dwulatka przy wieku 2 lata i 3 miesiące. Wazył 17,200 przy wzroscie 100 cm. lekarka powiedziała, że jest na poziomie 3-4 latka. Ale z tego co wiem to nei jest nic złego. najwidocznie j taka ma budowe. Będzie poprostu bardzo duzy. Nie jest gruby ( nie ma brzucha) ale jest "dobrze zbudowany".
Dziewczyny, może w rodzinie macie kogoś (nie koniecznie tata) kto ma taka budowe. U mnie byl to mój tata czyli dziadek Emila. najwidoczniej geny dziadka przeszły na wnuka:))

:cool:
 
Do góry