J
joklis
Gość
Wydaje mi sie, ze mojej malej ida zabki... To chyba powod jej nieustajacego marudzenia... Wczesniej mozna ja bylo czyms zajac, teraz juz nic nie pomaga za wyjatkiem noszenia na rekach... Bidulka taka zmeczona, ze usypia mi na rekach na siedzaco... Problem w tym, ze u mnie odwrotny skutek, mala siedzialaby na butelce caly czas jakby mogla... Chyba dla komfortu... Czy jest to mozliwe? Dodam, ze wszystkie inne oznaki sie zgadzaja (slinotok, wkladanie raczek do buzi, marudzenie, czeste wyproznianie sie... ) Czy dentinox jest najlepszy? Bo bobonentu to tutaj raczej nie dostane...