Za tydzień moje dziecko oficjalnie będzie już dzieckiem żłobkowym Od 1 sierpnia będzie przyjęty, ale ponieważ 4 wyjeżdżamy, to pierwszy raz pójdzie dopiero w poniedziałek 13. Trochę szybko się wszystko potoczyło, ale widocznie tak ma być.
Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że będę jeszcze tydzień na urlopie, więc będę mogła go osobiście oddawać i odbierać wcześniej. W razie czego zostawiam w robocie wypisany wniosek o urlop na kolejny tydzień. Gdyby się okazało, że pójście do żłoba znosi fatalnie, to wtedy będę z nim chodziła jeszcze te kilka dni. Gdyby było wszystko ok, to do końca sierpnia moja siostra będzie go odbierała wcześniej.
Poza tym, takim sposobem uda nam się uniknąć zbiorowej histerii we wrześniu. mam nadzieję, że Julek do tego czasu się zaadaptuje na tyle, że jak przyjdą później nowe dzieci to on już będzie czuł się jak u siebie.
A reszta tak naprawdę wyjdzie w praniu.
Z mojej strony trochę strach, trochę radość, jestem rozchwiana i czekam jak się sytuacja rozegra. Na szczęście Julek jest pogodny i nie boi się nowych ludzi, więc mam nadzieję, że dobrze to zniesie. Może nawet lepiej niż ja:-(
Jest to o tyle dobre rozwiązanie, że będę jeszcze tydzień na urlopie, więc będę mogła go osobiście oddawać i odbierać wcześniej. W razie czego zostawiam w robocie wypisany wniosek o urlop na kolejny tydzień. Gdyby się okazało, że pójście do żłoba znosi fatalnie, to wtedy będę z nim chodziła jeszcze te kilka dni. Gdyby było wszystko ok, to do końca sierpnia moja siostra będzie go odbierała wcześniej.
Poza tym, takim sposobem uda nam się uniknąć zbiorowej histerii we wrześniu. mam nadzieję, że Julek do tego czasu się zaadaptuje na tyle, że jak przyjdą później nowe dzieci to on już będzie czuł się jak u siebie.
A reszta tak naprawdę wyjdzie w praniu.
Z mojej strony trochę strach, trochę radość, jestem rozchwiana i czekam jak się sytuacja rozegra. Na szczęście Julek jest pogodny i nie boi się nowych ludzi, więc mam nadzieję, że dobrze to zniesie. Może nawet lepiej niż ja:-(