reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zuziu mój kochany Aniołeczku [***] na zawsze pozostaniesz w moim sercu

Niunia myślami jestem blisko Ciebie,wiem jak Ci ciężko ale nasze Aniolki czuwają nad naszymi rodzinami -wiem to napewno czasem odczuwam wręcz namacalnie .
Z czasem przyjdzie spokój -tule mocno do serca.
 
reklama
niunia ​tak bardzo mi przykro i smutno ze dolaczylas do aniolkowych mam jestes silna kobieta z tego co widze i to dobrze Zuzia napewno bawi sie z naszymi aniolkami i czuwa nad Wami duzo sily zycze :*
 
Niunia ciągle o Was myślę, dziękuję że się odezwałaś. Nie wyobrażam sobie co czujesz ale wiem że jesteś bardzo silna, masz cudowną rodzinę i prywatnego Aniołka który już zawsze będzie nas Wami czuwał. Zuzanko
[*] kochany Aniołeczku.
 
Wspaniałe mamy z tych lipcówek. Wspierają Cię dobrym słowem. Nie ma słów aby wyrazić to co czujesz. Ale tak jak napisałaś, masz dla kogo żyć! Też straciłam dziecko ale w 9 tygodniu. I nawet nie porównuje swojej straty do Twojej. Odwiedziłam kiedyś wątek "ludzie marzą o aniołach, ja trzymałam jednego w ramionach". Tam właśnie udzielają się aniołkowe mamy. Może tam znajdziesz ukojenie? wśród osób które przeżyły to co Ty? poradzą jak sobie dać radę. Przytulam i światełko dla Zuzi (*)
 
Witaj niunia :*

Miliony jaśniutkich światełek dla Twojej córeczki
[*]
[*]
[*]
Musisz być silna dla niej, Zuzia patrzy z chmurek na Ciebie i uśmiecha się najpiękniej jak umie.

Aniołkowa mamo witaj. Życzę Ci dużo sił, wytrwałości i uśmiechu.
 
Niunia, bardzo mi przykro i przytulam mocno. Tak jak napisałaś, Bóg chciał aby Zuzia była razem z Aniołkami, na pewno jest tam szczęśliwa i czuwa nad Wami. Masz wspaniałą rodzinę.
 
Witam
Szczerze współczuje - naprawde.
Ja i moj mąż straciliśmy córeczke. Miała 3 latka. To była nagła śmierć, która zabiła moje serce. wydarła mi wszystko co kochałam. to były najcudowniejsze 3 lata mojego życia i teraz wszystko sie skończylo. Moje marzenia, nadzieje umarły razem z nią. Nigdy sie nie pogodze z tym że odeszła od nas. I nikt mi nie powie ze życie jest sprawiedliwe. ze odchodzą dzieci które nic nie zawiniły w życiu. Wiem że jest zawsze obok nas i nas chroni, ale to nie zmienia faktu że juz nigdy jej nie przytule, nie pocałuje, że nigdy nie uslusze jak do mnie mówi "kocham cie mamusiu"...........!
Tak tęsknie i nie moge sobie z tym poradzić. zostały tylko zdjęcia i wspomnienia. udaje przed mężem ze jest OK, obydwoje udajemy ale tak nie jest. Ale zyć dalej musimy. Mój mąż chce mieć drugie dziecko ale ja nie chce. chyba wogole nie chce mieć juz dzieci. Boje sie że znów bede w ciąży, znów urodze, bede dbała, pielęgnowała i kochała ponad wszystko i ze znów przyjdzie moment i strace kolejne dziecko

To jest silniejsze odemnie. Nie wiem czy nasze małżeństwo przetrwa przez tą systuacje.
 
reklama
Tuśka życie jest niesprawiedliwe rodziny patologiczne mają gromadkę dzieci często matki w ogóle nie zajmują się nimi, a są osoby które bardzo by chciały mieć dzieci a nie mogą albo tracą je zbyt wcześnie jest to smutne wiem, że ból nigdy nie zniknie dzieciaczki zawsze pozostaną w naszych sercach ja też bardzo się boje kolejnej ciąży że sytuacja może się powtórzyć a nie wiem czy bym to zniosła ale równie dobrze wiem że chce 2 dzieci. Tuśka jeżeli zależy ci na mężu usiądź z nim i szczerze porozmawiaj o twoich obawach i lekach wiem że to może być ciężka rozmowa i nie obejdzie się bez łez. Mi bardzo pomagają rozmowy z mężem, wiem że zawsze mnie wysłucha i jak trzeba przytuli.
 
Do góry