reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Niecierpliwie czekam na wieści.

Kurcze, to jest chwila. Ja pamiętam jak Julia tik-taki pchała do nosa. A już niby taka "mądra" trzy czy czterolatka. Na szczęście tylko do jednej dziurki i udało się wydmuchać. Z kolei niedawno bez mojej zgody wyczyściła sobie ucho i wacik został w środku, ale dałam radę wyjąć. Ma już nauczkę, przestraszyła się nie na żarty.

Babcia mi zawsze opowiadała o chłopcu, syn znajomych był z nimi na wakacjach i skorek (ta mała szczypawka) mu wszedł do ucha. Podobno taki mu ból tam zadawała że skakał jak oparzony, wpadli na pomysł przepłukać ucho wodą z węża ogrodowego i wypłynął...
 
reklama
Dziunka - Hanka też ma 3,5 roku, a jeszcze do pełnej wyobraźni daleko.
Agrafka - niby jest przychodnia, ale jak laryngolog potrzebny to szpital zostaje, niby wg internetu był dyżur na banacha, ale jak dzwoniliśmy to od lat 10 przyjmują dzieci.
Na razie Hanka śpi w domu, małżon już jej dał zinnat, nurofenu nie, bo na to wygląda, że już ją nie boli ( a miała dawany nurofen o 20 i 1:30, a o ok. 6 paracetamol ):szok:, zobaczymy co dalej... ja siedzę w robocie, Gonia mam nadzieję, że się dobrze bawi w żłobku....
 
Nie wiem co ze słuchem, wyglądało, że ok, mamy skierowanie do laryngologa, więc jak pójdziemy to się dowiem, a chcę z nią już w poniedziałek podejść niech obejrzy ją "fachowym" okiem.
Miała katar, wciągała go do środka, podobnież dziś w szpitalu wyszedł jej zieloniasty.. :no:, przez to, że mamy wilgotność w domu na granicy 33% to możliwe, że są siupy z katarkiem, kaszelkiem itp. Cholewa a nasz nawilżacz ma swoje lata, nie produkują go, filtru nie można kupić, miałam w tym tyg. zakupić nowy, właśnie zastanawiałam się jaki... podoba mi się jeden tylko nie wiem czy w lm będzie od ręki... czy trzeba będzie jeździć za nim.... :wściekła/y:
 
Ana Ty to masz przeboje:szok: zdrówka dla Hani,mam nadziejże że z uszkiem wszystko ok bedzie.i wez upilnuj dziecko ,no nie da się poprostu.pomysłow im nie brak.
 
Aza, to fakt:tak:..ja do tej pory słyszę, jak to mając bodajże 3 lata, wsadziłam starszemu bracikowi koralik do ucha i rodzice jechali z nim pociągiem do szpitala..:zawstydzona/y::-D
 
reklama
To Ty też byłaś bardzo pomysłowym dzieckiem hehe... jest przynajmniej z czego się pośmiać choć wtedy z pewnością rodzicom do śmiechu nie było...
 
Do góry