reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Żony mundurowych

Witam się z Wami dziewczyny:-) fajnie ze jest taki wątek:-) Mój mąż pracuje w Żandarmerii wojskowej w stopniu plutonowego i pełni tam funkcję dowódcy kampani manewrowej w oddziale specjalnym;-) ogólnie dobrze, wynajmuje sobie pokój, z nami nie mieszka:-( od czasu do czasu przyjeżdża na weekendy:-) ale nasze stosunki bardzo się popsuły:-:)-:)-( dziewczyny nie uważacie ze do bani jest być żona mundurowego:-)? No może nie każdego ale mi się to wcale nie podoba:-( pozdrawiam Was:-)
 
reklama
Witaj Aleksia123 ja tez jestem żona wojskowego. Mój Marek jest w stopniu ppor w jednostce geodezyjno- kartograficznej w Komorowie. Dzieli nas odległość460 km wiec przyjeżdza na co drugi weekend... Mam nadzieje ze jest to tylko sytuacja tymczasowa bo cięzko być małżeństwem na odległość
 
Współczuję bycia żoną na odległość, ciągła tęsknota....mnie wkrótce czeka to przez pół roku:( Mam nadzieję że szybko twoja sytuacja poprawi się na lepsze i będziesz męża widywała częściej niż zwykle;) powodzenia;)
 
hej dziewczyny i zony:)

u nas na początku też nie było lekko.. on Szczecin ja Poznań ale postarał się o przeniesienie czekaliśmy ok rok i się udało teraz jest z tutaj mamy mieszkanko z monu i jest ok ale jak to w moni nigdy nic nie wiadomo..
trzymam kciuki za resztę dziewczyn i wierzę że wam się jakoś uda być razem :)
 
hej :)

mnie tak się w życiu ułożyło, że nie tylko mam męża wojskowego, ale mój tato także mundurowy.
czekamy na mieszkanie z monu, na razie mieszkam kątem u rodziców, a M. wynajmuje mieszkanie z kolegą
pod Poznaniem, gdzie też tam pracuje. najgorsze są początki, ale potem będzie dobrze, trzeba w to kobietki wierzyć.
 
Brzoskwinkaa - dzięki za pocieszenie.
Mój chłopak dostał się do NSR i ma podpisać kontrakt na 2 lata. Ja jestem za ale on się przeraził jak się dowiedział o dziecku w drodze. Nie chcę mu niczego blokować. Ma do wyrobienia tylko 30 dni a normalnie jak byłam na studiach to zdarzało się że się nie widzieliśmy dużej. Bardziej negatywnie do NSR jest nastawiona jego rodzina - a jeszcze nie wiedzą o kruszynce. Ja bym nie chciała żeby w przyszłości obwiniał mnie i maleństwo że nie mógł w życiu czegoś realizować. Ja osobiście uważam że są potrzebni żołnierze i NSR. Ktoś przecież musi nas chronić.
 
ellsi wiesz Ty i dziecko to nie jest przeszkoda, ja uważam, że jeśli ma szansę rozwinąć się zawodowo, to niech idzie dalej. W końcu mon to dobra i stała praca, wiadomo czasami wymaga rozłąki, ale daje szansę na lepsze życie i stabilizację finansową. Będzie dobrze bo wydaje mi się, że teraz on to nie robi tylko dla siebie czy Ciebie ale też z myślą o przyszłości Waszej kruszynki:-)
 
Elis a ja ci powiem że ty i dzidziuś wręcz możecie mu pomóc bo mon stawia na rodzinę, żołnierze mający żonę i dzieci mają więcej przywilejów niż kawalerowie więc kochana nie mów że jesteś przeszkodą bo wcale tak nie jest!! Mój bardzo lubi swoją pracę, zawsze chciał być w wojsku i zaraz po studiach poszedł na szkółkę :)
 
Przepraszam że tak w przelocie ale mam pytanko...mój chce na prośbę dowódcy pisać o rotację wcześniejszą (o jakiś miesiąc z przyczyn osobistych) no wlaśnie jeśli chce wrocić do domu nieco prędzej ma taką prośbę z umotywowaniem napisać, szperałam wszędzie ale nigdzie nie mogę znależć wzoru takiej prośby o rotację, stąd moje pytanie czy któraś nie moglaby mi pomóc by mojemu to napisać podać jakiś wzór? może wy macie mądrzejsze głowy bo ja nie bardzo potrafię...przesłałabym wtedy mojemu wzór mailem i by łatwiej mu było....dzięki za każdą pomoc:tak:
 
reklama
witam
i ja melduję się w gronie żon mundurowych
mój mąż jest żołnierzem - a ja zawsze miałam słabość do mundurów ;)
 
Do góry