Nathalie
Fan(ka)
Byłyśmy dziś na szczepieniu i jak się pediatra dowiedziała, co nam ten gastrolog kazał robić to aż się wkurzyła. Cała się trzęsła z nerwów dosłownie. Powiedziała, że to co ma Ingusia (tą leciutką wysypkę) to w ogóle alergią by nie nazwała i 90% dzieciaczków ma coś takiego. Powiedziała, że bardziej jej zaszkodzimy tym, że będziemy ją cały czas tylko na mleku trzymać. Mamy ją normalnie karmić i uważać tylko na produkty, które wyraźnie ją uczulają, mamy też zmienić kosmetyki na bardziej naturalne jak wazelinka, linomag i ciekła parafinka. Ingusia wobec tego dostała dziś marchewkę i była bardzo szczęśliwa i wcinała tak szybko, że nie zdążyłam wiosłować łyżeczką! ;D Zaraz dostanie jeszcze jabłuszko.