ja myślę że Kamil nie będzie protestował jak go przeniesiemy do pokoju obok, chyba mi bardziej będzie żal, on jest bardzo fajny ze spaniem, aż dziw bierze ze przez ponad 4 miesiące (az do 8 -9 miesiacażycia) nosilismy go po pol godziny zeby usnał. A potem nagle zmiana fakt przez tydzien siedziałąm w pokoju obok i płakałm tak samo jak on, i korciło mnie żeby chodzić do niego.. ale się nei złamałam, mama przy nim siedziałą i nie reagowała na jego zaczepki. I stał się cud, moje dziecko wkłądam do lozeczka daje butle i kocyk przymykam drzwi i jest miodzio. Nieraz zasypia 5 min. nie raz godzinę(w tym czasie gada z misiami) ale ja od 20 mam cały wieczor dla siebie i na cos zeby zrobic. Mam nadzieję że z drugim brzdącem tez pojdzie sprawnie.. i bez etapu noszenia i bujania;p
reklama
Hej
Ja zostane mama poraz 2. Pierwsze dziecko córeczkę urodziłam 16 listopada 2010. Teraz termin z synkiem mam na 6 grudnia. Wiec między dziećmi będzie różnica rok i 3 tygodnie.
Zaczynam sie strasznie bac czy dam sobie rade, bo przeciesz Mariczka bedzie taka mała jeszcze. Ale mocno w to wierze ze bedzie dobrze. Zreszta kobiety zawsze sobie daja rade
Ja zostane mama poraz 2. Pierwsze dziecko córeczkę urodziłam 16 listopada 2010. Teraz termin z synkiem mam na 6 grudnia. Wiec między dziećmi będzie różnica rok i 3 tygodnie.
Zaczynam sie strasznie bac czy dam sobie rade, bo przeciesz Mariczka bedzie taka mała jeszcze. Ale mocno w to wierze ze bedzie dobrze. Zreszta kobiety zawsze sobie daja rade
Violett witam! widziałam Cię na głównym.. ale jakos dziś tam nic nie pisałam jeszcze.Jasne że dasz radę jak każda z nas, sama ise zastanawiam czy lepsza Twoja różnica wieku czy u mnie.. mój młody chyba ma lekkie "adhd"(tak naprawde jest mega żywym i nieusłuchanym dzieckiem) więc wiem że lekko nei będzie, może u ciebie przez to że młodsza i to dziewczynka będzie lepiej, ale po to tu jestesmy żeby w razie draki sobie pomoc i służyc radą i wsparciem
klariss1
Błażej & Kacper Team ;D
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2009
- Postów
- 776
ja sobie myslę, że ten pierwszy rok będzie chyba najbardziej hardcorowy i będziemy musiały sobie wszystko na nowo poukładać itp.
Jednak później, jak już każde dziecko będzie sie poruszało na nóżkach i odejdzie nam ten niewątpliwy ciężar noszenia dziecka na rękach, będzie coraz lepiej..tyle, ze wtedy trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy i będzie trzeba dwoje rozrabiaków obserwować na okrągło. Będziemy sie wspierać
A tak wogóle, to mam pytanie co do nocnikowania dziecka, na jakim jestescie etapie i jak Wam minęła lub mija nauka nocnikowania. Bo ja sie za to zabieram juz jakiś czas, ale narazie moje dziecko ma mega opory..jakieś dobre rady?
Jednak później, jak już każde dziecko będzie sie poruszało na nóżkach i odejdzie nam ten niewątpliwy ciężar noszenia dziecka na rękach, będzie coraz lepiej..tyle, ze wtedy trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy i będzie trzeba dwoje rozrabiaków obserwować na okrągło. Będziemy sie wspierać
A tak wogóle, to mam pytanie co do nocnikowania dziecka, na jakim jestescie etapie i jak Wam minęła lub mija nauka nocnikowania. Bo ja sie za to zabieram juz jakiś czas, ale narazie moje dziecko ma mega opory..jakieś dobre rady?
Klariss my jeszcze nocnicka nie uzywamy ale moj P jest specjalista od uczenia dziecka robienia na nocnik wiec ta kwestie zostawiam Tobie.
Ale mysle ze sadzac sadzac i jeszcze raz sadzac a jak dzidzi zrobi siusiu to mega oklaski i tyle
Ale mysle ze sadzac sadzac i jeszcze raz sadzac a jak dzidzi zrobi siusiu to mega oklaski i tyle
Klariss, moj mały dostał nocnik od babci na roczek.. hm. ..potraktował go jako kapelusz, w konsekwencji dziecko ani razu nei zrobiło do niego nic, wczoraj go uzyłą inna dzidzia u nas moze mu dałą dobry przykład, ja go nei zmuszam, lezy sobie w kącie sypialni, jak chce czasem siadzie i tyle, nei chce go zniechęcić, a uwazam że jeszcze jest trochę czasu. Niby wiem dokładnie kiedy robi kupę, bo kuca w jednym miejscu i "ciśnie" ale myślę ze gdybym go przeniosła szybko na nocnik to by miało skutek odwrotny.
