reklama
kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
Ankami dzięki za info :-) Już przekazałam rodzicom w PL ;-)
Asiu dzięki :-) Zapewniam Cię, że jesteśmy zupełnie normalnymi (podobno ) ludźmi i mamy także swoje słabości ;-)
Bodzinko u nas wszystko w porządku :-) Po prostu dopadła mnie jakaś totalna niemoc twórcza. Pogoda jest u nas do bani i potęguje mojego lenia. Pewnie jak wyjdzie słoneczko od razu zapał będzie większy i wróci radość życia :-) 3 czerwca Olisiński ma zakończenie przedszkola, powiem szczerze, że liczyłam, że pod koniec czerwca zakończenie będzie ;-) A tak to nie będzie zmiłuj, znowu cały dzień z dwójką urwisów ;-)
Wczoraj w przedszkolu był fotograf i o dziwo Oliś super pozował (a jak ja mu zdjęcia robię to się wydurnia ).
Na razie mam tylko próbkę zdjęcia, na profesjonalne foto muszę troszkę poczekać.
A co Fasoki to kobitka jak ta lala się szykuje ;-) W 22 tc ważyła 978g Wg usg połówkowego wszystko jest w jak najlepszym porządku :-) Trochę mnie to uspokoiło, chociaż wiadomo, że usg nie da mi żadnej gwarancji. Ale spokojna jestem, bo wiem, że musi być wszystko dobrze :-) Buziaki dla Twoich facecików :*
A to ta próbka zdjęcia, powstrzymać się nie mogłam ;-)
Asiu dzięki :-) Zapewniam Cię, że jesteśmy zupełnie normalnymi (podobno ) ludźmi i mamy także swoje słabości ;-)
Bodzinko u nas wszystko w porządku :-) Po prostu dopadła mnie jakaś totalna niemoc twórcza. Pogoda jest u nas do bani i potęguje mojego lenia. Pewnie jak wyjdzie słoneczko od razu zapał będzie większy i wróci radość życia :-) 3 czerwca Olisiński ma zakończenie przedszkola, powiem szczerze, że liczyłam, że pod koniec czerwca zakończenie będzie ;-) A tak to nie będzie zmiłuj, znowu cały dzień z dwójką urwisów ;-)
Wczoraj w przedszkolu był fotograf i o dziwo Oliś super pozował (a jak ja mu zdjęcia robię to się wydurnia ).
Na razie mam tylko próbkę zdjęcia, na profesjonalne foto muszę troszkę poczekać.
A co Fasoki to kobitka jak ta lala się szykuje ;-) W 22 tc ważyła 978g Wg usg połówkowego wszystko jest w jak najlepszym porządku :-) Trochę mnie to uspokoiło, chociaż wiadomo, że usg nie da mi żadnej gwarancji. Ale spokojna jestem, bo wiem, że musi być wszystko dobrze :-) Buziaki dla Twoich facecików :*
A to ta próbka zdjęcia, powstrzymać się nie mogłam ;-)
Załączniki
kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
Bodzinko, chłopaki słodziaki :-) Oliś też miał taką "bujną" czuprynę jak Filipek ;-) A jak w końcu włosy zaczęły mu rosnąć to nie da się ich ogarnąć ;-)
Anecia1111
Fanka BB :)
kobietki... czytam ten wątek od jakiegoś czasu i papa mi się za każdym razem cieszy tu zaglądam jestescie rewelacyjne!!!! oby wiecej było takich ludzi!!!! a Wasze dzieciaczki są cudne, każde z osobna wyjątkowe i nieważne czy z ZD czy też z inną wadą... każde dziecko jest cudem, najpiękniejszym prezentem!
reklama
kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
Hej Kobietki :-)
Anecia dzięki :-)
Bodzinko ogarnął mnie totalny leń i brak sił :/ Ta ciąża jest najbardziej upierdliwa ze wszystkich. Mdłości i wymioty są do tej pory, zgaga non stop, zaparcia, wylazł mi hemoroid i cały czas zmęczona jestem. Normalnie jak baba w ciąży się czuję ;-) Z jednej strony już się nie mogę września doczekać, żeby się Malutka urodziła, a z drugiej strony im bliżej września tym bardziej się boję, że nie dam sobie rady z trójką.
