MamaEmilki2005 niefajnie, kurcze, byłaś rzeczywiście w jeszcze gorszej sytuacji niż ja, bo obce miasto i później jeszcze bliźniaki a mąż znów oddelegowany gdzie indziej. Ale wiadomo jak to jest dla każdego jego osobisty "dramat"-przerysowane słowo troszkę- jest największy, bo teraz to ja jestem ze wszystkim sama.
Afganistan u nas był dosyć realny ale później zrobiliśmy wszystko, by nie pojechał, udało się i został. Mamy kontakt z chłopakami, którzy pojechali i wiemy jakie są ich odczucia. Udało mi się obejrzeć 1 cześć filmu, który podałaś, jest bardzo ciekawy, myślę że jak znajdę jeszcze trochę czasu to na 100% obejrzę całość.
Ciężko jest to sobie wyobrazić, dobrze jest zobaczyć, co tam się dzieje...na własne oczy.
Podziwiam Cię, że dałaś radę z trójką dzieci w tym z bliźniakami. Poważnie. Ja sobie radzę ale czasami daje tak do wiwatu jakbym miała 5, bo np. wczoraj nie spała wcale A MA 6 TYGODNI. Wstała o 6 i poszła spac dopiero po wieczornej kąpieli.
Weekend minął jednak dobrze, bo zobaczyłam mego męża, spędził z nami troszkę czasu i od porodu my również znaleźliśmy chwilę dla siebie, by wreszcie pobyć tylko we 2. Więc udaliśmy się na łyżwy i mecz.
No a Ninka podobna do Patryka, Skóra zdarta jak to mówią... Nigdzie na świecie 2 takiej kruszynki nie ma.:-)