Poza tym usłysząłam ostatnio słowa które ponoc się sprawdzają, że dziecko jest gotowe na nocnik w momencie gdy umie dobrze schodzić po schodach( nie na czworaka) tylko normalnie, moze byc trzymane za rączke, ale zeby ładnie schodziło. Mój już zaczyna sobie całkiem niezle radzić z tym więc myśle ze za niedługo znowu mu przypomnę o nocniku. I słyszłam ze rownie wazne jest zeby dziecko sobie wybrało samo nocnik w sklepie, i najlepiej bez zadnych melodii, no niby to wcale nie motywuje do siusiania tylko do zabawy z laniem wody itp.
A u was jak ??
Poza tym usłysząłam ostatnio słowa które ponoc się sprawdzają, że dziecko jest gotowe na nocnik w momencie gdy umie dobrze schodzić po schodach( nie na czworaka) tylko normalnie, moze byc trzymane za rączke, ale zeby ładnie schodziło. Mój już zaczyna sobie całkiem niezle radzić z tym więc myśle ze za niedługo znowu mu przypomnę o nocniku. I słyszłam ze rownie wazne jest zeby dziecko sobie wybrało samo nocnik w sklepie, i najlepiej bez zadnych melodii, no niby to wcale nie motywuje do siusiania tylko do zabawy z laniem wody itp.
A u was jak ??
Asko wlasnie tez uwazam ze nocnik to taki najprostszy na swiecie, bo wtedy dziecko uczy sie po co on jest. I potrafi rozdzielic sprawy fizjologiczne z zabawa.
I slyszalam tez ze dziecko jest gotowe na uczenie sie robic na nocnik kiedy po nocy budzi sie w sucha pieluszka, a dopiero rano robi siusiu Moja Marika jeszcze robi w nocy siusiu wiec narazie czekamy. Ale mysle ze a jakis miesiac kupimy jej nocnik zeby sie z nim "oswoila" A potem to juz niech P działa
Dodam ze swojej siostry córeczkę nauczył robić na nocniczek w jeden weekend
I slyszalam tez ze dziecko jest gotowe na uczenie sie robic na nocnik kiedy po nocy budzi sie w sucha pieluszka, a dopiero rano robi siusiu Moja Marika jeszcze robi w nocy siusiu wiec narazie czekamy. Ale mysle ze a jakis miesiac kupimy jej nocnik zeby sie z nim "oswoila" A potem to juz niech P działa
Dodam ze swojej siostry córeczkę nauczył robić na nocniczek w jeden weekend
klariss1
Błażej & Kacper Team ;D
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2009
- Postów
- 776
ja własnie też nie sadzam go na siłę, bo za pierwszym i drugim razem sie to kończyło ściśniętymi pośladkami i totalna sztywnością, więc równiez spokojnie czekam na lepsze czasy nocnika...podobno też dziewcznki szybciej sie uczą kożystania z nocnika...
a swoja drogą to traktowanie go jako kapelusza jest chyba wszechobecne u nas również
a swoja drogą to traktowanie go jako kapelusza jest chyba wszechobecne u nas również
reklama
Mamusie ratunku!!!!!!!!! bo oszaleję... Kamil 5 listop. konczy 18 mies... nie wiem co jest ale od kilku dni nie mogę sobie z nim poradzić, zawsze był wymagający itp ale ja też nei jestem łatwa z charakteru.. ale to co dziś i wczoraj pokazał mnie przeraziło.
Po pierwsze od kilku dni w południe śpi pięknie a w nocy budzi sie z okropnym płaczem kilka razy, nei da sie go uspokoić, czasem muszę go brać do siebie bo nic nie pomaga, poplakuje przez sen.
A do tego zaczął wpadać w taką furię że szok, nie bardzo chce mu się mowic, choc juz jest lepiej, ale odką umie pokazac co chce i powiedziec "da" to normalnie wymagajacy klient się stał, wieczorem przyniosl sweterek i buty i w ryk bo chce isc na spacer, ignorowanie nei pomaga nie umie sie uspokoic, przytulanie po chwili daje rezultat na kilka minut bo za moment juz wpada na pomysl ze cos innego ma byc i koniec.
Czy to juz mogą być oznaki buntu "dwulatka"??? nie chce mu we wszystkim ustepowac.. ale nei wiem jak dam radę tak dłuzej... a najlepsze jest to ze wpada ze skrajnosci w skrajnosc, histeria i furia a za chwile dziki smiech.. i zabawa
Po pierwsze od kilku dni w południe śpi pięknie a w nocy budzi sie z okropnym płaczem kilka razy, nei da sie go uspokoić, czasem muszę go brać do siebie bo nic nie pomaga, poplakuje przez sen.
A do tego zaczął wpadać w taką furię że szok, nie bardzo chce mu się mowic, choc juz jest lepiej, ale odką umie pokazac co chce i powiedziec "da" to normalnie wymagajacy klient się stał, wieczorem przyniosl sweterek i buty i w ryk bo chce isc na spacer, ignorowanie nei pomaga nie umie sie uspokoic, przytulanie po chwili daje rezultat na kilka minut bo za moment juz wpada na pomysl ze cos innego ma byc i koniec.
Czy to juz mogą być oznaki buntu "dwulatka"??? nie chce mu we wszystkim ustepowac.. ale nei wiem jak dam radę tak dłuzej... a najlepsze jest to ze wpada ze skrajnosci w skrajnosc, histeria i furia a za chwile dziki smiech.. i zabawa
Podziel się: