Biedactwo :-( Zdrówka!!!
Dzisiaj w autobusie babka opowiadała jak jej córkę w niedzielę zaczęła własnie grypa rozkładać - strasznie bolał ją brzuch, głowa, kilka razy wymiotowała, za którymś usłyszeli huk w łazience, wpadli do środka, a ona leżała nieprzytomna na podłodze, oczy wywrócone, a język wpadł do gardła i po prostu się dusiła. Ta matka ją tam ścisnęła za szyję, wyjęła ten język, ta zaczęła oddychać i przytomność odzyskiwać.
Przyjechało pogotowie i...nic nie pomogli, dali skierowanie do szpitala, pojechali z tą córką w poniedziałek, przebadali ją tam na wszystkie strony i nic nie wyszło.
W każdym razie lekarze powiedzieli że teraz własnie taka brzydka grypa panuje, że wycieńcza bardzo szybko organizm. Wymioty, gorączka, omdlenia, okropne bóle głowy.
Dzisiaj w autobusie babka opowiadała jak jej córkę w niedzielę zaczęła własnie grypa rozkładać - strasznie bolał ją brzuch, głowa, kilka razy wymiotowała, za którymś usłyszeli huk w łazience, wpadli do środka, a ona leżała nieprzytomna na podłodze, oczy wywrócone, a język wpadł do gardła i po prostu się dusiła. Ta matka ją tam ścisnęła za szyję, wyjęła ten język, ta zaczęła oddychać i przytomność odzyskiwać.
Przyjechało pogotowie i...nic nie pomogli, dali skierowanie do szpitala, pojechali z tą córką w poniedziałek, przebadali ją tam na wszystkie strony i nic nie wyszło.
W każdym razie lekarze powiedzieli że teraz własnie taka brzydka grypa panuje, że wycieńcza bardzo szybko organizm. Wymioty, gorączka, omdlenia, okropne bóle głowy.