O jasna cholera, faktycznie, i po jaki ch.... ona ma to dziecko, skoro o nie nie dba, no nóż mi sie otwiera!!!!
A co do szpitala, to byłam z nią razem, wiec obeszło sie bez stresów, miałam swoje łózko i jedzonko (szpitalne, bleeeeeeee;-)) ale niestety musiałam za to zapłacić na szczescie to tylko 3 doby (90zł) bo inaczej z torbami bysmy poszli Natalka w zasadzie to czuła sie caly czas bardzo dobrze, nie miala gorączki, wiec...szalała i wymeczyła mamuske :-)
A co do szpitala, to byłam z nią razem, wiec obeszło sie bez stresów, miałam swoje łózko i jedzonko (szpitalne, bleeeeeeee;-)) ale niestety musiałam za to zapłacić na szczescie to tylko 3 doby (90zł) bo inaczej z torbami bysmy poszli Natalka w zasadzie to czuła sie caly czas bardzo dobrze, nie miala gorączki, wiec...szalała i wymeczyła mamuske :-)