reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zwolnienie L4 ciąża

reklama
Ale nikt nie mówi, że autorka ma dźwigać i narażać ciążę. Ale każdy jej próbuje uświadomić, że L4 w ciąży nie jest na samą ciążę, a na dolegliwości związane z ciążą. Skoro autorka ma ciężka pracę, to po dostarczeniu zaświadczenia do pracodawcy ma on obowiązek dostosować do niej warunki pracy, jeśli nie jest w stanie zwolnić ją z obowiązku świadczenia pracy.
Mój pracodawca nie jest mi w stanie zagwarantować lżejszej pracy,pracuje w zakładzie gdzie robi się na akord i dźwiga się ciężkie skrzynki,nikt za mnie tego niestety nie zrobi,cieszy mnie to ze są jeszcze takie osoby które uważają ze praca nie jest tutaj najważniejsza
 
Witam wszystkie Panie☺️
Chciałabym się troszkę was doradzić .. Mianowicie 23.02 dowiedziałam się ze jestem w ciąży (dwie kreski na testach), wiec dnia następnego zadzwoniłam prywatnie do ginekologa żaby potwierdzić ciąże natomiast Pani powiedziała ze najlepiej przyjść na wizytę ok 6tyg od ostatniej miesiączki i umówiłyśmy się na 09.03. Pracuje ciezko fizycznie,musze dźwigać ciężkie rzeczy i nie ukryje ze troszke się boje,boje się również tego ze dojdzie do tego złe samopoczucie i nie dam rady w pracy funkcjonować. Moje pytanie brzmi,co robić w takiej sytuacji? Czy na tej 1 wizycie po potwierdzeniu ciąży dostanę zwolenienie L4 z pracy? Jak to u was wyglądało?
Jestem aktualnie w podobnej sytuacji. W czwartek 23.02 pozytywna beta w piątek byłam u ginekologa, ponieważ dzień wcześniej po popołudniowej zmianie w pracy ( pracuje na produkcji w farbach, rozpuszczalnikach, tak samo jak ty z dźwiganiem itd itp) w toalecie zobaczyłam różowo/ brązowe plamienie. Tak się przestraszyłam ze dzień później u ginekologa siedziałam. Nie powiedział nic konkretnego co do plamienia : „zdarza się” ( póki co dzięki Bogu więcej jie zdarzyło), ale sam jako pierwszy zadał pytanie gdzie pracuje. Jak usłyszał to powiedział od razu : No to co Pani już do pracy nie pójdzie.
Mimo, ze to dopiero sam początek a na usg nic nie widać. Po prostu stwierdził, ze moje warunki pracy zagrażają ciąży od początku.
Ja jednak zwolnienia jeszcze nie wzięłam bo akurat w tym tygodniu będę podpisywać umowę bo aktualnie mi się konczy. Ale jak tylko podpisze to w przyszłym tygodniu planuje już dać l4 i nie ryzykować.
 
Jestem aktualnie w podobnej sytuacji. W czwartek 23.02 pozytywna beta w piątek byłam u ginekologa, ponieważ dzień wcześniej po popołudniowej zmianie w pracy ( pracuje na produkcji w farbach, rozpuszczalnikach, tak samo jak ty z dźwiganiem itd itp) w toalecie zobaczyłam różowo/ brązowe plamienie. Tak się przestraszyłam ze dzień później u ginekologa siedziałam. Nie powiedział nic konkretnego co do plamienia : „zdarza się” ( póki co dzięki Bogu więcej jie zdarzyło), ale sam jako pierwszy zadał pytanie gdzie pracuje. Jak usłyszał to powiedział od razu : No to co Pani już do pracy nie pójdzie.
Mimo, ze to dopiero sam początek a na usg nic nie widać. Po prostu stwierdził, ze moje warunki pracy zagrażają ciąży od początku.
Ja jednak zwolnienia jeszcze nie wzięłam bo akurat w tym tygodniu będę podpisywać umowę bo aktualnie mi się konczy. Ale jak tylko podpisze to w przyszłym tygodniu planuje już dać l4 i nie ryzykować.
Rozumiem jak najbardziej i w takiej sytuacji nie warto ryzykować,zdrowie matki i dziecka jest najważniejsze! A zapewne zaraz ktoś się odezwie ze takie osoby jak my tylko wykorzystują państwo żeby nam płaciło za siedzenie w domu. Ktoś kto ma lekka prace czy bezpieczniejsza niż produkcja to tego niestety nie zrozumie,u mnie pracuje się na akord i nosi ciężkie skrzynki z metalem,jedna dziewczyna tak pracowała i niestety ale poroniła :( u mnie również nie za ciekawa sytuacja bo w czwartek tez się dowiedziałam o ciąży a wizyta u ginekologa dopiero 09.03 i nie ukryje ze czuje lekki strach ze mam iść do pracy z myślą ze mała istotka się we mnie rozwija a ja przez pół dnia nosze ciężkie skrzynki.. a dla ciebie dużo zdrówka życzę i powodzenia w pracy żeby wszystko pomyślenie się ułożyło 🦶🏻
 
