Kiedyś było w Rozmowach w Toku jak na babkę policję wezwali bo dzieciaki ubierała tak jak one same chciały, jak odczuwały temp z zewnątrz - m.in. zimą potrafiły biegać na samych bluzkach po placu zabaw. Ale nikt nie wziął pod uwagę że jej dzieci właśnie wcale nie chorują i żadna krzywda im się nie dzieje.
My zaliczamy codziennie plac zabaw jak wracamy ze szkoły. Dzisiaj też piździło, ja wymarzłam, ale jakoś francom w dupkę zimno nie było. A na placu pusto, już dawno tam nikogo nie widziałam.
My zaliczamy codziennie plac zabaw jak wracamy ze szkoły. Dzisiaj też piździło, ja wymarzłam, ale jakoś francom w dupkę zimno nie było. A na placu pusto, już dawno tam nikogo nie widziałam.