Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 7 322
Ale wlasnie o to chodzi, że jak dolegliwości Ci nie pozwalają pracowac to idziesz na zwolnienie z powodu dolegliwości, a nie z powodu ciąży. Tylko wtedy nie planujesz, że pójdziesz na L4 w konkretnym momencie ciązy.Nie rozumiem tej nagonki "ciąża to nie choroba". Nie jest chorobą, ale normalnym stanem też nie jest, a kobieta w ciąży ma normalnie pracować po 8 godzin, a później normalnie zajmować się starszymi dziećmi i domem. Wszystko normalnie - tylko jej stan jest nienormalny. Naprawdę, byłoby wygodniej, gdyby jednak było trochę więcej przywilejów dla kobiet w ciąży. Głupie ustąpienie miejsca to już teraz tragedia, a co dopiero dostosowanie warunków pracy albo skrócenie czasu pracy. Po co więc się męczyć? Mamy udowadniać innym, że możemy? Że mimo osłabienia i objawów ciążowych możemy działać na wysokich obrotach? I krytykować kogoś, kto robi inaczej?
Sama jestem za tym, że nie powinno się brać zwolnienia bez powodu, ale jednak w ciąży tych powodów może być dużo. Nie sądzę, żebym była jakimś wyjątkiem, który w ciąży czuje się jak z dwumiesięczną grypą żołądkową, po tygodniu nieprzespanych nocy.
A co do braku zwolnienia - niektórzy to i z grypą przychodzą do pracy. I to tacy najczęściej narzekają na innych "ja mogłam, to Ty też możesz ".
No i roznica jest taka, ze ustępowanie miejsca nie jest obowiązkiem, a dostosowanie stanowiska pracy jest

Przez to, jak teraz te L4 są naduzywane, Twoja wnuczka może już nie mieć L4 w ciązy wcale. Takie będą konsekwencje.
Nie zgodzę się.cos mi sie wydaje ze w Polsce takich miejsc jest coraz mniej