Oliś idzie w ten piątek ostatni raz do przedszkola, a od 7 września rusza już do szkoły :-) Tak mi go sobie ciężko wyobrazić jako ucznia, taki mój kurdupelek mały ;-) Fakt, że to szkoła specjalna i jest inaczej niż w masowej szkole, fakt, że wszystko opiera się przede wszystkim na zabawie, ale szkoła to szkoła ;-) Rośnie mi mój mężczyzna mały :-)
Ostatnio miałam chwile zwątpienia czy On kiedykolwiek sam wstanie, czy kiedykolwiek zacznie chodzić, albo się komunikować, ale powoli wraca mi optymizm. Oliś ma coś takiego w sobie, że jak zaczynam myśleć pesymistycznie to on za chwilę coś nowego podłapuje :-) Do chodzenia jeszcze długa droga, ale cieszy mnie fakt, że coraz częściej chce na nogach stać, samodzielnie nie wstanie, ale chce, żeby go stawiać i jest w stanie sam się utrzymać na nogach dość długo. A jeszcze niedawno jak się go stawiało to się darł. Widzę po nim, że jest coraz silniejszy i co mnie bardzo cieszy zaczął naśladować Jessiczkę (a jak ja chcę, żeby coś zrobił to w nosie mnie ma ;-) zrobi to jeśli tylko on sam ma na to ochotę ;-) ) :-)
Poznał już swoją nauczycielkę ze szkoły i na szczęście przypadła mu do gustu :-) Popisywał się przed nią ile wlezie ;-) Zresztą Jessiczka też :-) Wesoło mam teraz z nimi, na nudę narzekać nie mogę :-)
Jessica to małe diablo, nie usiedzi minuty na pupie, cały czas jest w biegu i cały dzień by jadła. Normalnie trzeba się przed Nią z jedzeniem chować, bo jak się przy Niej je to zaraz jest: maaaaa!!!! (nie wiem dlaczego ma, a nie daj, ale wiadomo o co chodzi ;-) )
A ja podjęłam męską decyzję jeśli chodzi o moją osobę ;-) Od 10 lat mam prawko, ale boję się jeździć i nie jeżdzę. Ale teraz się zaparłam, że kupię sobie jazdy doszkalające i kupuję sobie samochód :-) A co tam, będziemy się wozić ;-) Jakoś tak nie wyobrażam sobie jazdy z trójką maluchów autobusem. Trzeba kiedyś w końcu strach przełamać, w końcu nie po to prawko robiłam, żeby sobie gdzieś tam leżało i się kurzyło ;-)
Bodzinko, spóźnione, ale szczere wszystkiego naj, naj z okazji 18 ;-) :-)
Anecia dzięki :-)
Bodzinko ogarnął mnie totalny leń i brak sił :/ Ta ciąża jest najbardziej upierdliwa ze wszystkich. Mdłości i wymioty są do tej pory, zgaga non stop, zaparcia, wylazł mi hemoroid i cały czas zmęczona jestem. Normalnie jak baba w ciąży się czuję ;-) Z jednej strony już się nie mogę września doczekać, żeby się Malutka urodziła, a z drugiej strony im bliżej września tym bardziej się boję, że nie dam sobie rady z trójką.
Oliś idzie w ten piątek ostatni raz do przedszkola, a od 7 września rusza już do szkoły :-) Tak mi go sobie ciężko wyobrazić jako ucznia, taki mój kurdupelek mały ;-) Fakt, że to szkoła specjalna i jest inaczej niż w masowej szkole, fakt, że wszystko opiera się przede wszystkim na zabawie, ale szkoła to szkoła ;-) Rośnie mi mój mężczyzna mały :-)
Ostatnio miałam chwile zwątpienia czy On kiedykolwiek sam wstanie, czy kiedykolwiek zacznie chodzić, albo się komunikować, ale powoli wraca mi optymizm. Oliś ma coś takiego w sobie, że jak zaczynam myśleć pesymistycznie to on za chwilę coś nowego podłapuje :-) Do chodzenia jeszcze długa droga, ale cieszy mnie fakt, że coraz częściej chce na nogach stać, samodzielnie nie wstanie, ale chce, żeby go stawiać i jest w stanie sam się utrzymać na nogach dość długo. A jeszcze niedawno jak się go stawiało to się darł. Widzę po nim, że jest coraz silniejszy i co mnie bardzo cieszy zaczął naśladować Jessiczkę (a jak ja chcę, żeby coś zrobił to w nosie mnie ma ;-) zrobi to jeśli tylko on sam ma na to ochotę ;-) ) :-)
Poznał już swoją nauczycielkę ze szkoły i na szczęście przypadła mu do gustu :-) Popisywał się przed nią ile wlezie ;-) Zresztą Jessiczka też :-) Wesoło mam teraz z nimi, na nudę narzekać nie mogę :-)
Jessica to małe diablo, nie usiedzi minuty na pupie, cały czas jest w biegu i cały dzień by jadła. Normalnie trzeba się przed Nią z jedzeniem chować, bo jak się przy Niej je to zaraz jest: maaaaa!!!! (nie wiem dlaczego ma, a nie daj, ale wiadomo o co chodzi ;-) )
A ja podjęłam męską decyzję jeśli chodzi o moją osobę ;-) Od 10 lat mam prawko, ale boję się jeździć i nie jeżdzę. Ale teraz się zaparłam, że kupię sobie jazdy doszkalające i kupuję sobie samochód :-) A co tam, będziemy się wozić ;-) Jakoś tak nie wyobrażam sobie jazdy z trójką maluchów autobusem. Trzeba kiedyś w końcu strach przełamać, w końcu nie po to prawko robiłam, żeby sobie gdzieś tam leżało i się kurzyło ;-)
Bodzinko, spóźnione, ale szczere wszystkiego naj, naj z okazji 18 ;-) :-)
Podziel się: