reklama
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Forum zamilkło...
Kinga, a co to za zalecenia? Ja się do większości nie stosuję: karmiłam 1,5 roku, synuś do tej pory je słoiczki, bo po zwykłym jedzonku wcześniej miewał problemy żoładkowe. Akurat sok z czarnej porzeczki daję i rozcieńczam lekko Bobofruty, a co do Oilatum, to z tego co czytałam, to dziewczyny używają emolium i też jest dobry, a dużo tańszy.
Kluliczku, dobrze, że wytrwałaś te trzy miesiące, nic na siłę, a twoje zdrowie jest ważniejsze.
Kinga, a co to za zalecenia? Ja się do większości nie stosuję: karmiłam 1,5 roku, synuś do tej pory je słoiczki, bo po zwykłym jedzonku wcześniej miewał problemy żoładkowe. Akurat sok z czarnej porzeczki daję i rozcieńczam lekko Bobofruty, a co do Oilatum, to z tego co czytałam, to dziewczyny używają emolium i też jest dobry, a dużo tańszy.
Kluliczku, dobrze, że wytrwałaś te trzy miesiące, nic na siłę, a twoje zdrowie jest ważniejsze.
oj zamilkło to forum rzeczywiście...
co do zleceń to takie tam zasłyszane ale w sumie z większością sie zgadzam. poza tym jak to mówią sa dzieci którym i zderzenie z pociągiem nie przeszkodzi w prawidłowym rozwoju ale sa tez i te co mimo chuchania i dmuchania maja problemy.
natomiast jesli chodzi o to Oilatum to w sumie nie wiem o co dokładnie biega bo to akurat lekarka mówiła do mamy dziewczynki która z nami leżała a mnie w sali nie bylo. może chodzi o to, że skład Oilatum jest dosc prosty, tylko niezbędne składniki a np. Emoilum jest rozszerzony - co może być dobre ale nie dla tych dzieci które sa bardzo wrażliwe i uczulają sie na "wszystko".
poza tym mnie coś dopadło nie wiem czy to jakieś osłabienie wiosenne, chandra czy inne świństwo. jakoś mi tak ciężko ze wszystkim. ciężko wstać z łózka, ciężko je posłać, ubrać sie itd. nie chodzi o brak ochoty tylko o taki raczej o taka fizyczną niemoc
co do zleceń to takie tam zasłyszane ale w sumie z większością sie zgadzam. poza tym jak to mówią sa dzieci którym i zderzenie z pociągiem nie przeszkodzi w prawidłowym rozwoju ale sa tez i te co mimo chuchania i dmuchania maja problemy.
natomiast jesli chodzi o to Oilatum to w sumie nie wiem o co dokładnie biega bo to akurat lekarka mówiła do mamy dziewczynki która z nami leżała a mnie w sali nie bylo. może chodzi o to, że skład Oilatum jest dosc prosty, tylko niezbędne składniki a np. Emoilum jest rozszerzony - co może być dobre ale nie dla tych dzieci które sa bardzo wrażliwe i uczulają sie na "wszystko".
poza tym mnie coś dopadło nie wiem czy to jakieś osłabienie wiosenne, chandra czy inne świństwo. jakoś mi tak ciężko ze wszystkim. ciężko wstać z łózka, ciężko je posłać, ubrać sie itd. nie chodzi o brak ochoty tylko o taki raczej o taka fizyczną niemoc
dzieki za rade, tez wypróbuje ten magnez
a jeszcze tak mi sie przypomniało coś w miarę pozytywnego:-)
jesteśmy w trakcie kolejnego etapu wykańczania tego domku co to mamy tam mieszkać. no i weszła kolejna ekipa remontowa tym razem od tynkowania, palowania, glazury, terakoty. fachman obejrzał mieszkanie, dogadał sie z mezem czego oczekujemy i podał cene. zanim przyszło do realizacji mąż powymyślał jeszcze jakieś dodatkowe roboty (czytaj poprawki po poprzednich fachowcach) cena oczywiście wzrosła. A jak przyszło co do czego to mąż wraca i mówi, że „nasz” Pan fachowiec jak dokładnie przyjrzał się stanowi ścian (dodam, ze remont zaczynaliśmy od ściany z cegieł) to powiedział, że najpierw musi poprawić tamtą robotę bo inaczej sumienie nie da mu spokoju. Dodam, ze my pogodziliśmy się ze stanem ścian, które były wynikiem pokpienia sprawy przez poprzednia ekipę. Mąz oczywiście nadzorował postęp prac, ale jak się okazało dla laika pewne sprawy były nie do wychwycenia. A żeby tego było mało to obecny fachowiec za te poprawki więcej kasy od nas nie weźmie
a jeszcze tak mi sie przypomniało coś w miarę pozytywnego:-)
jesteśmy w trakcie kolejnego etapu wykańczania tego domku co to mamy tam mieszkać. no i weszła kolejna ekipa remontowa tym razem od tynkowania, palowania, glazury, terakoty. fachman obejrzał mieszkanie, dogadał sie z mezem czego oczekujemy i podał cene. zanim przyszło do realizacji mąż powymyślał jeszcze jakieś dodatkowe roboty (czytaj poprawki po poprzednich fachowcach) cena oczywiście wzrosła. A jak przyszło co do czego to mąż wraca i mówi, że „nasz” Pan fachowiec jak dokładnie przyjrzał się stanowi ścian (dodam, ze remont zaczynaliśmy od ściany z cegieł) to powiedział, że najpierw musi poprawić tamtą robotę bo inaczej sumienie nie da mu spokoju. Dodam, ze my pogodziliśmy się ze stanem ścian, które były wynikiem pokpienia sprawy przez poprzednia ekipę. Mąz oczywiście nadzorował postęp prac, ale jak się okazało dla laika pewne sprawy były nie do wychwycenia. A żeby tego było mało to obecny fachowiec za te poprawki więcej kasy od nas nie weźmie
dowikla nie ma czego zazdrościć. to jest tylko cześć domku i naprawdę nieduże podwóreczko do wspólnego użytkowania z jedna panią (na szczęście raczej mało kłopotliwa) która mieszka nad nami. plusy to bardzo dobra lokalizacja (prawie centrum) i 5 min do Auchana. minusów jest więcej ale nie będę sie wgłębiać zeby sie nie dołować
reklama
Podziel się: