reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdrowie naszych maluszków

No i byliśmy na spacerku. Był mrozek ale pogoda śliczna, słoneczko i bezwietrznie. Wreszcie odetchnęłam :-D Mały w wózeczku śpi pięknie ale w domu już gorzej. Od powrotu ciągle tylko na rękach, co go odłożę to się wybudza. Wreszcie położyłam się z nim, przykryliśmy kołderką i pospalismy 10 minut :dry: Teraz znów cyca :dry:
Pozdrawiam
 
reklama
Strasznie ciepło ubieracie te swoje bobasy:szok: Jest taka stara zasada- maluchowi zakłada się tyle warstw co sobie+1. Wojtek nosi body na krótki, bluzeczka, spodenki/pajacyk i tyle. Do spania przykrywam go cieniutkim kocykiem. W domu mamy około 20 st.
Ale też dużo od maluszka zależy- trzeba sprawdzac karczek i stópki- tak mi powiedziano w szpitalu. Zimne stópki- za zimno, gorący/mokry kark- za ciepło. Rączki zawsze są zimnbe bo nasze maleństwa mają jeszcze słabe krążenie
 
Ja tez ubieram mala tak jak siebie + 1 warstwa wiecej.....
My mamy w domu 25-27 stopni, sami chodzimy boso i w koszulkach z krotkim rekawkiem, Hanie ubieram w body, spodenki, stopki gole :) do spania w body, pajacyk i owijam cienkim kocykiem.
Mi tez pediatra poleca szczepionke 6 w 1 niby oszczedza sie 9 wkluc.... ale ja juz sama nie wiem co robic.....
niestety ciagle pierwszy spacer przed nami, temp nie wzrasta, ciagle najwiecej to -10 :(
 
Ja poczekam aż będzie temp. w granicach -5 do 0. Niby Młoda już prawie 2 miesiące, ale jednak trochę przed czasem rodzona i jakoś wolę nie ryzykować.
No a poza tym podzielę się swoją radością dzisiejszą: nareszcie bilirubina poniżej 10 :-):-):-):-) Tylko niestety dzięki "zdolnym" paniom pielęgniarkom krwiak na całej rączce :-(
 
Ostatnia edycja:
ja ubieram młodą w body z długim rękawem i pajac, albo body z długim rękawem i spodenki i koszulka..ale to dlatego, że u nas średnio ciepło jest...w dzień śpi w rożku albo bez (zależy od temp), a w nocy rożek i cieniutki kocyk
 
Ja tez czekam na troche wyzsza temperature i ladniejsza pogode na spacer :-)

Dziewczyny- jakie pepki maja Wasze Dzieciaczki? Bo moja Milenka ma taki bardzo wypukly, taka kuleczke i zastanawiam sie czy to normalne?
 
A ja zawsze standardowo body na krótki rękaw + pajac albo body na długi rękaw i śpiochy. W dzień ewentualnie jak jej chłodno, to owijam kocykiem, a na noc zestaw dzienny + kocyk i okrywam dodatkowo rożkiem jak kołderką. A temperaturę mamy około 21-22 w porywach do 23 jak mi chłodniej.
 
no wlasnie dobrze ze poruszona zostala kwestia ubrania malucha otoz:
ja mala ubieram w body z dlugim na to pajacyk albo polspiochy i kaftanik i skarpetki no ale tesciowa z prababacia kaza ja jeszcze w rozek albo kocyk przykrywac dodam ze bez kocyka ma karczek cieply ani mokry ani zimny ale ma raczki zimne. w domu jest ok 21 22 stopni i niewiem ja bym wogole jej nie owijala w te rozki sroszki no ale moze sie nieznam :(
boze dziewczyny doradzcie :( co wy byscie zrobilo bo ja juz wariuje od tych pieprzonych rad a raczej nakazow

Mnie nasz lekarz mówił, że rączki u takiego maluszka nie są żadnym miernikiem ciepłoty ciała. Bo taki dzidziuś może miec trochę gorsze krążenie do łapek i dlatego ma takie zimne. A najlepiej to sprawdzać, tak jak piszesz na karku.
Ja też Młodą ubieram w body z długim rękawem i pajacyk i jak śpi to jest w rożku, bo wtedy się nie rozkopie i już niczym więcej jej nie otulam i nie przykrywam.
Ale z teściowymi to już tak jest, że wszystko wiedzą lepiej... :baffled: Najlepiej wysłuchać, przytaknąć i zrobić po swojemu :tak:;-)
 
Melisa no właśnie i u nas pępek bardzo wystaje; Lekarka stwierdziła, że to mała przepuklina i kazała pępuszek wciskać do środka i zaklejać plasterkiem Zrobiłam tak wczoraj i dziś ale właśnie od wczoraj mały marudny, nie mógł się ululać, że niby coś go boli, może brzuszek. I dziś przed kąpielą wpadłam na to, że ten plasterek może go ciągnie. Bo na noc nie zaklejałam i było dobrze. A najbardziej rozkoszny był rano, bez plasterka. I teraz to chyba zrezygnuję z tego zaklejania. Pamiętam, że mój Mateuszek też miał taki pępek i nie zaklejaliśmy a sam się wchłonął. Muszę tylko odszukać płytę ze zdjęciami i porównać te pępki.
Pozdrawiam
 
reklama
mi położna spieprzyła pępek..przez kilka lat miałam wystający...lekarze mówili, że przepuklina, że operacyjnie tylko da się to usunąć...i co??? i sam się po latach wchłonął;)
 
Do góry