reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Żona żołnierza...

współczuje przeżyc mam nadzieje że z malutką wszystko już ok i że ty też zdrowa,a u nas coraz bliżej wyjazdu z tym że cały czas przesuwają datę wylotu a wolałabym już żeby poleciał i liczyc dni do powrotu niż to czekanie na wyjazd
 
reklama
Kurdę, ja odliczam do końca szkoły podoficerskiej, jak się uda to przeniosą Patryka bliżej domu, do Zegrza ;) cieszę się na to ;))zobaczymy jak to będzie. Z naszym Maluchem znów było trochę problemów. Mam nadzieję, że da nam teraz odpocząć, po tych wszystkich akcjach.
Nie zazdroszczę Ci tego wyjazdu do Afganu. Myślę o tym i ciarki mnie przechodzą. I ta rozłąka... Oby to była już ostatnia taka "misja", żeby Polacy więcej nie musieli jechać tam...
 
tak w piątek poleciał,masakra jakaś,jeszcze nie dotarł do swojej bazy i oby jak najpóźniej tam dotarł bo jak pomyśle o tych patrolach to mam ciarki a tymbardziej że dostał dośc odpowiedzialne stanowisko i ma pod sobą 8 chłopaków więc będzie robił wszystko żeby im się nic nie stało
 
tak w piątek poleciał,masakra jakaś,jeszcze nie dotarł do swojej bazy i oby jak najpóźniej tam dotarł bo jak pomyśle o tych patrolach to mam ciarki a tymbardziej że dostał dośc odpowiedzialne stanowisko i ma pod sobą 8 chłopaków więc będzie robił wszystko żeby im się nic nie stało
Musisz wierzyć że wróci cały zdrowy i stęskniony :)
Trzymaj się "misjonarko". Mój wprawdzie na misji nie był ale myślę że jemu tam nie lżej niż tobie tu, na miejscu.
Zaglądaj tu w chwilach smuteczków a my cię pocieszymy:)
 
moj maz rowniez byl zolnierzem ale niestety po wojnie dostal prezent raka kosci , stracil reke i teraz walczy o zycie z przerzutami na plucach a niczego bardziej nie zaluje jak walki w Awganistanie o nic..... wspolczuej wam dziewczyny stresu i obawy o waszych mezow i zycze zeby wrocili cali i zdrowi :)
 
Hej dziewczyny!
Anek 3maj się! Będę Wam kibicować by zeszło to jak najszybciej, by bezpiecznie Twój ukochany wrócił do Ciebie i dzieciątka, by wszystko szczęśliwie się zakończyło!!!
JOWEG kurde, to są dopiero problemy. Zdrowie jest najważniejsze. Sił do walki z tym raczyskiem i przerzutami Wam życzę.
Dla mnie to też walka o nic w tym Afganie-ale może się mylę... za mało wiem albo nie znam się. Za dużo rozlewu krwi.
 
reklama
Do góry