reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

Zdrówka dla wszystkich!!!
Ospa dwa razy, to samo szkarlatyna - myślałam, że tylko raz się ją przechodzi..a synek (5-letni) mojej przyjaciółki ma drugi raz szkarlatynę:szok:
Agrafka - ja na 100% nie wiem, czy to od tego szczepienia, ale jest to jedna z ewentualności..:-(
Do Marysi w środę przyjedzie z wizytą domową inna pani dermatolog - zobaczymy, co ona powie..i co przepisze..
 
reklama
Etna dzisiaj jak zajrzałam małemu do gardła to wydaje mi się że jest trochę lepiej.Zobaczę jutro.Jak coś to pójdziemy znów do lekarza.

Najbardziej mnie wkurza jak idę w godzinach kiedy sa przyjmowane zdrowe dzieci jest multum chorych...i weź się nie zaraź.:wściekła/y:

W dodatku przechodzi się przez poczekalnię dorosłych....wrrr

Dziś,wczoraj młody był jakis nerwowy.Mam nadzieję że od zębów...
 
Zawsze się nadziwić nie mogę jak u Was mieszają te chore osoby ze zdrowymi:baffled: U nas są trzy takie główne przychodnie i w żadnej nie ma takiej sytuacji. Wejścia do budynku są osobne, absolutnie nie ma kontaktu zdrowych dzieci z chorymi. Nawet są osobne wejścia dla dorosłych.

edit dodam jeszcze że w przychodniach starsze dzieci są przyjmowane np. u nas we wtorki a maluchy w środę i czwartek. I to też jest duży plus.
 
Dziunka ja tez w to nie mogłam uwierzyć !! u nas w małych miasteczkach tak właśnie jest jak piszesz a w Raciborzu wszystkie dzieci razem. Koszmar normalnie. :baffled::baffled:
 
U nas niby podział na zdrowe i chore, ale do zdrowych czasami też przychodzą chore..Poza tym niby w pierwszej kolejności wchodzą dzieci do roku, ale wiadomo niepisane prawo, czyli jest to łamane, poza tym jak się nie zapisze człowiek, to może liczyć na przyjęcie jak się pani doktor zgodzi i jak już wejdą ludzie zapisani...
Dziś byliśmy z Gonią, bo wczoraj oczka jej zaczęły ropieć, dziś już miała znacznie mniej, ale i tak dostaliśmy biodacynę, bo gałki podrażnione i zalecenie brania heviranu by złagodzić wirusa. Ehh były też przeboje z receptą, bo nie było dawki heviranu, a w przychodni już p. doktor nie było, innej też nie. Ogólnie pomór wśród lekarzy też....:szok::wściekła/y:

Zdrowia życzę i spokoju...
 
Zdrowe z chorymi???:wściekła/y::szok:
U nas na szczęście jest w przychodni osobno dla chorych dzieci, i osobno dla zdrowych - nawet osobne wyjścia na dwór. Idąc na "zdrową" stronę nie ma szans nawet przez metr przechodzić przez "chorą" stronę.. i na szczęście nie pojawiają się chore dzieci u zdrowych..czyli jak u Dziunki:-)
 
Wizyta jak mogła się spodziewać nie obyła się bez płaczu. Nieźle Jaśo miał tam posklejane, Lekarz delikatny, ale panicz popłakał troszkę. W środku miał ogromne ilości mastki, takiej mazi białej, któa powoduje sklejanie. Po wyjściu już nie było płaczu, ale lekarz uprzedził, że ciężka noc przed nami bo będzie płacz przy sikaniu. No nie było tak źle, ale do 3 w nocy chyba wstrzymywał, a o 3 wielki płacz i tak do 4 . Teraz jesteśmy na etapie - nocnik wróg nr 1 i panicz chodzi w pieluszcze, bo nocnik kojarzy z sikaniem i bólem. W pieluchę jako tako sika już bez tak wielkiego płaczu. Mam nadzieje, że będzie lepiej. Teraz za m-c kontrola, ale raz w tygodniu odciąganie. Nie wiem jak to zrobimy, bo on w ogóle nie da się dotknąć do siusiaka.
 
reklama
Do góry