reklama
Magdus Stasko tez sam nie siada, ciezko mu sie utrzymac - raczej balansuje cialkiem lapiac rownowage, za to kreci sie wokol wlasnej osi na brzuszku i probuje unosi pupke, pociesznie to wyglada, i jest malym spryciarzem - jak nie moze zabawki siegnac reka to lapie stopkami i podaje do raczek ;D
ana30 pisze:... jak nie moze zabawki siegnac reka to lapie stopkami i podaje do raczek ;D
Ana, najważniejszy jest efekt!
A
aOLA
Gość
Piotrus tez robi jak małpka ;D
wanda_23 pisze:Bartys - antenka no co... normalny facet z nigeo, tylko troszke mniejszy
Pamcia - mowisz ze kaszki nie sa pozywne i nic w sobie nie maja ??? i zeby mieso tak czesto podawac ???
troche mnie tu nie bylo, ale Wanda ja nie mowiilam a przynajmnieij nie mialam tego na mysli ze nie pozywne sa kaszki. I ze nie nalezy ich podawac wcale. Ale jak dla mnie kaszka raz dziennie styka, a raczej zeby nie zapycha dzieciaka kaszka a raczej dawac mu produkty bardziej energetyczne typu mieso.ale mam wrazenie ze dalej sie niejasno wyslawiam.
Generalnie zgadzam sie tez z martula ktora pisze ze to pierwszy posilek zbozowy itp, ja nie neguje kaszek jako takich, ja neguje zapychanie dziecka kaszkami na kazdy posilek. I jeszcze jedno - jezeli kaszka jest podana jako danie plyne czyli z przewaga mleka - jak najbardziej jest to wskazane, jezeli natomiast jak w przpadku mojej Leny dziecko chce jesc tylko kaszke na gesto ze lyzka stoi to sie mija z celem jezeli chcemy to traktowac jako posilek mleczny bo tego mleka tam tyle co kot naplakal...
A mieso codziennie jak najbardziej daje i uwazam ze jest to zupelnie normalne. Na pewno nie szkodliwe.
Pamcia - no to teraz rozumiem ;D ja daje mlodej raz dziennie wlasnie kaszke taka stojaca, a na wieczor zageszczam 210ml mleka kleikiel - 2 miarki tylko, zeby ladnie spala a tak to samo mleko i jeden obiadek je - glownie z miesem, chociaz dzis miala problemy z kupka - ale dopiero po obiadku, ktory tez byl z miesem
martula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Czerwiec 2005
- Postów
- 785
Pamciu, teraz mogę przyznać Ci rację na całej linii, bo napisałaś to dokładnie, co myślę. Uważam, że kaszka 1-2 razy dziennie i nie ma potrzeby zagęszczania nią mleka. Daję Nadii dwa razy dziennie, ale nie zjada za każdym razem. I też muszę dawać papkowatą, bo karmię łyżeczką. Niestety nie udało mi się pokonać nienawiści do butelek, ale nie poddaję się. Też chcialabym przesypiać juz cale noce, ale póki co nie ma takiej opcji. I tak jestem z siebie dumna, bo udało mi się ponownie przyzwyczaić małą do spania w łózeczku, a był już moment, że tylko w moim łożu spała.Na urlopie popracuję nad butelką, wszak już czas odzwyczajać sją od cycusia.
Amelka22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2005
- Postów
- 402
Byłyśmy wczoraj na szczepieniu.Moje dziecko waży 7870 nie jest jakimś kolosem ale i tak spoko 50 centyl tak samo jest z wymiarami główki i klatki też 50.Wzrost 68 cm i tu 25 centyl.
Kaszką zagęszczam mleko tylko wieczorem, dodaję 2 łopatki.Takiej gęstej nie je wcale bo nie lubi.
Julka siedzi stabilnie,jeszcze sama nie siada.A do stania to jeszcze długa droga.
Kaszką zagęszczam mleko tylko wieczorem, dodaję 2 łopatki.Takiej gęstej nie je wcale bo nie lubi.
Julka siedzi stabilnie,jeszcze sama nie siada.A do stania to jeszcze długa droga.
reklama
My mięsko jemy praktycznie codziennie. Ale głównie ze względu na żelazo...
A kaszkę wcinamy rano...razem z deserkiem.
Ostatnio bylismy na szczepieniu: Miki waży 8940g.
Dzisiaj odbieramy wyniki na lamblie. Zobaczymy co wyjdzie...Mam nadzieje, ze bedzie ok. Oczywiscie badania musielismy zrobic prywatnie...
A poza tym męczy Mikołaja poranny kaszel i lekarze nie mogą znaleźć przyczyny...
A kaszkę wcinamy rano...razem z deserkiem.
Ostatnio bylismy na szczepieniu: Miki waży 8940g.
Dzisiaj odbieramy wyniki na lamblie. Zobaczymy co wyjdzie...Mam nadzieje, ze bedzie ok. Oczywiscie badania musielismy zrobic prywatnie...
A poza tym męczy Mikołaja poranny kaszel i lekarze nie mogą znaleźć przyczyny...
Podziel się: