reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zrzucamy zbędne kilogramy :) - mega reaktywacja

Ja uwielbiam dawac małemu cycka i patrzec jak on to uwielbia. Ale człowiek ma czasami doła, nie jest dowartościowany i chce miec 5min tylko dla siebie. Teraz jest juz dobrze ( na razie). Naprawdę nie karmie go na siłę .
Ja to miałam doła już od początku stycznia, jak mały był głodny w nocy co 15 minut...ale potem zaczęłam go dokarmiać butlą wieczorem, a w marcu miałam już dość i stwierdziłam, ze skoro mały dobrze sobie radzi z butlą, to mi będzie łatwiej go odstawić.I udało się beż żadnych krzyków.:-) Wolność jest ale bez przesady, bo mimo to ja nadal najlepiej go karmie (w jego mniemaniu :tak:), a jednocześnie jesteśmy oboje zadowoleni.
 
reklama
Jak ja wam wszystkim zazdroszcze silnej woli ja codziennie postanawiam że od jutra zaczne się odchudzać i jakoś nie potrafie się zmobilizować. BO ja jak jestem glodna to poprostu MUSZĘ zjeść no a jak widze ciasto i jeszcze swojskie to nie mogę se odmówić
 
Jak ja wam wszystkim zazdroszcze silnej woli ja codziennie postanawiam że od jutra zaczne się odchudzać i jakoś nie potrafie się zmobilizować. BO ja jak jestem glodna to poprostu MUSZĘ zjeść no a jak widze ciasto i jeszcze swojskie to nie mogę se odmówić


ja tez tak mialam i mam.. ale nadchodzi taki moment dola maksymalnego, ze tylko mozna na diete przejsc hehe!
 
Harsh - mam potrzebe pisać o diecie! Na którym dniu diety jestes? Ile straciłaś od początku? Pijesz coś oprócz wody, bo ja piję jeszcze 2 szklanki takich ziół wspomagających odchudzanie - na spalanie z guaraną.
U mnie dzis dzień drugi, jest gorzej niz wczoraj. Ale nie ciągnie mnie do złamania diety tylko przed obiadem jestem taka głodna ze zjadłabym konia z kopytami. Jestem wlasnie po obiedzie (przypaliłam se befsztyk, fe) no i juz ok.
 
ja sie niestety podlamalam... bo mi nagle wszystko stanelo..to znaczy.. hehehehehe:) ale napisalam..

waga stanela, nic nie schudlam od wczoraj, a nawet gorzej..od niedzieli schudlam tylko 0.4 i nie wiem o co lotto..

Ja pije duzo wody, ale herbate tez..to znaczy..mam taka fajna grapefriutowa tez wspomagajaca, ale smierdzi mi troszke:p puehr to juz w ogole niecierpie :)

nie chce Cie dolowac,ale dla mnie poczatek byl nalzejszy... najgorzej jest kiedy gotuje obiad i kiedy robie cos Olafowi, bo przeciez musze sprobowac...

z tego co radzili ludzie, jesli juz bedziesz taki glod nie do powstryzmania miala... to zamiast jedzenia czegokolwiek wcinaj salate albo chrupki kukurydziane...ponoc pomaga i nie szkodzi tak bardzo...

i sie przyznam ze troszke podjadalam, ale np za to nie zjadlam kolacji itp..i z reszta to nie byly wielkie porcje tylko lyzka kaszki Olafa etc..

no i sie wkurzylam, mam 7 dzien gdzie moge zjesc tylko befsztyk, a zrobilam olafowi racuszki i jednego zezarlam..tak wiec do konca dzis woda... no i cwiczyc musze...a nie mam sily


w 5. dniu zaczela mi krew leciec barsdzom z nosa, ale nie przerwalam diety...tyle ze juz nic nie chudne od tego czasu!
 
to żeś mnie wsparła, ho ho :-p

Nie podjadaj Harsh, bo zaburzasz dietę. Przyjmujesz węglowodany i laktozę w postaci racuszka a nie jesz l-karnityny i żelaza w postaci wołowinki. Nie wiem, jak tam ja w 7 dniu wyrobię wiec się nie będę wymądrzać, ale jak juz tyle za Tobą tyo trzymaj się tej diety restrykcyjnie.
Bierz preparaty witaminowe w ciągu trwania diety i miesiąc po jej zakończeniu.

Ile schudłaś?
 
Moge sie wtracic? niewazne, wtracam sie:-)
Z tego co wiem ta dieta jest bardzo restrykcyjna i nie wolno sie skusic ani na racuszka, ani na lyzeczke papki dla dziecka, ba! nawet na gume do zucia. Jesli juz sie to stanie to nalezy zaczac od poczatku. Dieta jest tak skonstruowana aby przestroic organizm na inny metabolizm spalajac tluszcz zmagazynowany w tkance tluszczowej bo nie bedzie mial z czego! Wykonczycie organizm dziewczyny nie przestrzegajac w 100% zalecen tej diety!
 
tylko 2,5... wlasnie musze suwak inny wstawic...

wiesz, generalnie ja wiem co robie zle, a w najgorszym wypadku powtorze dzien ;)
Podjadanie(o ile tak mozna w ogole to nazwac :) ) zaczelo sie od poniedzialku wlasnie.. moze nie wszystko stracone ;)

biore witaminki, przed dieta tez bralam bo mam spadek formy po ciazy hehe :)
w ogole to ja musze zawsze z kims cos takiego robic, bo denerwuje mnie kiedy moi domownicy jedza cos co uwielbiam i jeszcze specjalnie pod nos mi podkladaja...

nie mam problemu z jedzeniem w sumie, bo to nie jest tak, ze ciagle o nim mysle.. tylko jak juz to widze..

ehhh.. ale bedzie lepiej na pewno, musze tylko sie bardziej zmobilizowac :)
 
reklama
to mnie teraz Hruda ty pocieszylas ;)
zawsze zostal mi 2 tydzien..no zobaczymy...

w sumie jak sobie pomysle to ja jestem na diecie juz 3 miesiace.. Kurcze...a bilans..
heh... no dumna jestem..razem z ostatnio zgubionymi to bedzie jakies 12 kilo!


a w ogole to musze wkleic przepis na racuszki..sa super.. z mleka modyfikowanego hehe:)
 
Do góry