Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Dziś byliśmy w szpitalu aby oddać krew do badania. Najpierw pielęgniarka wbiła mu się w zewntrzna część dłoni bo tam najbardziej zyłe było widac i on nawet się nie skrzywił. Była zaskoczona ale niestety trzeba było wkuwać się ponownie bo krew jakaś taka gęsta i szybko skrzep sie zrobił. Drugi raz już wkuwała się w przedramię (tak jak zawsze krew sie pobiera) ale tam ni ebyło widać żył i szukała ich przesywając igłe w prawo i w lewo. Wtedy juz sie rozpłakał, co mnie oczywiście nie dziwi. W pewnym momencie jak tak szukała tej żyły żałowałam, że prosiłam moją lekarke o morfologię. Też rozrywke my zgotowałam. W sumie nic mu nie jest ale chciałam chociaż raz sprawdzić morfologie czy wszystko ok. Jutro będą wyniki to się okaże...
AZA a dlaczego jeżeli mogę spytać nie pobrałaś krewki z paluszka?????? Ja chcąc poznać morfologię malucha nie dałabym z żyły pobrać jedynie na palunio się zgodziłam, a zestresowani z mężem byliśmy ze szok.