Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Hej dziewczyny pisze z pracy, więc tylko zajrzałam na ten wątek. Apropo niejadków i badań....Oli od zawsze nie był wielkim jadkiem ale od wakacji, może i wczesniej od czerwca bardzo słabo jadł. Ja poszłam do pracy w lipcu, więc babcia, która siedziała z małym płakała mi że mały nic nie je (nic to za dużo powiedziane ale słabo, poza tym chęc tylko do słodkiego i produktów mlecznych była bardzo duża). Oli w miesiącu sierpniu siedział z nianią-sąsiadką, której jadł bardzo ladnie jak na jego możliwości. Za namowa dziadków jednych i drugich (dla świetego spokoju) oddawałam kał na badanie w kierunku pasozytów. Dodam, że robiłam to prywatnie bo nie chciało mi się chodzic po lekarzach, zresztą którzy ciagle mówili, ze Oli dobrze wygląda, dobrze waży (teraz pewnie coś 14 kg) i że słabe jedzenie to taki urok małego. Badania robiłam 3x w różnych labolatoriach. Dopiero za 3 razem wyszły u małego jaja glisty ludzkiej!!!! Tak naprawdę z wielu źródeł wynika, że mielismy szczęscie bo robale w kale wychodzą tylko w 30% przypadków. Podobno dziecko, ktore ma jednego pasozyta funkcjonuje normalnie, jak ma dwa zaczynają się problemy (w tym niejedzenie itp). Dzieci powinno się odrobaczać 2 razy do roku, w szczególności dzieci żłobkowe, przedszkolne. Po 3 tygodniach mieliśmy powtórzyc odrobaczanie ale aktualnie Oli znowu jest chory więc chyba odłożymy. Nie wiem czy pozbylismy sie robali (podobnio jest bardzo cięzko, trzeba stosowac dietę, której robale nie lubią, ale nasz Syn po odrobaczeniu zaczął normalnie jeść, je zupki itd więc jestesmy przeszczęsliwi!!!
Być może moja informacja będzie dla jakiejś mamy przydatna więc dlatego ja napisałam na forum
Ps. Bioaron C też zaczęłam podawać małemu bo ostatnio z przedszkola przynosi choroby, ale nie wiem czy coś działa.
Być może moja informacja będzie dla jakiejś mamy przydatna więc dlatego ja napisałam na forum
Ps. Bioaron C też zaczęłam podawać małemu bo ostatnio z przedszkola przynosi choroby, ale nie wiem czy coś działa.