reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zrzucamy zbędne kilogramy :) - mega reaktywacja

reklama
Majandra ostatnio z moim odchudzaniem ciezko narazie mam przerwę a co jem
np
rano różnie najczęściej chleb bądź bułka pełnoziarnista ,obiat to co robię wszystkim czyli ziemniaki,surówka +mięsko, kolacja zazwyczaj też chleb w między czasie jak jestem głodna to też sięgam po chleb :sorry:ostatnio jem bardzo mało warzyw owoce to jak sobie zrobię sałatkę owocową to tak a tak to mało,piję mało wody i ogólnie wiem że wszystko robię źle.
 
Monia, może Cię zmotywuję do diety niskowęglowodanowej: 13 dni za mną i 2,8 kg zrzucone. Nie głodzę się (są chwile, że jestem głodna, ale brakuje mi jeszcze umiejętności komponowania posiłków, by zjeść mało węgli, a więcej tłuszczu i białka). Kaloryczność mam dobrą: od kilku dni nie schodzę poniżej 1200 kcal, a przedwczoraj zjadłam nawet 1700 kcal i też chudłam. Staram się nie przekraczać 120 g węglowodanów dziennie (to niestety oznacza praktycznie całkowitą rezygnację z mąki i jej produktów oraz cukru).

No i ćwiczę, ale dopiero od 2 dni (pilates i jogę).
 
Ja właśnie ważę 55. A cel? Hmm. Gdy będę dobrze się czuć ze swoją wagą, to jest cel. Wydaje mi się, że tak do 50 kg (niżej to już chyba źle bym wyglądała). Ale zakładam, że przy 52 kg się zatrzymam. To moja taka bariera, po urodzeniu Maćka mniej nie ważyłam.
 
jejku jak ja wam zazdroszczę:tak:a sama jestem słaba i szybko upadam:zawstydzona/y:
Majandra super spadek a napisz mi przykładowo co jesz w ciągu dnia jak wygląda twój jadłospis na tej diecie?
 
reklama
Wczoraj:
Białko 47 g, Tłuszcze 69 g, Węglowodany 100 g. (1200 kcal). Wyjątkowo mało, na ogół zjadam 1500-1700.

śniadanie:
Kawa z mlekiem 3,2 %
sałatka grecka (pomidor, sałata lodowa, oliwki, papryka, ser solankowy)
Przekąska:
duży plasterek sera żółtego, pół pomidora
Zupa:
brokułowa ma maśle ze śmietaną
Obiad:
Kotlet mielony (wieprzowo-wołowy), ziemniak, ogórki kwaszone, pomidor
Kolacja:
maleńka kromka chleba (jadam 2-3 razy w tygodniu), jajko na twardo, 2 łyżeczki majonezu, pomidor, masło (nie żałuję sobie).
Po ćwiczeniach:
serek wiejski, małe jabłko

W tej diecie ważne jest, by nie unikać tłuszczu, bo to on - jak się okazuje - jest sprzymierzeńcem odchudzania, a węglowodany je utrudniają. Zaleca się jeść do 100 g węgli dziennie. Można to wszystko łatwo obliczyć na stronie ilewazy.pl

W ogóle to dla mnie to już nie jest jedynie dieta, a styl życia. Planuję zostać przy tym (może trochę więcej węgli), bo całkowicie przeszły mi moje problemy jelitowe.
 
Ostatnia edycja:
Do góry