reklama
sylwia_
Fanka BB :)
ja umowilam sie juz z opiekunka - zaczyna od marca na caly etat, bo wtedy wracam do pracy. wczesniej jak bede potrzebowala malego na chwilke z kims zostawic to tez jej podrzuce.
bardzo fajna pani po 60, uwielbia spacery wiec nie martwie sie ze maly sie w domu ukisi![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
bardzo fajna pani po 60, uwielbia spacery wiec nie martwie sie ze maly sie w domu ukisi
u nas niania,na razie w miarę się sprawdza ta na którą się zdecydowaliśmy- z uwagi na to ,że właściwie czwartek,piątek i trochę soboty mnie nie ma w domu.Jestem na macierzyńskim do 17 września, za tydzień idę pogadać o wykorzystaniu wypoczynkowego i warunkach po powrocie.A na razie pracuję już ale oczywiście nieoficjalnie, umowę podpiszę po macierzyńskim
zresztą to i tak udział w projekcie więc skończę tak z 2tyg.po macierzyńskim.
Laktator to mój nowy przyjaciel
nie wyobrażam sobie karmić juniora czymś innym, więc praktycznie codziennie szykuje mleczko.
Co do opiekunki, to my się zdecydowaliśmy na młodą- każdy mi mówi,że za młoda i za ładna
bo miały być kryteria- ma być starsza,grubsza itd
- ale nie uważam swojego męża za kretyna,aby tak pilnować jego wierności)Oczywiście ma też inne minusy(przejawia mało inicjatywy- muszę jej udzielac dokładnych instrukcji- fakt ,stosuje się do nich, no ale..),ale wydaje mi sie,że ma serce do małego.Czas jeszcze pokaże![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Laktator to mój nowy przyjaciel
Co do opiekunki, to my się zdecydowaliśmy na młodą- każdy mi mówi,że za młoda i za ładna
Ostatnia edycja:
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Serce mi się kraje na myśl o oddaniu dziecka do żłobka. Współczuję dziewczyny, u nas też będzie ciężko z jednej pensji a jest nas czworo, ale są rzeczy ważne i ważniejsze.
Nikt ale to nikt nie wmówi mi, że żłobek ma jakiekolwiek korzyści...
Nikt ale to nikt nie wmówi mi, że żłobek ma jakiekolwiek korzyści...
Kamia_22
mamuśka Tymuśka 02.05.11
Hope ja tylko staram się znaleźć jakieś jasne strony dla mam, które nie mają innego wyjścia. Ogólnie też uważam, ze dla dziecka kilku miesięcznego nie ma nic lepszego niż przebywanie z mamą, ale czasem naprawdę ktos nie może inaczej, taki kraj.
Ja macierzyński mam do 25 października + 2 tygodnie dodatkowego + urlopy zaległe za 2010 i 2011 i tym sposobem do końca grudnia dam radę. A od stycznia chciałabym wrócić na pół etatu, bo wtedy kumpela która jest w ciąży wybiera się na zwolnienie i szefowa zostałaby bez kolejnej pracownicy. Wiem, że to nie najważniejsze, ale sama chciałabym już wtedy trochę popracować. Przy założeniu karmienia cycem byłoby to 3,5 godziny dziennie. Musimy tylko wymyślić co z Mikołajem, bo jak skończy rok to luz, mam żłobek pracowniczy dla 12 dzieciaczków (mam nadzieję że go utrzymają cały czas), ale wcześniej trzeba znaleźć inne rozwiązanie.
A u mnie jest calkiem inna sytuacja... ja nie pracuje a bardzo bym chciala isc do pracy... tylko co z malym? opiekunka odpada (ostatnio musialam jechac do dentystki i zostawilam malego z sasiadka, i co piec pinut do niej dzwonilam czy wszystko ok, na szczescie po pol godzinie M wrocil z pracy. malego nie boje sie zostawaic tylko z nim albo z moja mama (ale ona tez jeszcze pracuje...):-(
dla nas żlobek jest bez sensu, bo jak mały się pochoruje to nie mam go z kim zostawić(oboje pracujemy),a w żłobkach wiadomo,że ciągle jakieś choroby..chociażby nagminne zapalenie spojówek..
poza tym godziny od do też są utrudnieniem przy nienormowanym czasie pracy.Poza tym żlobki są otwarte dokładnie w tych godzinach kiedy są największe korki
a my zawsze wyjezdzamy i wracamy omijając te godziny.
poza tym godziny od do też są utrudnieniem przy nienormowanym czasie pracy.Poza tym żlobki są otwarte dokładnie w tych godzinach kiedy są największe korki
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
reklama
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Zdaję sobie sprawę z trudów z jakimi borykają się rodzice w PL, takim super prorodzinnym Państwie, niemniej żłobek mnie przeraża. Jeśli do uśpienia purchawki potrzebna jest ciepła pierś, głaskanie po główce, przy przewijaniu trzeba śpiewać piosenki i być w każdej chwili do dyspozycji, jak wygląda usypianie i zabawa w żłobku? Straszne że nic nie robi się w tym kierunku, żeby kobiety mogły godnie wychować dziecko. Żeby pierwsze mama było przy mamie a nie jakiejś obcej babie :-(
Podziel się: