reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

my też bez skarpet od dawna, a dziś Ala śpi w samym pampku bo w sypialni 29 stopni... ja śpię na golasa, bez przykrycia i umieram z gorąca :/
miałam opory żeby ją tak położyć, ale przez 2 ostatnie dni spała w body bez rękawów i była cała mokra,więc zobaczymy. Przykryłam ją tetrą.
 
reklama
Ula sprawdzam w nocy na karmieniu zawsze cieply nigdy zimny nie byl ... ale mam wrazenie ze za 5 min moze juz byc mu zimno ... yh
:-D:-D:-D:-D


ja spie prawie naga bo wiadomo duchota ale kołdra to opatulam sie cala :| hahah ten typ tak ma ;) musze sie owinac wtedy najlepiej i mozna spokojnie spac ;) moj maz to spi tylko w bokserkach nawet nie nakrywa sie wiec moze temu ze ja opatulona to mysle ze mu zimno ... no dobra dziś bede patrzec na niego inaczej :) moze temu ma te potówki na szyjce i ramieniu yh

Ja też lubię być przykryta, teraz spię albo pod Oliwierka pledem bawełnianym albo pod samą poszewką od kołdry. Czasami aż mi głupio, że matka przykryta a Synek bez okrycia, ale zawsze jest cieplutki wiec ... Poza tym on i tak sie rozkopywał nawet jak krawedzie kocyka zakładałam za materac, tak szalenie spi :-D
 
Kira hahahaaha bo ja nie wiem ale mam wrazenie ze mu zimno jak nie ma skarpet ;P w sumie sama nie nosze latem ale jak zimniej troche to nie dam rady bez nich :d hahaha i wydaje mi sie ze mu ciepło ucieka przez nogi :D a w dzien nakladacie? :p hehehe

spoko znam to, moj brat jeszcze do niedawna w lecie tylko w skarpetkach ale juz na szczescie porzucil to przyzwyczajenie;) czy tez fobie:p ignas po babci jest zimnolubny wiec teraz to dla niego koszmar, uwielbia spac w zimnie;) a w nocy pielucha plus bodziak krotki, bez przykrycia i skarpetek:p ma lekko spocone wloski z tylu, i spi w miare odpukac dobrze:D

jesli chodzi o przykrywanie moje to musze czuc koldre miedzy nogami przynajmniej;) chocbym miala sie roztopic;)
 
Kira hahahaaha bo ja nie wiem ale mam wrazenie ze mu zimno jak nie ma skarpet ;P w sumie sama nie nosze latem ale jak zimniej troche to nie dam rady bez nich :d hahaha i wydaje mi sie ze mu ciepło ucieka przez nogi :D a w dzien nakladacie? :p hehehe
w dzień tez nie
Ula sprawdzam w nocy na karmieniu zawsze cieply nigdy zimny nie byl ... ale mam wrazenie ze za 5 min moze juz byc mu zimno ... yh

ja spie prawie naga bo wiadomo duchota ale kołdra to opatulam sie cala :| hahah ten typ tak ma ;) musze sie owinac wtedy najlepiej i mozna spokojnie spac ;) moj maz to spi tylko w bokserkach nawet nie nakrywa sie wiec moze temu ze ja opatulona to mysle ze mu zimno ... no dobra dziś bede patrzec na niego inaczej :) moze temu ma te potówki na szyjce i ramieniu yh
ja tez nie usnę jak nie będę przykryta. Teraz to śpię pod kocem, ale mi gorąco to dla róznowagi stopy spod koca wystawiam :D też mam wyrzuty, ze ja przykryta, a dziecko nie, ale jak nakrywam to od razu się budzi i rozkopje.
Na początku upałów jak jeszcze dom nie był nagrrzany to po północy zakładałam spiworek taki cieniutki, ocykowy, ale teraz to już się nie da wytrzymać
 
hahahahahahaha ja też bez przykrycia nie zasnę, przykrywam się ... prześcieradłem bawełnianym :-):-) a Igi też bez przykrycia ale on nawet jak bym chciała go przykryć to zaraz się rozkopuje...
 
