reklama
A ja tez mam nadzieje ze to soja!!! I mialam Ci Natalko "zlota" rade dac zebys w cholere na kilka miesiecy wegetarianizm rzucila ale skoro az tak Cie od miesa odrzuca.....to nie wiem....Moze jakies kotleciki, pulpeciki mielone z chudego mieska? Ale pamietaj ze z kolei kurczai naszprycowane sa hormonami i nie sa wskazane w zbyt duzej ilosci, dlatego warto mieska urozmaicac....co ja Ci moge poradzic....? No chyba jedynie moge trzymac kciuki zeby CI miesko przez gardlo chcialo przejsc. A na marginesie to ludzie sa strasznie rozni - Natalka nie znosi miesa a ja na mysl o jej wegetarianizmie dostaje dreszczy i jej wspolczuje.... Oczywiscie wspolczucie takie szczere ale i zupelnie bezpodstawne, bo przeciez ona z tym nieszczesliwa nie jest. A mi sie wydaje ze swiat bez miesa istniec by przestal... Punkt widzenia od punktu siedzenia (jedzenia ) zalezy...
Nathalie
Fan(ka)
Hi hi, Pamcia no to przywaliłaś z tym współczuciem. :laugh: O jedzeniu mięsa nie ma mowy. Ja po prostu nie potrafiłabym. To dla mnie jak kanibalizm. Nie potrafię tego opisać, ale czy miałabym zjeść przejechanego kota leżącego na ulicy, czy chude mięsko z mięsnego to dla mnie to samo. To mięso kiedyś żyło, miało swój charakter, swoje upodobania, swoją zwierzęcą rodzinę itp itd, a to co ludzie jedzą to zwłoki było nie było. Przepraszam za obrazowość. Nie piszę tego, żeby kogoś zniechęcić do jedzenia mięsa, czy przekonać do wegetarianizmu, tylko próbuję wytłumaczyć co mniej więcej czuję. :
Oj ja tez sobie nie wyobrazam swiata bez miesa ;D ;D ;D i to bez porzadnego, czerwonego najlepiej, bo drob to dla mnie nie mieso tylko drob ;D ;D ;D W ogole uwielbiam kebab, ale to co sie w tej chwili dzieje jest dla mnie smieszne - wszedzie tylko kebab z drobiu !!! Prawdziwy Turek za glowe by sie zlapal ze takie cos jest mozliwe, ;D ;D ;D
Nie ma jak o miesie pogadac na watku o zdrowiu dzieci ;D ;D
Nie ma jak o miesie pogadac na watku o zdrowiu dzieci ;D ;D
mamaCyprysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2006
- Postów
- 1 804
prosze powiedzcie mi na czym polega ta siatka centylowa?? chodzi mi ogolnie o te kreski ciagle,przerywane itd.wiem zjuz kiedys byl ten temat ale wtedy mnie to nioe interesowalo
Cyprysiowa, wzor linii na siatce nie jest istotny i nie ma szczegolnego znaczenia. Po prostu to jest dla rozroznienia, zeby Ci sie w oczach nie mienilo Jak dziecko jest miedzy linia 10tego i 90tego centyla to znaczy ze jest w normie. Tak mi powiedziala pediatra. Ale ja uwazam, ze jak dziecko przekroczy nawet 90 centyl to nie musi oznaczac ze cos jest nie tak. Po prostu moze byc to duze dziecko, tzn. waga wynikac moze ze wzrostu. Troche inaczej wg mnie moze byc jedynie przy tej dolnej granicy, bo moze wskazywac na nieprawidlowy rozwoj dziecka, ze za wolno rosnie.
Dzis mierzylam na dlugosc mojego Skarbika i wyszlo mi 65-67cm. Wiec jest b. dlugi. Urosl od urodzenia ponad 10cm. 7kg to wcale nie jest tak duzo dla niego. Ale kazdy mowi ze to duuuzy chlopak A pomyslec ze jego mamcia wazy zaledwie 49 kg Syn stanowi 1/7 mojej wagi Dzwigac nielatwo
Cyprysiowa, nie doczytalam ile wazy Twoj Synus, ale kazdy gratuluje, to wynika z tego ze duzy jest. Tez gratuluje, ze tak ladnie rosnie i przybiera. Ale on na zdj. wyglada na konkretnego mezczyzne
Bartys, ciesze sie baaardzo, ze Twoj maluszek robi takie postepy. Tym bardziej, ze pamietam jak sie martwilas o jego wage, a wychodzi, ze taki jego urok, ale rozwija sie bardzo ladnie. Poza tym bardzo mi sie podoba Twoj Synek Dziwie sie jednak, ze mi neurolog powiedziala, ze nie mam klasc malego na brzuszku i ze proby przewracania sie jego to oznaka tego, ze ma zbyt silne miesnie karku i kregoslupa, bo to nie jest wiek jeszcze na przewracanie sie. Wiec zaprzestalam klasc go na brzuszku. No ale podobno dziecko najpierw tak jak u Ciebie powinno sie przewrocic z plecow na brzuszek a nie odwrotnie. Wiec moze to ma jakis sens. Ale to ze moj zaczyna sie przewracac na boczek to tez powiedziala, ze za wczesnie... Zaplatalam sie...
Pozdrawiam,
Agnieszka
Dzis mierzylam na dlugosc mojego Skarbika i wyszlo mi 65-67cm. Wiec jest b. dlugi. Urosl od urodzenia ponad 10cm. 7kg to wcale nie jest tak duzo dla niego. Ale kazdy mowi ze to duuuzy chlopak A pomyslec ze jego mamcia wazy zaledwie 49 kg Syn stanowi 1/7 mojej wagi Dzwigac nielatwo
Cyprysiowa, nie doczytalam ile wazy Twoj Synus, ale kazdy gratuluje, to wynika z tego ze duzy jest. Tez gratuluje, ze tak ladnie rosnie i przybiera. Ale on na zdj. wyglada na konkretnego mezczyzne
Bartys, ciesze sie baaardzo, ze Twoj maluszek robi takie postepy. Tym bardziej, ze pamietam jak sie martwilas o jego wage, a wychodzi, ze taki jego urok, ale rozwija sie bardzo ladnie. Poza tym bardzo mi sie podoba Twoj Synek Dziwie sie jednak, ze mi neurolog powiedziala, ze nie mam klasc malego na brzuszku i ze proby przewracania sie jego to oznaka tego, ze ma zbyt silne miesnie karku i kregoslupa, bo to nie jest wiek jeszcze na przewracanie sie. Wiec zaprzestalam klasc go na brzuszku. No ale podobno dziecko najpierw tak jak u Ciebie powinno sie przewrocic z plecow na brzuszek a nie odwrotnie. Wiec moze to ma jakis sens. Ale to ze moj zaczyna sie przewracac na boczek to tez powiedziala, ze za wczesnie... Zaplatalam sie...
Pozdrawiam,
Agnieszka
reklama
mamaCyprysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2006
- Postów
- 1 804
Agnesa moj synek wazy 7600g hehe no jest konkretny,jest co wytulic
Podziel się: