Luczynka-widzisz a ja wolałabym mieć ten rowerek niż steper- nie przepadam za nim,nudzi mi się jak tak chodzę. hm hmm miałam też jakiś tydzień na robienie brzuszków ale co - mam słomiany zapał a przecież najważniejsze by reguralnie robić te ćwiczenia, .
reklama
Nie no, po prostu cud! Dziewczyny, bez słodyczy, pomimo tego że się obżeram jak dzika świnia (ostatnio jak mi mąż zrobił na kolację moje ulubione danie, to zjadłam tyle, że powiedział ze strachem w oczach, że już nigdy więcej mi tego nie zrobi) schudłam znowu 0,5 kilo. Czyli razem już 2 kg od początku Wielkiego Postu.
Dodam, że nie ćwiczę regularnie.
Także apeluję - nie jedzcie słodyczy - to jest naprawdę możliwe. A mówi to osoba, która zżerała na raz całą wielką czekoladę wedlowską z orzechami! :-)
Dodam, że nie ćwiczę regularnie.
Także apeluję - nie jedzcie słodyczy - to jest naprawdę możliwe. A mówi to osoba, która zżerała na raz całą wielką czekoladę wedlowską z orzechami! :-)
A ja po dwoch dniach dietki mam -3kg :-) Nawet nie wiecie jak to motywuje do dalszej walki z tusza :-) Juz mam nawet ulozona dietke ktora bede stosowala po skonczeniu tej rygorystycznej kopenhaskiej A dzisiaj czuje sie juz rewelacyjnie, nic mnie nie boli, nie mam zawrotow, czuje sie lekko i dobrze
dzikidzik
mamula MAJULI
Luczynko 3 kg w dwa dni - to jest super wynik!!!
Dasz radę, bo chyba początek jest najtrudniejszy, potem to już żołądek się trochę kurczy. Tylko żeby Cię nikt nie kusił żadnymi słodkościami
Ja w sumie ważę z 2kg więcej niż przed ciążą, ale zawsze miałam trochę za dużo. Mi tak potrzeba z 10kg zgubić "gdzieś".
Jak Maja bedzie przesypiać nocki to sobie odpuszczę karmienie i zacznę się katować po kopenhasku.
Dasz radę, bo chyba początek jest najtrudniejszy, potem to już żołądek się trochę kurczy. Tylko żeby Cię nikt nie kusił żadnymi słodkościami
Ja w sumie ważę z 2kg więcej niż przed ciążą, ale zawsze miałam trochę za dużo. Mi tak potrzeba z 10kg zgubić "gdzieś".
Jak Maja bedzie przesypiać nocki to sobie odpuszczę karmienie i zacznę się katować po kopenhasku.
dzikidzik
mamula MAJULI
Adasiu bo na tych zdjęciach moich spasionych ud nie widać i olbrzymiastej du.y i dlatego tak mówisz.
Dzikidzik ja tez nie wiem tak jak Adasia gdzie Ty masz te zbedna kg nie uwierze dopoki nie zobacze zdjecia a co do dietki to wynik niby fajny ale pozniej trzeba dalej trzymac jakas dietke zeby nie bylo efektu Jo-Jo. Wiec nie dla wszystkich jest ta dieta. Niektorzy mysla ze schudna w 2 tygodnie a potem moga znow normalnie jesc i nie beda przybierali. A w tej diecie chodzi poprostu o prawidlowa przemiane materii i zmiane odzywiania
reklama
Dziewczynki - też Was zmobilizuję ! Wszystko tylko nie słodycze!
Przed ciążą 56 kg, w ciąży do 74 kg dobiłam, po porodzie waga stanęła chyba po miesiącu na 66 kg, z trudem dotarła do 64 i nic. Szczęście w nieszczęściu u Emilki wyszła skaza , no i musiałam zmienić dietę - przestałam jeść słodycze kompletnie, ale normalnie resztę jadłam w zastraszających ilosciach, że aż mój Krzysiek oczy szeroko ze zdziwienia otwierał, że gdzieś to mieszcze no i pilnuję tego co piję, żeby bez sensownie cukru w siebie nie pchać.
I dzisiaj stanęłamna wadze i 56 kg!! HURA!
Powodzenia! Trzymam Kciuki ;-)
Przed ciążą 56 kg, w ciąży do 74 kg dobiłam, po porodzie waga stanęła chyba po miesiącu na 66 kg, z trudem dotarła do 64 i nic. Szczęście w nieszczęściu u Emilki wyszła skaza , no i musiałam zmienić dietę - przestałam jeść słodycze kompletnie, ale normalnie resztę jadłam w zastraszających ilosciach, że aż mój Krzysiek oczy szeroko ze zdziwienia otwierał, że gdzieś to mieszcze no i pilnuję tego co piję, żeby bez sensownie cukru w siebie nie pchać.
I dzisiaj stanęłamna wadze i 56 kg!! HURA!
Powodzenia! Trzymam Kciuki ;-)
Podziel się: