reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ZUZIA 29tc 1160g z pełnoobjawową wrodzona cytomegalią

3mam kciuki za zdrowie Maleńkiej... Będzie dobrze - zobaczysz...
Niech dobry Bóg da Zuzance zdrowie, radość i szczęście...
 
reklama
Monia, nie piszę ale zaglądam regularnie. To przykre ile wycierpieć musi Zuzia. Myslimy o Was codziennie... Nie wiem co pisać bo łzy cisną się do oczu. Bądź silna. I bądź przy Zuzi.
 
Witam, mam nadzieje, że wszystko skończy się dobrze. Jeśli tylko możesz to przenieś nie do CZD. Mam synka chorego na cytomegalie. Urodzony o czasie. Po porodzie było wszystko dobrze. Później masa problemów: żółtaczka, zapalenie wątroby, zła morfologia, niedomykalnosc zastawki w serduszku, usg główki niby ok, choc komory boczne na górnej granicy normy. Teraz ma 16 miesięcy, jest kochanym dzieckiem. Wszystko wydaje się być ok. własnie zaczyna mówić. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego zycze.
 
Dziekuje za to że podtrzymujecie mnie na duchu...

O przeniesieniu teraz nie ma mowy , nie przeżyła by trasportu.....

Coż moge wiecej napisać....nic nie zmieniło sie od tygodnia
 
kochana na spokojnie przeczytałam sobie Waszą całą historię i aż się łezka zakręciła...jednak jestem pełna podziwu walki i determinacji jaka od Ciebie bije:tak:jesteś dzielna i się nie poddawaj....Bedzie dobrze...ja mam już synka i kolejnego bobasa w drodze jednak u mnie też często zdarzają się wcześniaki w rodzinie...dam ci przykład mojej mamy która urodziła się w 26 tyg i warzyła 1020 ...ledwo ą uaratowali a jednak jej organizm się nie poddał:-)zaznaczam, że kiedyś nie było takiej aparatury więc pamiętaj że różne cuda się zdarzają....trzymam za Was kciuki:happy:
 
Na pewne rzeczy nie mamy wpływu...
konsultowałam sie z lekarzem zakaźnikiem i skwitował że wszystkie możliwe środki zostały wyczerpane, wszystko zalezy od niej...

Czy ona da rade, jeśli da to na jak długo ....pytania bez odpowiedzi

Widziałam jej bezdechy, sztywna sina oczy w słup masakra ...i wtedy doszło do mnie jak jest źle, bardzo źle...
 
reklama
Strasznie, strasznie mi przykro... Mocno wierzę, że Zuzanka da radę... Pozostaję w modlitwie za zdrowie Maleńkiej.
 
Do góry