My zaczęliśmy niedzielę od wizyty na ostrym dyżurze :crazy:
Alusia spadła z sofy, i to kiedy przy niej siedziałam :szok::no::szok: Nie mam pojecia jak to się stało, normalnie sekunda, a ona jednym ruchem wykonała podwójny obrót i się zsunęła, zawadzając jeszcze głową o kant stolika....
Także masakra...
Dzięki bogu nie było to uderzenie z impetem, tylko takie raczej plaśnięcie i nawet bardzo nie płakała, poleciałam od razu po lód do lodówki, ale śliwkę i tak ma i ślad po tym kancie... W szpitalu była fajna lekarka, poważnie podeszła do sprawy mimo, że dziecko było już wesołe - zrobiła prześwietlenie i na szczęście nie było żadnego uszkodzenia.
Ale stress jak nie wiem i wyrzuty sumienia jak to się mogło przy mnie stać..

No cóż, za karę rozwaliłam sobie palec u nogi jak byliśmy w tym szpitalu :). A Alusia od wczoraj ma dobry humor jak nigdy, chyba jej się coś od tego stuknięcia przestawiło. Yh...
 
Agrafka to się strachu najadłaś. Ale nie martw się - my też mamy parę upadków za sobą, w tym jedna śliwa po uderzeniu w stelaż od wózka jak miała chyba 2 miesiące:dry:


Aśka od rana marudna, spała dużo, nie chce jeść. Zmierzyłam temp - 38 stopni. Akurat byliśmy u znajomych, dostała Ibufen (chyba) i zaraz spadła gorączka, więc to chyba nie trzydniówka.:sorry2: Może zęby? Czas najwyższy!;-)

A właśnie! Tam była tabelka ile ml na jakie dziecko. I według wieku powinna dostać 2,5ml, według wagi 5 ml. Dałam 3,5, czyli po środku bo nie wiedziałam...Jak Wy dajecie?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
My zaczęliśmy niedzielę od wizyty na ostrym dyżurze :crazy:
Alusia spadła z sofy, i to kiedy przy niej siedziałam :szok::no::szok: Nie mam pojecia jak to się stało, normalnie sekunda, a ona jednym ruchem wykonała podwójny obrót i się zsunęła, zawadzając jeszcze głową o kant stolika....
Także masakra...
Dzięki bogu nie było to uderzenie z impetem, tylko takie raczej plaśnięcie i nawet bardzo nie płakała, poleciałam od razu po lód do lodówki, ale śliwkę i tak ma i ślad po tym kancie... W szpitalu była fajna lekarka, poważnie podeszła do sprawy mimo, że dziecko było już wesołe - zrobiła prześwietlenie i na szczęście nie było żadnego uszkodzenia.
Ale stress jak nie wiem i wyrzuty sumienia jak to się mogło przy mnie stać..

No cóż, za karę rozwaliłam sobie palec u nogi jak byliśmy w tym szpitalu :). A Alusia od wczoraj ma dobry humor jak nigdy, chyba jej się coś od tego stuknięcia przestawiło. Yh...
Agrafka
Wiem co czujesz - nie wiem czy pamietasz że tez miałysmy podobną (a nawet gorszą) historie...
Najwazniejsze ze nic sie małej nie stało...
Nie rób sobie wyrzutów bo to niczego nie zmieni....
 
reklama
Agrafka to się strachu najadłaś. Ale nie martw się - my też mamy parę upadków za sobą, w tym jedna śliwa po uderzeniu w stelaż od wózka jak miała chyba 2 miesiące:dry:


Aśka od rana marudna, spała dużo, nie chce jeść. Zmierzyłam temp - 38 stopni. Akurat byliśmy u znajomych, dostała Ibufen (chyba) i zaraz spadła gorączka, więc to chyba nie trzydniówka.:sorry2: Może zęby? Czas najwyższy!;-)

A właśnie! Tam była tabelka ile ml na jakie dziecko. I według wieku powinna dostać 2,5ml, według wagi 5 ml. Dałam 3,5, czyli po środku bo nie wiedziałam...Jak Wy dajecie?
mi lekarka kazala kiedys dac wg wagi...
 
Do góry