Rozumiem jak najbardziej i w takiej sytuacji nie warto ryzykować,zdrowie matki i dziecka jest najważniejsze! A zapewne zaraz ktoś się odezwie ze takie osoby jak my tylko wykorzystują państwo żeby nam płaciło za siedzenie w domu. Ktoś kto ma lekka prace czy bezpieczniejsza niż produkcja to tego niestety nie zrozumie,u mnie pracuje się na akord i nosi ciężkie skrzynki z metalem,jedna dziewczyna tak pracowała i niestety ale poroniła :( u mnie również nie za ciekawa sytuacja bo w czwartek tez się dowiedziałam o ciąży a wizyta u ginekologa dopiero 09.03 i nie ukryje ze czuje lekki strach ze mam iść do pracy z myślą ze mała istotka się we mnie rozwija a ja przez pół dnia nosze ciężkie skrzynki.. a dla ciebie dużo zdrówka życzę i powodzenia w pracy żeby wszystko pomyślenie się ułożyło 🦶🏻
Nie denerwuj się, na pewno wszystko będzie dobrze. Wiem, ze pierwsze tygodnie są najwazniejsze ale staram siw odgonić złe myśli, ze np nie które kobiety nawet do 7-8tyg nie wiedza, ze są w ciąży i pracują również ciężko jak my. Wierze, ze wytrwamy te kilkanaście dni i wszystko będzie okej ❤️
A komentarzami się nie przejmuj, ja tez się nie przejmuje, wiem, ze mój zakład nie zapewni mi innej pracy bo zwyczajnie nie ma jak i pracodawca będzie wolał bym szła na l4 niż zeby mi miał za urlop płacić. Dziecko jest dla mnie najwazniejsze i jeśli tylko będę mogła iść na l4 to to zrobię. Trzymam za Ciebie również kciuki, koniecznie zdawaj relacje jak się czujesz każdego dnia, będzie dobrze ! ❤️
 
Ja w pierwszej i drugiej ciąży pracowałam prawie do końca w firmie w której pracowałam na maszynie i musiałam dźwigać ciężkie skrzynki.
Byłam młoda i głupia.
Teraz mam prace w której często mam kontakt z chorymi dziećmi i po ostatnim poronieniu nie zamierzam się narażać i jak tylko poczuje się gorzej to idę na zwolnienie…
Autorko postu przemysl co jest dla Ciebie ważniejsze… twoje zdrowie czy praca. W pracy nigdy nikt Ci za to nie podziękuje nawet jak będziesz pracować do dnia przed porodem…

U mojego brata w pracy dziewczyny się prześcigały w tym która będzie pracować jak najdłużej do porodu, a potem która wróci wcześniej do pracy po porodzie. Miało to swoje konsekwencje.

Kiedyś myślałam „że ciąża to nie choroba” teraz jestem mądrzejsza i wiem, że czasami trzeba iść na zwolnienie.
Bardzo mądre słowa ❤️ popieram
 
Mój pracodawca nie jest mi w stanie zagwarantować lżejszej pracy,pracuje w zakładzie gdzie robi się na akord i dźwiga się ciężkie skrzynki,nikt za mnie tego niestety nie zrobi,cieszy mnie to ze są jeszcze takie osoby które uważają ze praca nie jest tutaj najważniejsza
Jeżeli pracodawca nie może zapewnić lżejszej pracy, to zwalnia Cię z obowiązku świadczenia pracy, a Ty dostajesz normalnie wypłatę. Nikt tu nie mówi, że praca jest ważniejsza niż dziecko.
 
Rozumiem jak najbardziej i w takiej sytuacji nie warto ryzykować,zdrowie matki i dziecka jest najważniejsze! A zapewne zaraz ktoś się odezwie ze takie osoby jak my tylko wykorzystują państwo żeby nam płaciło za siedzenie w domu. Ktoś kto ma lekka prace czy bezpieczniejsza niż produkcja to tego niestety nie zrozumie,u mnie pracuje się na akord i nosi ciężkie skrzynki z metalem,jedna dziewczyna tak pracowała i niestety ale poroniła :( u mnie również nie za ciekawa sytuacja bo w czwartek tez się dowiedziałam o ciąży a wizyta u ginekologa dopiero 09.03 i nie ukryje ze czuje lekki strach ze mam iść do pracy z myślą ze mała istotka się we mnie rozwija a ja przez pół dnia nosze ciężkie skrzynki.. a dla ciebie dużo zdrówka życzę i powodzenia w pracy żeby wszystko pomyślenie się ułożyło 🦶🏻
Z tej wypowiedzi można odnieść wrażenie, że 1) praca stanowi zagrożenie życia 2) praca biurowa jest gorsza. To bzdury.

Zawód i miejsce pracy wybieramy sobie same.
 
reklama
Nie denerwuj się, na pewno wszystko będzie dobrze. Wiem, ze pierwsze tygodnie są najwazniejsze ale staram siw odgonić złe myśli, ze np nie które kobiety nawet do 7-8tyg nie wiedza, ze są w ciąży i pracują również ciężko jak my. Wierze, ze wytrwamy te kilkanaście dni i wszystko będzie okej ❤️
A komentarzami się nie przejmuj, ja tez się nie przejmuje, wiem, ze mój zakład nie zapewni mi innej pracy bo zwyczajnie nie ma jak i pracodawca będzie wolał bym szła na l4 niż zeby mi miał za urlop płacić. Dziecko jest dla mnie najwazniejsze i jeśli tylko będę mogła iść na l4 to to zrobię. Trzymam za Ciebie również kciuki, koniecznie zdawaj relacje jak się czujesz każdego dnia, będzie dobrze ! ❤️
Dziękuje ❤️ bardzo miło z twojej strony,również trzymam kciuki za was 😘🦶🏻
 
Do góry