reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

U nas kapotów ciąg dalszy:-(
Patryk jest w stanie ciężkim na R w szpitalu im. Korczaka we Wrocławiu:-:)-:)-(
W poniedziałek przyjęli nas tam na nefrologię żeby go przebadać pod kątem bakterii w moczu czy jakiś stanów zapalnych, bo mało przybierał na wadze, ostatnio nawet spadał z niej i w nocy z poniedziałku na wtorek był marudny, nie chciał jeść. We wtorek ok 15-stej lekarz (ordynator oddziału) zlecił mu rtg klatki piersiowej, bo osłuchowo był ok, a podejrzewał zapalenie płuc i trafił w 10! A nikt przy zwykłym badaniu tego nie był w stanie zdiagnozować, bo Patryczek był odwodniony i wydzieliny w płucach było mało. Z minuty na minutę robił się szary, brakowało mu tchu, podłączyli mu tlen, pulsoksymert i okazało się, że saturacja bardzo, bardzo mu spada, przestał radzić sobie z samodzielnym oddychaniem i zabrali go na R.
Teraz jest na R, ma antybiotyk, witaminy dożylnie, kroplówkę wzmacniającą i leki uspokajające, żeby się nie męczył, oddycha przy pomocy respiratora.
Ale już jest taki papuśniejszy, ciągle śpi, ale przeciąga się, reaguje na dotyk, bo raz mu pasuje, a raz nie. Nie mogę z nim tam być 24 h/dobę:-:)-:)-( tęsknie za nim w domu, odwiedzam go od 13 do 20 i potem muszę stamtąd wyjść, ale jestem pewna, że ma wspaniałą opiekę.

Dodam jeszcze, że to zapalenie miał od dawna, ale przez to, że był nie do pojony to wydzieliny w płucach było mało i lekarze nie postawili wcześniej trafnej diagnozy, a pewnie złapał to cholerstwo w przychodni zdrowia do której wcześniej z nim chodziłam, pisałam jakiś czas temu o tym jaki tam syf (dzieci zdrowe i chorzy mali i duzi w jednym gabinecie i w jednej poczekalni, a i kot)
Do sanepidu donos złożę na przychodnię, a o prowadzącym go wcześniej lekarzu napisałam na popularnej stronie o lekarzach
Marek Bednarski, Bardzo Dobry pediatra, Oleśnica - opinie w wyszukiwarce i rankingu lekarzy ZnanyLekarz.pl
Myślę, że wiele osób podpisze się pod moją opinią.

Jestem załamana, modlę się o to aby szybko wrócił do zdrowia i wrócił do domku.
Serce mi pęka jak siedzę i patrzę na puste łóżeczko, zabawki, ciuszki itp....
Kochana bardzo współczuję! trzymajcie się i niech Patryczek szybko wraca do zdrówka!
 
reklama
Madziek ale smutne wieści ale widze że idzie ku lepszemu:-)
Trzymam kciuki za Was, szczególnie za zdrówko maluszka:-)

Trzymaj się mamuśka,wszystkie jesteśmy z Tobą :-)Buziaki dla Was:*
 
Madziek trzymamy wszyscy za was kcuki, najwazniejsze ze juz wiedza co mu jest. Będzie dobrze, duzo sily i wytrwalosci zycze i czekamy na wiesci
 
U nas kapotów ciąg dalszy:-(
Patryk jest w stanie ciężkim na R w szpitalu im. Korczaka we Wrocławiu:-:)-:)-(
W poniedziałek przyjęli nas tam na nefrologię żeby go przebadać pod kątem bakterii w moczu czy jakiś stanów zapalnych, bo mało przybierał na wadze, ostatnio nawet spadał z niej i w nocy z poniedziałku na wtorek był marudny, nie chciał jeść. We wtorek ok 15-stej lekarz (ordynator oddziału) zlecił mu rtg klatki piersiowej, bo osłuchowo był ok, a podejrzewał zapalenie płuc i trafił w 10! A nikt przy zwykłym badaniu tego nie był w stanie zdiagnozować, bo Patryczek był odwodniony i wydzieliny w płucach było mało. Z minuty na minutę robił się szary, brakowało mu tchu, podłączyli mu tlen, pulsoksymert i okazało się, że saturacja bardzo, bardzo mu spada, przestał radzić sobie z samodzielnym oddychaniem i zabrali go na R.
Teraz jest na R, ma antybiotyk, witaminy dożylnie, kroplówkę wzmacniającą i leki uspokajające, żeby się nie męczył, oddycha przy pomocy respiratora.
Ale już jest taki papuśniejszy, ciągle śpi, ale przeciąga się, reaguje na dotyk, bo raz mu pasuje, a raz nie. Nie mogę z nim tam być 24 h/dobę:-:)-:)-( tęsknie za nim w domu, odwiedzam go od 13 do 20 i potem muszę stamtąd wyjść, ale jestem pewna, że ma wspaniałą opiekę.

Dodam jeszcze, że to zapalenie miał od dawna, ale przez to, że był nie do pojony to wydzieliny w płucach było mało i lekarze nie postawili wcześniej trafnej diagnozy, a pewnie złapał to cholerstwo w przychodni zdrowia do której wcześniej z nim chodziłam, pisałam jakiś czas temu o tym jaki tam syf (dzieci zdrowe i chorzy mali i duzi w jednym gabinecie i w jednej poczekalni, a i kot)
Do sanepidu donos złożę na przychodnię, a o prowadzącym go wcześniej lekarzu napisałam na popularnej stronie o lekarzach
Marek Bednarski, Bardzo Dobry pediatra, Oleśnica - opinie w wyszukiwarce i rankingu lekarzy ZnanyLekarz.pl
Myślę, że wiele osób podpisze się pod moją opinią.

Jestem załamana, modlę się o to aby szybko wrócił do zdrowia i wrócił do domku.
Serce mi pęka jak siedzę i patrzę na puste łóżeczko, zabawki, ciuszki itp....

jeju poryczalam sie:zawstydzona/y: teraz widze ze moje "problemy" z ignacem to zadne problemy:-( trzymam mocno kciuki za patryczka:tak:
 
Madziek teraz to juz moze byc tylko lepiej:tak:


Nie wiem , czy to dobry dział, ale co tam..
Antek od samego poczatku przezywa katusze przy ubieraniu na spacer. Wkładam czapeczke i zaczyna sie ryk. Potem wkładam go w spiworek , okrywam kocykiem, zapinam spiworek , zakladam rekawiczki i dalej ryk. na klatce ryk , w windzie ryk , gdy wychodzimy na dwór po paru minutach już spi. Ja juz próbowłąm wszystkiego.. kładłam go w samym kombinezonie- zle. w spiworku-zle.Starma sie byc bardzo delikatna. Sama ubieram sie pierwsza zeby na mnie nie czekał i sie nie przegrzewał. Czy Wasze maluszki tez maja takie histerie?Niektóre mamy pisały , ze maluszki ciesza sie , ze ida na spacerek.
Mi az sie serce kraja, ale juz teraz nie mam pomyslu , czy robie cos zle.
tak poza tym to spacerujemy okolo 2 godzin - na poczatku spał cały czas.Teraz(od kilku dni ) godzine tylko spi. Odsłąniam mu wtedy swiat i oglada wszystko dookoła swoimi slicznymi oczkami:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry