Mój M. też był chory gdzieś w połowie września - 39 stopni i ból zatok, katar zielony. Fakt spał w dużym pokoju a nie z nami i się nie zbliżał do małego ale działo się to wszystko na wspólnych 54 m2.....i mały nic nie złapał. No ale ja jestem złym przykładem, bo cycamy.
A do sklepów chodzę z R. od początku , bo jakoś zakupy trzeba porobić. Nawet market blisko domu ostatnio zaliczamy ale do południa jak mało ludzi......no i przedszkolak w domu.....Nie ma siły na to dziadostwo
Hmm odstawiłam nabiał 1 dzień i jest dużo lepiej....jednak to chyba podpadziocha, bo za szybko. Za to od niedzieli wieczór przestała mu smarować tą robioną maścią z wit. A i smaruję Emolium - emulsją dla skóry suchej, szorstkiej........ i wszystko się wyciszyło jedynie pod palcami czuć trochę kaszkę......więc cholera wie co to???
A do sklepów chodzę z R. od początku , bo jakoś zakupy trzeba porobić. Nawet market blisko domu ostatnio zaliczamy ale do południa jak mało ludzi......no i przedszkolak w domu.....Nie ma siły na to dziadostwo
Hmm odstawiłam nabiał 1 dzień i jest dużo lepiej....jednak to chyba podpadziocha, bo za szybko. Za to od niedzieli wieczór przestała mu smarować tą robioną maścią z wit. A i smaruję Emolium - emulsją dla skóry suchej, szorstkiej........ i wszystko się wyciszyło jedynie pod palcami czuć trochę kaszkę......więc cholera wie co to???
Ostatnia edycja: