Evulek nie wiem, my mamy "enke" i jestem bardzo zadowolona, bo duzo fajnych kanalow z bajami jest i swobodnie mozna zmieniac wersje jezykowe. Sara w ekran nie wali, ale czasem naprawde potrafi mocno sie domagac...
Nie sadze zeby byla genialna, nie ma po kim
Jakis taki watek ostatnio byl o dzieciach, ktore sie fascynuja cyframi i literami - no to ona tez tak zaczela ostatnio. Literki tez zna w wiekszosci, ale sama chciala zeby jej mowic jaka to. Ja robie program Domana, wiec literki mi tu niezbyt pasuja poki co, no ale skoro chce. W ogole ciagle cos musze z nia robic nowego, byly czesci ciala, ksztalty, kolory, warzywa, owoce, pojazdy, zwierzeta...pff..teraz robie kontynenty i sie zaciesza, ale juz tez pomalu lapie i nie mam pomyslu co robic dalej. To nie tak ze wymagam od niej, to ona ciagle wymaga ode mnie, bo jak jej nie wymysle czegos super-nowego to domaga sie bajek w tv albo marudzi i rozrabia...Ja jestem niania w domu u siebie, takze spedzam z nia wiekszosc czasu, a sporo z dwojka dziewczynek plus. I ciagle brakuje mi pomyslow. Tamte dziewczynki jeszcze ciche i spokojne to pol biedy, ale Sara...Szatan maly, ciagle cos. Oczywiscie bijemy sie na poduszki, budujemy z klockow, ma domek z pilkami, czesto czytamy ksiazeczki, skacze na trampolinie, idzie na spacer,bawi sie zestawem do herbaty, gramy na pianinie (ja gram, Sara wali
, rysujemy, plasteline lepimy, tanczymy,bawimy sie maskotkami,w chowanego, ale to wciaz nam nie wystarcza zeby dzien zapelnic, ciagle mi brakuje pomyslow
Ona jak juz jednego dnia np lepi z plasteliny przez pol gopdziny to przez nastepne 3 dni nawet na nia nie spojrzy...Fajne mam dziecko, chetne do chloniecia wszystkiego,szybko lapie, wiec czasem mam poczucie winy ze ona by chciala cos nowego a mama nie ma sily albo inwencji...Moze latem bedzie latwiej bo dojda zajecia na dworze
Ostatnio tez mamy problemy troche z samodzielna zabawa - kiedys to lubila czasem,potrafila sie nawet pol godziny zajac, a teraz ciagle wzywa mame albo ciocie zeby sie z nia bawila...